Jeśli grunt na działce jest bardzo przepuszczalny i po deszczu zaraz robi się sucho, można – bez specjalnej obawy o zawilgocenie fundamentów – wodę z rynien odprowadzić bezpośrednio do gruntu. Dobrze jest tylko zadbać o to, żeby pod rynnami była warstwa otoczaków – wtedy ani cokół, ani elewacja nie będą po większym deszczu zabrudzane ziemią.
Czasem zdarza się jednak, że któraś z rur spustowych wypada akurat nad tarasem. Gdyby jej wylot pozostawić w tym miejscu, to wykończenie tarasu byłoby w czasie deszczu narażone na niszczące skutki intensywnego zalewania wodą, a zimą – zamarzającego na jego powierzchni lodu.
Dlatego dobrze jest – za pomocą ukrytej pod tarasem rury – odprowadzić wodę z rynny poza jego obrys (Fot. 1). Nie powinno się jednak łączyć rury z rynną bezpośrednio, czyli „na sztywno”, lecz za pomocą specjalnie przeznaczonego do tego celu osadnika rynnowego z łatwo wyjmowanym koszem (Fot. 2), w którym będą się zbierać liście i inne zanieczyszczenia, które wpadną do rynien. Dzięki osadnikowi – nazwanym też czyszczakiem – rura, którą deszczówka będzie spływać pod tarasem, nie zostanie z czasem zatkana.
Odprowadzenie wody z dachu poza taras
O ułożeniu rury kanalizacyjnej, zwykle o średnicy 110 mm, którą woda będzie spływać poza taras, trzeba oczywiście pamiętać przed jego wykonaniem. Układa się ją ze spadkiem 1,5-2% w zagęszczonym piasku, który wypełnia przestrzeń między obwodowymi ścianami tarasu (Rys. 1).
Jeśli deszczówka ma spływać bezpośrednio na działkę, dolna końcówka kolanka rury, znajdująca się poza tarasem, musi być powyżej planowanego poziomu terenu (Fot. 3). Natomiast skierowane do góry kolanko na drugim końcu rury, znajdujące się tuż przy domu, powinno być umieszczone w takiej odległości od jego elewacji, by po osadzeniu na nim osadnika, wpuszczona do niego rura spustowa znalazła się w odległości 4-6 cm od elewacji domu.
Na czas betonowania płyty tarasu, na końcu rury osadza się – zamiast osadnika – prostopadłościan ze styropianu (Fot. 4), którego wymiary w poziomie powinny być od niego większe o 4-5 cm.
Gdy beton płyty tarasu jest już twardy, „korek” styropianowy się usuwa, a na jego miejscu montuje się osadnik. Osadza się go na rurze kanalizacyjnej w taki sposób, żeby jego górna powierzchnia wystawała nad betonem na grubość równą układanym później płytkom tarasowym plus klej (Fot. 5). Przestrzeń między płytą tarasu i osadnikiem wypełnia się zaprawą cementową, stabilizując w ten sposób położenie osadnika.
W tej części pokrywy osadnika, przez którą wpuszczana jest do niego rura spustowa (Fot. 6), podczas końcowych prac dekarskich wycina się otwór o odpowiedniej średnicy (dla ułatwienia zaznaczone są na niej kółka o średnicy od 50-110 mm).
* * *
Gdy teren jest gliniasty, wodę z dachu powinno się odprowadzić systemem rur do kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej, by nie zalewała domu i ogrodu. Jeśli w pobliżu działki nie ma takiej kanalizacji, to wodę z orynnowania można odprowadzić do wykonanej na działce studni chłonnej, wykonanej z betonowych kręgów i wypełnionej w środku kamieniami. Możliwe jest też rozsączanie jej na terenie działki za pomocą zakopanych w gruncie perforowanych rur drenarskich.
Zawsze jednak każdą z rur spustowych powinno się łączyć z systemem odbioru deszczówki z dachu nie bezpośrednio, lecz za pomocą osadników rynnowych z koszem. Takie osadniki, które kosztują około kilkunastu złotych, można osadzić na przykład w opasce wokół domu, wykonanej na przykład z kostki brukowej.