Okna, zarówno plastikowe, jak i drewniane, odkształcają się pod wpływem zmian temperatury. Silne podmuchy wiatru mogą także powodować ich drgania. Dlatego kruchy ze swej natury tynk w miejscu bezpośredniego styku z oknami jest narażony na uszkodzenia.
Z tego powodu dobry tynkarz przed przystąpieniem do tynkowania wnęk okiennych przykleja do ościeżnic specjalne uszczelki (Fot. 1), które umożliwiają nie tylko estetyczne, ale i trwałe wykończenie styku tynku z ościeżnicą. Mają one z obu stron taśmy samoprzylepne, z których jedna służy do trwałego zamocowania uszczelki do ościeżnicy, a druga – widoczna od strony wnętrza – umożliwia przyklejenie folii, chroniącej okno przed zabrudzeniem zaprawą podczas tynkowania.

Po zakończeniu prac tynkarskich odrywa się tę część uszczelki (Fot. 2 i 3), która zachodziła na okno (nie będąc do niego przyklejona) i do której zamocowana była folia ochronna.


Dzięki takim uszczelkom, tynk na styku z oknem nie będzie się kruszył, a oddzielająca je elastyczna biała plastikowa listewka, wygląda jak niezwykle równo położony biały sylikon (Fot. 4 i 5).
Warto więc zadbać o to, żeby tynkarz zastosował takie uszczelki w naszym domu. Sprawdzą się one również od strony zewnętrznej podczas wykonywania tynków cienkowarstwowych na elewacji.

