Co zrobić, żeby w nowym domu nie rysowały się ściany działowe?

14 października 2024

Nawet w poprawnie zaprojektowanym i wybudowanym domu bywa, że murowane ściany działowe rysują się, a nawet pękają wkrótce po wprowadzeniu się do niego mieszkańców. Przyczyną tego są zwykle niewielkie, nierównomierne osiadania jego fundamentów i betonowego podkładu podłogi parteru, a także – zwykle nieodczuwalne przez domowników – ugięcia stropów.

Skutków nierównomiernego osiadania budynku oraz uginania się jego stropów nie da się wprawdzie całkowicie wyeliminować, ale można tak wymurować w nim ściany działowe, by w zdecydowanym stopniu ograniczyć możliwość ich uszkodzeń (Fot. 1 i 2).

Największe problemy stwarzają oczywiście ściany działowe murowane na stropach, zwłaszcza tych o większych rozpiętościach. Ich ugięcia -dopuszczone przez przepisy budowlane – mogą być pod obciążeniami tak duże, że często są przyczyną zarysowania, a nawet pękania wymurowanych na nich ścian działowych.

Fot. 1 – Te ściany działowe oddzielają od stropu szczeliny o grubości 2 cm, wypełnione pianką montażową – po ułożeniu tynku na ścianach i suficie są one całkowicie niewidoczne
Fot. 2 – Ścianom działowym na poddaszu, zwłaszcza tym krótkim i o niepełnej wysokości oraz usytuowanym w pobliżu ścian zewnętrznych zwykle nie grozi zarysowanie z powodu ugięć stropów

Można by wprawdzie ograniczyć wielkości tych ugięć, zwiększając sztywność stropów przez ich pogrubienie lub dodatkowe zbrojenie, ale powodowałoby to istotny wzrost – i tak przecież dużych – kosztów budowy domu.

W stropach gęstożebrowych zdecydowanie bardziej racjonalnym rozwiązaniem jest wzmacnianie ich – przez podwojenie belek stropowych lub wykonanie pomiędzy nimi wylewek żelbetowych – jedynie w tych miejscach, w których planowane są ściany działowe.

Uwaga! Wszystko to dotyczy zarysowań i pęknięć ścian działowych, które przechodzą przez całą ich grubość. Nie dotyczy to więc uszkodzeń tynku, których powodem może być jego złe wykonanie lub zbyt szybkie wysychanie.

Im później, tym lepiej

Najważniejszą zasadą, której warto przestrzegać przy wykonywaniu ścian działowych, jest maksymalne opóźnienie terminu rozpoczęcia ich murowania. Ta rada dotyczy zarówno ścian na parterze, jak i – może nawet w większym stopniu – tych, które murowane są na stropie.

Dobrym momentem dla rozpoczęcia takich prac jest zakończenie realizacji domu w stanie surowym otwartym, czyli już po przykryciu jego konstrukcji dachem. Ważne, żeby były już wtedy całkowicie zdemontowane deskowania i stemplowania stropów – co zwykle może nastąpić nie wcześniej niż po czterech tygodniach od ich zabetonowania.

Zobacz: Czym stan surowy otwarty różni się od zamkniętego?

Uwaga! W żadnym razie nie należy murować ścian działowych na stropie podpartym stemplowaniem (nawet tylko częściowym), gdyż wtedy dodatkowo „załapią się” one na jego ugięcia pod ciężarem własnym.

Nie należy też murować ścian na świeżym lub zbyt mało sztywnym (na przykład z powody niestarannego zagęszczenia podsypki piaskowej) betonowym podkładzie podłogi parteru. Dobrze też, jeśli jest on wykonany jeszcze przed przystąpieniem do murowania ścian nośnych parteru.

Zobacz: Czy warto robić izolację przeciwwilgociową podłogi na gruncie?

Zalecenia wykonawcze

W ścianach działowych przebieg ewentualnych rys i pęknięć może być bardzo różny. Zależy to od wielu czynników, na przykład od ich lokalizacji w domu, proporcji między ich długością i wysokością, a także od wielkości ugięć żelbetowych stropów lub betonowych podkładów podłogi parteru.

Rysy w ścianach działowych mogą powstać nie tylko w ich środkowej części, ale także na styku ze ścianami nośnymi oraz w okolicach otworów drzwiowych. Przy czym na pęknięcia najbardziej narażone są długie ściany na piętrze, wymurowane z bloczków lub pustaków nad dużymi pomieszczeniami.

Zarysowania i pękania ścian działowych na parterze i piętrach domu można w dużym stopniu uniknąć (a przynajmniej ograniczyć ich zakres), przestrzegając następujących zaleceń wykonawczych.

Połączenie ze ścianami nośnymi. Bardzo ważne jest skuteczne połączenie ścian działowych z nośnymi. Obecnie do tego celu najczęściej używa się metalowych łączników (Fot. 3 i 4), które pozostawia się w spoinach podczas murowania ścian nośnych w miejscach, w których będą się z nimi stykać ściany działowe. Dobrze, jeśli elementy murowe, z których wykonuje się obie ściany, mają taką samą wysokość, ponieważ metalowe kotwy – aby pełnić swoją funkcję – nie powinny być wyginane.

Fot. 3 – Metalowe kotwy do połączenia ścian nośnych z działowymi umieszcza się w tych pierwszych zwykle w co drugiej spoinie poziomej
Fot. 4 – Łączniki metalowe muszą być poziome, dlatego najlepiej jeśli elementy murowe ścian nośnych i działowych mają jednakową wysokość

W ścianach nośnych, nie tylko tych wykonywanych z betonu komórkowego, warto pozostawić otwory, w które zostaną wmurowane elementy ściany działowej, w celu wykonania połączenia ich na strzępia (Fot. 5 i 6). Ten tradycyjny i bardzo dobry sposób łączenia ścian nośnych z działowymi, był niegdyś powszechnie wykonywany w domach murowanych z cegły ceramicznej. Mniej chętnie jest on stosowany w domach ze ścianami z pustaków ceramicznych i bloków silikatowych, ze względu na trudniejszą obróbkę tych elementów.

Fot. 5 – Otwory pozostawione w ścianie nośnej, wykonanej z bloczków betonu komórkowego, służą do połączenia z nią ściany działowej na strzępia
Fot. 6 – W pierwszej warstwie bloczków ściany nośnej ułożono od razu pierwszy bloczek ściany działowej, od którego rozpocznie się jej murowanie

Bez styku z górnym stropem. Ściany działowe nie powinny być murowane na styk ze znajdującym się nad nimi stropem. Należy pomiędzy nimi zostawić szczelinę o grubości 1,5–2 cm (Fot. 7), która przed tynkowaniem wypełniana jest pianką montażową (Fot. 8). Dzięki takiemu rozwiązaniu uginający się strop nie będzie naciskał na ściany działowe, powodując ich pękanie lub wyboczenie.

Fot. 7 – Murowanie ścian działowych kończy się 1,5-2 cm przed dolną powierzchnią stropu – dzięki temu uginając się nie będzie naciskał na ściany działowe, co mogłoby grozić ich pękaniem
Fot. 8 – Przed tynkowaniem szczelinę pomiędzy stropem i sufitem wypełnia się pianką montażową, a po jej stwardnieniu, nadmiar obcina się po obu stronach równo z powierzchnią ściany działowej

Nadproża. Wydawać by się mogło, że nad otworem drzwiowym w ścianie działowej jest tak mało praktycznie nieobciążonego niczym muru, iż można wykonać go bez podpierania jakąkolwiek konstrukcją. Tymczasem wykonanie zbrojonego nadproża (Fot. 9 i 10) jest konieczne nie tylko po to, by przesklepiony nim mur nie naciskał na ościeżnicę drzwi, ale także by uchronić ścianę działową od zarysowań, które często pojawiają się w górnych narożach ościeża, czyli otworu na drzwi. Ważne jest też, by nadproże to miało z obu stron oparcie na ścianie działowej nie mniejsze niż 15–20 cm.

Fot. 9 – Nad każdym otworem drzwiowym powinno się wykonać nadproże, oparte na ścianie z każdej strony co najmniej na głębokość 15-20 cm – najlepiej jeśli jest ono systemowe lub żelbetowe wykonane w deskowaniu
Fot. 10 – Można też wykonać nadproże z cegieł ze zbrojeniem zatopionym w dolnej, pogrubionej warstwie zaprawy cementowej (nie: cementowo–wapiennej) – ważne, żeby było ono solidnie oparte na ścianie działowej

Na papie czy bez. Na parterze – ścianki działowe muruje się na warstwie papy asfaltowej, ułożonej na betonowym podkładzie, gdyż bez tego nie dałoby się wykonać na nim szczelnej izolacji przeciwwilgociowej podłogi, odcinającej ją od wilgoci gruntowej (Fot. 11 i 12). Pytanie, czy murowanie takich ścian na przekładce z papy lub folii także na stropie, mogłoby się przyczynić do ograniczenia w nich pęknięć, spowodowanych jego ugięciem.

Fot. 11 – Na parterze ścianki działowe muruje się na pasach papy, dzięki czemu będzie można wykonać ciągłą izolację przeciwwilgociową podłogi na gruncie, połączoną na zakład z izolacją poziomą ścian parteru
Fot. 12 – Niepołączone ze stropem ściany działowe na parterze, zwłaszcza te krótkie i połączone ze sobą pod różnymi kątami, nie powinny się rysować ani pękać, jeśli jest pod nimi stabilny podkład betonowy podłogi na gruncie

Przy krótszy ścianach (Fot. 13) brak papy pod zaprawą, na której jest układana pierwsza warstwa ściany, być może nie ma istotnego znaczenia. Inaczej jest przy ścianach długich – tutaj murowanie ścian na warstwie zaprawy ułożonej na przekładce z papy, przyklejonej do stropu na przykład emulsją asfaltowo-kauczukową (Rys. 1), z pewnością może mieć korzystny wpływ na ograniczenie ich pękania. Izolacja z papy stanie się bowiem warstwą poślizgową, dzięki której odkształcenia stropu nie będą się przenosić na ścianę działową. Zaprawę, na której murowana jest jej pierwsza warstwa, można też wzmocnić dwoma podłużnymi prętami o średnicy 6-8 mm – trzeba jedynie pamiętać, że mają one przebiegać także przez znajdujący się w ścianie otwór drzwiowy.

Fot. 13 – Na stropie na parterem można wymurować krótkie ściany działowe na zaprawie cementowej lub cementowo-wapiennej – jedynie pod dłuższymi i zlokalizowanymi równolegle do belek stropowych warto w zaprawie zatopić zbrojenie podłużne
Rys. 1 – Ściany działowe nie powinny rysować się i pękać, jeśli są połączone z nośnymi na strzępia lub za pomocą metalowych łączników, nie dotykają do spodu stropu, a nad znajdującymi się w nich drzwiami zrobiono solidne nadproża

Zbrojenie podłużne ścian. Obecnie prawie zupełnie zaniechano zbrojenia ścian działowych podłużnymi prętami, umieszczanymi w poziomych spoinach na przykład w co trzeciej warstwie bloczków lub pustaków. Stało się tak dlatego, że większość ścian działowych muruje się teraz na cienkie spoiny i zbrojenie ich wymagałoby uciążliwego wykonywania rowków na pręty w bloczkach lub pustakach.

Naprawa rys i pęknięć

W domach jednorodzinnych zarysowania ścian działowych nie są zwykle duże i łatwo je zlikwidować, zwłaszcza gdy są wykończone tynkami gipsowymi. Wystarczy je jedynie nieco powiększyć, zaszpachlować gładzią gipsową (ewentualnie zatapiając w niej cienkie paski plastikowej siatki tynkarskiej), a następnie zamalować.

Jedynie większe pęknięcia ścian warto „zszyć” za pomocą kotew chemicznych. Dotyczy to nie tylko uszkodzonych ścian działowych, ale także nośnych, które zarysowały się lub popękały z powodu nierównomiernego osiadania gruntu pod fundamentami świeżo wybudowanego domu.

Zobacz: Jak skutecznie naprawić pękniętą ścianę?

Prace renowacyjne są najmniej kłopotliwe wtedy, gdy ściany pomalowane są białą farbą. Dlatego dobrze jest w taki sposób wykończyć ściany w nowo wybudowanym domu, a na kolorowe farby zdecydować się dopiero po dwóch-trzech latach. Taki czas jest przeważnie wystarczający, by zdążyły się ujawnić ewentualne zarysowania i pęknięcia ścian działowych. Ważne, że po naprawie te początkowe uszkodzenia ścian działowych zwykle się już nie ponawiają.

* * *
Kto nie chce mieć problemów z pękaniem murowanych ścian działowych, powinien pomyśleć o zrobieniu, zwłaszcza na poddaszu, ścian z płyt gipsowo-kartonowych, montowanych na ruszcie metalowym i wypełnionych wełną mineralną. Nie tylko w mniejszym stopniu obciążają one stropy, ale też są mniej podatne na ich odkształcenia (jeśli tylko są poprawnie wykonane). Do tego bardzo dobrze izolują akustycznie pomieszczenia.

Zobacz także
Wymurowane z nieregularnych płytek piaskowca elewacje domu, choć oryginalne i atrakcyjne wizualnie, nie...
W dobie rosnącej liczby urządzeń korzystających z internetu stabilność i zasięg sieci Wi-Fi to jedne z...
Dawniej, gdy do budowy zewnętrznych ścian domu używano prawie wyłącznie pełnej cegły ceramicznej, to w...
W pomieszczeniach na poddaszu oraz na ostatnim piętrze budynków z płaskim dachem jest duży problem z...