Podjazd przed domem wykonuje się najczęściej z betonowej lub kamiennej kostki. Zdarza się jednak, że nie ma on twardej nawierzchni, tylko jest… trawnikiem. Oczywiście odpowiednio wzmocnionym, by w krótkim czasie nie został zniszczony przez parkujące na nim lub wjeżdżające do garażu samochody.
Powód, dla którego właściciele domu decydują się na zrobienie trawnikowego podjazdu, może mieć różne źródło. Na małej działce są nim często plan miejscowy lub warunki zabudowy, w których określono, jaka co najmniej jej część musi pozostać niezabudowana. Zrobienie „zielonego” podjazdu jest wtedy często jedynym sposobem na to, by na działce – po zbudowaniu domu – pozostała odpowiednio duża powierzchnia biologicznie czynna.
Czasem powodem rezygnacji z betonowego lub kamiennego podjazdu mogą być względy finansowe – wykonanie utwardzonego trawnika jest bowiem tańsze niż ułożenie kostki. Trzeba jednak mieć świadomość, że utrzymanie takiej trawiastej nawierzchni wymaga zdecydowanie więcej pracy i czasu niż wybrukowanego podjazdu, który wystarczy jedynie od czasu do czasu zmyć wodą lub poprawić w nim co najwyżej kilka kostek, które się niespodziewanie nieco zapadły pod kołem samochodu.
Bywa jednak też tak, że podjazd z trawą pełni jedynie funkcję dodatkowego parkingu dla gości. W tym wariancie wybór utwardzonego trawnika – zamiast tradycyjnego podjazdu – jest z pewnością rozwiązaniem ze wszech miar rozsądnym. Ta część działki przed domem pozostaje bowiem zielona i zdolna do odbierania wód opadowych czy z topniejącego śniegu. Jednocześnie trawa na takim parkingu nie jest narażona na częste ugniatanie kołami samochodów, nawet wtedy, gdy gospodarze są ludźmi wyjątkowo towarzyskimi i gościnnymi.
Budowa trawiastego podjazdu
Niezależnie od tego, jakie jest przeznaczenie trawiastego podjazdu, powinien być on wykonany ze szczególną starannością i z dobrych materiałów. Nie da się bowiem ukryć, że pod względem eksploatacyjnym należy on do nawierzchni trudnych.
Zaczynamy oczywiście od zdjęcia ziemi roślinnej i wyrównania powierzchni gruntu, na którym ma być wykonany podjazd z trawy. Następnie układamy na nim geowłókninę o gramaturze co najmniej 200 g/m², która będzie chronić 8-10 cm warstwę podbudowy z łamanego żwiru (klińca) przed wymieszaniem z gruntem rodzimym (Rys. 1). Warstwę tę, która dla trawnikowego podjazdu będzie pełnić nie tylko funkcję nośną, ale i drenującą, należy bardzo staranie ubić i wyrównać za pomocą mechanicznej zagęszczarki (Fot. 1).
Następnie na równej i twardej warstwie żwirowej układa się specjalne trawnikowe kratki z tworzyw sztucznych o grubości 4-5 cm (Fot. 2), nazywane w handlu także samochodowymi lub parkingowymi.
Kratki te, połączone ze sobą na samoblokujące się zaczepy, tworzą równą i sztywną płytę (Fot. 3), której zadaniem jest równomierne przeniesienie nacisków od kół samochodowych bezpośrednio na żwirowy podkład, dzięki czemu na powierzchni trawnika nie tworzą się koleiny.
Kolejny etap prac to staranne wypełnienie wszystkich kratek żyzną ziemią roślinną (Fot. 4). Układa się ją równo z ich górnymi krawędziami, wyrównując oczywiście także teren wokół podjazdu (Fot. 5).
Teraz pozostaje już tylko wysianie trawy na miejscu parkingowym (Fot. 6) i poczekanie, aż wyrośnie i dobrze się zakorzeni. A później oczywiście dbanie o nią, także przez regularne jej podlewanie, czyli tak samo jak to się robi na „zwykłym” trawniku.
Realizacja: ZIELONO-MI www.zielono-mi.waw.pl