Ścieżki z kamienia polnego, nie są może najrówniejsze, ale za to trwałe i całkowicie naturalne. Najlepiej oczywiście, ze względu na swój rustykalny charakter czują się w sąsiedztwie domów o wiejskiej architekturze oraz w otoczeniu naturalnego krajobrazu.
Jeszcze do połowy XX wieku często wykonywano w Polsce nawierzchnie z kamienia polnego. Nie były to rzecz jasna drogi główne, ale raczej lokalne. Do dzisiaj zresztą – na drogach wiejskich, leśnych lub polnych – można gdzieniegdzie spotkać bardzo popularne kiedyś „kocie łby”. Niestety coraz rzadziej. Ponieważ nie lubią ich szybko jeżdżące samochody, więc gospodarze terenu, gdy tylko mają trochę pieniędzy, chętnie wymieniają je na kostkę betonową, a najlepiej – na asfalt.
Budowa ścieżki z kamieni polnych
Wykonanie ścieżki z kamieni polnych wydaje się z pozoru proste – wystarczy tylko ułożyć kamienie na warstwie piasku.
Tymczasem nie jest to łatwe, bo kamienie polne nie mają regularnych kształtów i dopasować je do siebie jest dość trudno. Dlatego niełatwo jest znaleźć osoby, które potrafią to dobrze zrobić.
Prace rozpoczyna się od wytyczenia ścieżek. Następnie należy zdjąć z tego terenu ziemię roślinną i zastąpić ją warstwą piasku rzecznego o grubości minimum 15 cm (Fot. 1).
Uwaga! Niektórzy próbują układać kamienie polne wprost na ziemi roślinnej. Nie jest to jednak dobry pomysł, bo ze względu na strukturę humusu, ścieżka nie będzie mieć odpowiedniej wytrzymałości i trwałości.
Kolejny etap to ułożenie z kamieni obrzeży ścieżek (Fot. 2). Wykonuje się je na warstwie piasku stabilizowanego cementem, która wiąże i twardnieje w kontakcie z wilgocią, stanowiąc dla układanej nawierzchni rodzaj krawężników.
Na pozostałej powierzchni kamienie układa się już tylko na piasku, dobierając każdy z nich tak, by jego najbardziej płaska strona znalazła się u góry, a jednocześnie by swoim obrysem jak najlepiej pasował do kamieni już ułożonych. Dzięki temu powierzchnia ścieżki będzie w miarę równa, a spoiny pomiędzy poszczególnymi kamieniami nie będą zbyt duże (Fot. 3 i 4).
Po ułożeniu każdego kamienia, „dobija się” je gumowym młotkiem, by piasek pod nimi został dobrze zagęszczony. Dzięki temu nie będą się później zapadać, gdy będzie się po nich chodzić.
Po zakończeniu prac brukarskich, pozostaje jeszcze uporządkowanie terenu oraz nawiezienie ziemi (najlepiej tej, która była zdjęta pod piasek) i posadzenie roślin na rabatach.
Nowa ścieżka z kamieni polnych, prowadząca do wiejskiego w swej architekturze domu (Fot. 5), sprawia wrażenie, jakby była tu od zawsze, w sposób naturalny wpisując się w otaczający krajobraz.
Oczywiście takie ścieżki najkorzystniej jest robić tam, gdzie kamienie polne „rosną” po prostu na okolicznych polach…
Realizacja: ZIELONO-MI www.zielono-mi.waw.pl