Tradycyjne fundamenty niepodpiwniczonych domów jednorodzinnych składają się z betonowych, zbrojonych podłużnie ław fundamentowych oraz wykonanych na nich ścian, które częściowo wystają ponad teren, tworząc cokół budynku. Na ścianach fundamentowych, po wykonaniu na nich poziomej izolacji przeciwwilgociowej, murowane są ściany nośne domu.
W Polsce ściany fundamentowe najczęściej muruje się z bloczków betonowych (Fot. 1). Tak jest szybciej i taniej, choć zewnętrzne powierzchnie takich ścian trzeba przed ułożeniem izolacji przeciwwilgociowej wyrównać („wyrapować”) za pomocą zaprawy cementowej, a to oczywiście dodatkowo kosztuje oraz zajmuje trochę czasu. Takiego zabiegu nie wymagają ściany fundamentowe, wykonane z betonu układanego w deskowaniu (Fot. 2). Ale ich równa – po zdjęciu szalunków – powierzchnia, to niejedyna zaleta.


Przede wszystkim monolityczne ściany fundamentowe tworzą razem z ławami – dzięki łączącemu je zbrojeniu konstrukcyjnemu – jednolity, a przez to zdecydowanie sztywniejszy fundament niż wtedy, gdy składa się on z betonowych ław i murowanych na nich ścian (Rys. 1). Dla zbudowanego na nim domu oznacza to większą gwarancję, że w razie nierównomiernego osiadania gruntu jego ściany nośne nie będą pękać ani się rysować. Sama ława betonowa nie może tego zapewnić, gdyż wymurowana na niej ściana z bloczków może wprawdzie przenosić duże obciążenie, ale nie jest odporna na zginanie.


WYKONYWANIE ŚCIAN MONOLITYCZNYCH
Monolityczne ściany fundamentowe najłatwiej oczywiście wykonuje się na ławach, które też zrobiono w deskowaniu. Nie ma wtedy problemów z ustabilizowaniem prętów konstrukcyjnych, które łączyć będą ławę ze ścianą fundamentową (Fot. 3). Większa jest też gwarancja, że górna płaszczyzna jest pozioma i równa, co ma znaczenie przy ustawianiu bocznych deskowań (Fot. 4). Na nierównych ławach mogą być problemy z ich zmontowaniem, a przez ewentualne nieszczelności może dołem wypływać układana w deskowaniu mieszanka betonowa.
Oba deskowania, ustawione w odległości równej grubości ściany, trzeba po pierwsze rozeprzeć, a po drugie – tak ze sobą połączyć, by nie rozjechały się podczas układania betonu. Najlepiej użyć do tego celu przyciętych na odpowiednią długość plastikowych rurek, w których końcach osadza się specjalne „grzybki” (Fot. 5).


Komplet taki stanowi rozporę, w którą wkłada się kotew z metalowego, nagwintowanego pręta i dwóch nakrętek. Po przełożeniu kotew przez otwory w blatach deskowania oraz przez rurki rozporowe, nakłada się na ich końce nakrętki i stabilizuje położenie deskowań (Fot. 6).
Na pręty zbrojenia ścian dobrze jest nałożyć podkładki dystansowe (Fot. 7), które zapewnią ich odpowiednio grube otulenie betonem. Pamiętać bowiem należy, że mamy do czynienia ze ścianami fundamentowymi, które przynajmniej w części sąsiadują z wilgotnym po deszczu gruntem. Gdyby pręty w trakcie betonowania przesunęły się i znalazły blisko ich zewnętrznej powierzchni, byłyby narażone na korozję (jeśli zawiodłaby izolacja przeciwwilgociowa, co po dłuższym czasie może się zdarzyć).


Po zabetonowaniu ścian i osiągnięciu przez beton odpowiedniej wytrzymałości, odkręca się kotwy i zdejmuje deskowania (w przeciętnych warunkach pogodowych można to zrobić po kilku dniach). Plastikowe rozpory, pozostają oczywiście w wykonanych ścianach, stanowiąc w nich otwory na przestrzał. Łatwo je jednak uszczelnić za pomocą wodoszczelnej zaprawy cementowej.
NASZA RADA
Choć monolityczne ściany fundamentowe są nieco droższe od tych murowanych z bloczków, to warto się na nie zdecydować, gdyż lepiej chronią dom przed ewentualnymi odkształceniami gruntu, zwłaszcza nierównomiernymi. Ponieważ coraz więcej firm budowlanych dysponuje własnymi deskowaniami inwentaryzowanymi, to może się okazać, że różnica w koszcie ich wykonania nie jest wcale duża, zwłaszcza jeśli uwzględnimy, że bocznych powierzchni takich monolitycznych ścian nie trzeba wyrównywać przed wykonaniem izolacji przeciwwilgociowej.