Trudno sobie wyobrazić budowę domu jednorodzinnego, w którym nie przewidziano by miejsca dla kominka. Moda na kominki trwa bowiem w najlepsze, choć ostatnio coraz częściej mają one konkurencję – na razie jeszcze niewielką – w postaci pieców kaflowych.
Oba te urządzenia grzewcze łączy historyczny rodowód – kiedyś jako jedyne ogrzewały wnętrza domów i mieszkań. Jednak to nie względy sentymentalno-dekoracyjne decydują o tym, że w nowych domach znowu są kominki, a ostatnio także piece kaflowe. Po prostu coraz częściej są one wykorzystywane jako dodatkowe – a czasem też jako główne – źródło ciepła, które pozwala na ograniczenie kosztów ogrzewania domu. Do tego – jeśli pali się w nich wyłącznie suchym drewnem – kominek i piec kaflowy są przyjaznym dla środowiska źródłem ciepła w domu.
Pieco-kominek
Dla osób, które nie mogą się zdecydować, czy chcą mieć w salonie kominek, czy piec kaflowy, interesującą propozycją może okazać się „pieco-kominek”, będący hybrydowym połączeniem obu tych urządzeń. Jego głównym elementem grzewczym jest wkład kominkowy (Fot. 1), obudowany „piecowymi” kaflami ceramicznymi.
Dopiero nad nim wykonany jest właściwy piec kaflowy (Fot. 2), w którego kanale – wymurowanym z cegieł szamotowych i biegnącym meandrycznie poziomymi odcinkami – płyną gorące spaliny z wkładu kominkowego, zanim dotrą do komina.
To zdecydowane wydłużenie drogi, którą muszą one pokonać, sprawia, że powstałe w komorze spalania ciepło z drewna jest dużo lepiej wykorzystane niż w klasycznym kominku z wkładem. Spaliny te, płynąc od wkładu kominkowego do komina dymowego, ogrzewają szamotowo-ceramiczną bryłę pieca, a ponieważ ma ona bardzo dużą bezwładność cieplną, więc zatrzymuje na dłużej ciepło w pomieszczeniu. Oznacza to, że „pieco-kominkiem” wnętrze jest ogrzewane jeszcze długo po tym, gdy we wkładzie kominkowym ogień już wygasł.
Niezależnie od pieca, sam wkład kominkowy też ogrzewa wnętrze i to nie tylko wypromieniowując do niego ciepło przez przeszklone drzwiczki (Fot. 3). Na bocznych ścianach obudowy kominka – u dołu i u góry – znajdują się kafle z otworami (Fot. 4).
Dzięki temu – podobnie jak w tradycyjnym kominku z wkładem – dolnymi otworami napływa chłodniejsze powietrze z pomieszczenia, by po opłynięciu gorącego wkładu, górnymi powrócić ogrzane do wnętrza.
Jednak nie tylko z powodu wyjątkowej efektywności cieplnej warto rozważyć zrobienie „pieco-kominka”, zamiast obudowanego wkładu kominkowego. Zachowuje on bowiem w sobie estetykę tradycyjnego pieca kaflowego (Fot. 5 i 6), z wszystkimi jego detalami, na przykład takimi, jak zwieńczenie (Fot. 7) czy z umieszczona centralnie efektowna płaskorzeźba kaflowa, która „łamie” dość monotonie wyglądającą frontową ścianę pieca (Fot. 8).
Tekst i zdjęcia: DACER, www.dacer.pl