Zdarzają się takie sytuacje, że w sąsiedztwie naszej działki jest wprawdzie sieć kanalizacyjna, ale nie możemy do niej podłączyć naszego domu w taki sposób, by ścieki z niego mogły do niej spływać grawitacyjnie. Może być tak wtedy, gdy kolektor znajduje się za daleko, by przewód łączący go z naszym domem dało się ułożyć z odpowiednim spadkiem.
Bywa też tak, że – na przykład ze względu na ukształtowanie terenu – wylot ścieków z naszego domu znajduje się poniżej biegnącego tuż obok w ulicy kolektora ściekowego. We wszystkich takich sytuacjach mamy kilka możliwości, jak pozbyć się ścieków z naszej działki.
Możemy na przykład zdecydować się na zrobienie szczelnego zbiornika, zwanego popularnie szambem i regularnie wywozić z niego ścieki za spore pieniądze.
Tańszym pod względem eksploatacyjnym rozwiązaniem jest zrobienie przydomowej oczyszczalni ścieków. Jej wybudowanie także nie musi być kosztowne, jeśli tylko na działce są sprzyjające warunki gruntowo-wodne. Warto się więc na nią zdecydować, jeśli tylko uzyskamy na to zgodę, biorąc pod uwagę, że nasza działka znajduje się na terenie skanalizowanym.
Gdyby tak się nie stało, możemy podłączyć się mimo wszystko do kanalizacji miejskiej lub gminnej, budując na działce niewielką przydomową przepompownię ścieków. Wbrew pozorom nie jest to rozwiązanie kosztowne ani pod względem inwestycyjnym, ani eksploatacyjnym, choć oczywiście droższe niż wtedy, gdy ścieki z naszego domu spływają do kolektora w sposób grawitacyjny.
Przydomowa przepompownia ścieków
Jest to urządzenie, które umożliwia podniesienie ścieków na wyższy poziom i transport ich do kolektora. Ponieważ odbywa się to pod ciśnieniem, więc przewód łączący przepompownię z kanalizacją zbiorczą nie musi być ułożony ze spadkiem.
Na rynku jest wiele gotowych – przeznaczonych nie tylko dla domów jednorodzinnych – przepompowni ścieków, których bardzo odporny na korozję zbiornik wykonany jest z polietylenu.
Dla domu jednorodzinnego przepompownia może być też wykonana z betonowych kręgów, z jakich kiedyś robiło się studnie (Fot. 1). Ważne jedynie, by były one wykonane ze szczelnego betonu i zaizolowane przynajmniej od środka, gdyż ścieki są dla nich środowiskiem bardzo agresywnym. Dotyczy to także ich betonowego dna. Również spoiny pomiędzy poszczególnymi kręgami powinny być wykonane z wodoszczelnej zaprawy, by ścieki nie mogły przeciekać przez nie do gruntu.
Działanie przepompowni
Z domu ścieki spływają do zbiornika przepompowni w sposób grawitacyjny, podobnie jak do szamba lub studzienki rewizyjnej na „normalnym” przyłączu (Rys. 1). Dopiero po jego częściowym wypełnieniu są one przetłaczane ciśnieniowo dalej – do kolektora.
Przydomowa przepompownia wyposażona jest w niewielką, ale o dużej mocy pompę z rozdrabniaczem (Fot. 2), która wypompowuje ścieki, gdy w zbiorniku osiągną już one odpowiedni poziom. Informuje ją o tym włącznik pływakowy, który przerywa pracę pompy, gdy ścieki zostaną już przepompowane do kolektora. Pompa ta może być zatapialna lub zamocowana do wykonanej w zbiorniku metalowej konstrukcji (Fot. 3).
W trakcie pracy pompy może się zdarzyć, że dojdzie do zatkania przewodu, którym ścieki są odprowadzane do kanalizacji. Powodem takiego zatoru może być na przykład ich zaschnięcie i skawalenie podczas dłuższej nieobecności domowników. Dlatego pompa powinna być wyposażona w zawór bezpieczeństwa (Fot. 4), dzięki któremu stłoczone pod dużym ciśnieniem ścieki nie rozerwą jej, tylko „wrócą” z powrotem do zbiornika. Ponieważ nie zamontowano go podczas wykonywania przepompowni, więc trzeba wyjąć pompę i zamontować nad nią zawór bezpieczeństwa (Fot. 5).
Pompa podłączona jest do instalacji elektrycznej, a zasilające ją przewody prowadzone są około 30 cm poniżej terenu w peszlu, czyli karbowanej plastikowej osłonie, chroniącej je przed przypadkowym uszkodzeniem (Fot. 6).
Skrzynkę z wyłącznikami ochronnymi i sterownikami, zapewniającymi właściwą i bezpieczną pracę przepompowni ścieków, umieszcza się zwykle w pobliżu ogrodzenia działki (Fot. 7), obok innych skrzynek z przyłączami – elektrycznym i gazowym.
Przydomowe przepompownie są urządzeniami niewymagającymi stałej obsługi. Warto jedynie pamiętać o okresowej konserwacji pompy, która pracuje w bardzo trudnych warunkach.