W pewnym domu pokój gościnny zlokalizowany był południowo-zachodniej części parteru. Jego jedyne okno wychodziło na zachód. Z tego powodu – zwłaszcza zimą – był słabo doświetlony. W dodatku trudno było go ogrzać, za co w części odpowiadały nie najlepiej izolowane termicznie ściany zewnętrzne (ich ocieplenie to zaledwie 5 cm styropianu) oraz stosunkowo „zimne” okno.
Nowi właściciele tego domu zamierzali zmodernizować go zarówno pod względem funkcjonalnym, jak i energetycznym. Jedną z pierwszych ich decyzji była wymiana starych okien na nowe, o zdecydowanie lepszych parametrach izolacyjnych. Ostatecznie wybrali okna aluminiowe z „termoramką” o współczynniku przenikania ciepła U równym 0,7 W/(m²K).
Postanowili jednak nie ograniczać się jedynie do prostego zastąpienia istniejącej stolarki okiennej nową. Pokoje, które przylegały do skierowanej na południe szczytowej ściany domu, zdecydowali się „wzbogacić” o dodatkowe okna. Przy czym nie chodziło tylko o lepsze doświetlenie tych pomieszczeń światłem naturalnym, lecz także o wykorzystanie zimą energii słonecznej do ich ogrzewania. Nie obawiali się natomiast, że z powodu dodatkowych okien pokoje te będą przegrzewane latem. Wtedy bowiem Słońce świeci wysoko i jego padające pod ostrym kątem promienie odbijają się od szyb i jedynie w niewielkiej części docierają do wnętrza domu. Gdyby jednak i to okazało się uciążliwe, zawsze przecież można sięgnąć po rolety, okiennice lub markizy.
Dodatkowe okna na parterze
W „ciemnym” i chłodnym pokoju gościnnym właściciele postanowili zrobić dwa dodatkowe okna o wymiarach 140 x 160 cm. W tym celu trzeba było oczywiście wykonać na nie dwa otwory w ścianie szczytowej. Przed przystąpieniem do ich wycinania trzeba było nad każdym z nich zamontować dodatkowe nadproża (Rys. 1), w podobny sposób, jak to zrobiono w tej samej ścianie podczas poszerzania okna w pokoju na poddaszu.
Zobacz: Jak wymienić okno na poddaszu na szersze?
Ponieważ jednak okna na parterze miały mniejszą szerokość niż to nowe na górze, więc do zrobienia nadproży użyto mniejszych ceowników stalowych (Fot. 1).


Po stwardnieniu zaprawy montażowej, mocującej ceowniki w wykutych w ścianie bruzdach, przystąpiono do wykonania nowych otworów okiennych (Fot. 2 i 3).


Najpierw starannie wycięto w tych miejscach ocieplenie ścian, by nie uszkodzić elewacji (jej docieplenie dodatkową, 10-centymetrową warstwą styropianu zaplanowano w terminie późniejszym).
Po wykuciu otworów okiennych wstawiono w nie nowe okna aluminiowe (Fot. 4). Są one nieotwierane (typu fix) – trochę ze względu na różnice w cenie, ale przede wszystkim dlatego, że złodziejowi trudniej je sforsować.
Jedno jest wszakże pewne – ponieważ okna te znajdują się na parterze, nie będzie problemów z umyciem ich zewnętrznych szyb.
