Sufity podwieszane z płyt gipsowo-kartonowych i rusztów z metalowych profili montuje się w całym pomieszczeniu lub jedynie w jego części. Mogą one służyć do ukrycia różnego rodzaju prowadzonych pod stropem instalacji – na przykład wentylacyjnych lub klimatyzacyjnych. Częściej jednak służą celom dekoracyjnym, oddzielając wizualnie niektóre strefy wnętrza – na przykład otwartą kuchnię od salonu (Fot. 1).
Niezależnie od powodów zastąpienia tradycyjnych tynków sufitami podwieszanymi, najczęściej trzeba w nich wykonać górne oświetlenie, chyba że całe wnętrze będzie oświetlane jedynie ściennymi kinkietami.


Oświetlenie sufitowe
Najprościej oczywiście jest zamontować w suficie niewielkie reflektorki, teraz najczęściej wyposażone w lampy LED. Ponieważ ważą one niewiele, można je osadzić bezpośrednio w płytach g-k, wykonując w nich odpowiedniej wielkości otwory. W zależności od rodzaju reflektorków mają one najczęściej kształt koła (Fot. 2) lub kwadratu (Fot. 3). Zarówno te pierwsze, wycinane zazwyczaj piłką ręczną, jak i te drugie, robione przy pomocy otwornicy, wykonuje się w już zamontowanych sufitach podwieszanych. Reflektorków jest zazwyczaj kilka w jednym rzędzie i chodzi o to, by znalazły się dokładnie w jednej linii (Fot. 4), wyznaczonej za pomocą laserowej poziomnicy.


Lampy
Inaczej jest z lampami. Te lekkie można wprawdzie przykręcić bezpośrednio do płyt gipsowo-kartonowych (Fot. 5) za pomocą wkrętów i specjalnych plastikowych kołków rozporowych. Gorzej, gdy są to lampy cięższe – nie da się ich bowiem bezpiecznie podwiesić do płyt g-k.
W takich sytuacjach, w miejscu mocowania lamp, układa się na profilach metalowego rusztu kawałki płyt wiórowych i przykręca je do nich za pomocą blachowkrętów (Fot. 6). Po wykończeniu sufitów lampy mocuje się nie do płyt g-k, lecz wiórowych, które są od nich dużo mocniejsze. Dzięki ułożonym na profilach płytom wiórowym ciężar lamp rozkłada się na większą powierzchnię rusztu.


Żyrandole
Takiego patentu nie da się jednak zastosować, gdy pod sufitem podwieszanym ma wisieć ciężki żyrandol. W takich sytuacjach hak, na którym będzie on zawieszony (Fot. 7) mocuje się nie do sufitu podwieszanego, lecz za pomocą odpowiedniej grubości pręta, mocowanego bezpośrednio do stropu. Pręt ten, zakończony oczkiem, przykręcany jest do żelbetowej płyty za pomocą metalowych kołków rozporowych (Fot. 8).

