Jak zaizolować rury instalacyjne w podłodze na gruncie?

13 czerwca 2022

Nie tylko przez ściany, dach i okna, ale także przez ułożoną na gruncie podłogę parteru może uciekać sporo ciepła, na co przez wiele lat nie zwracano uwagi. Teraz bardzo często jest ona ocieplana prawie tak samo dobrze, jak inne zewnętrzne elementy domu.

Problem w tym, że na betonowym podkładzie takiej podłogi są poprowadzone przewody instalacji grzewczej, wodnej i kanalizacyjnej. Nie tylko utrudniają one ułożenie izolacji termicznej z płyt styropianowych, ale te od zimnej wody i kanalizacji mogą też stać się mostkami termicznymi, których na parterze bywa całkiem sporo (Fot. 1 i 2).

Fot. 1 – Nie jest bardzo trudno zaizolować podłogę na gruncie płytami styropianu, gdy przewody instalacyjne są ułożone równolegle lub prostopadle do ścian parteru
Fot. 2 – Szczególnie trudno jest starannie zaizolować podłogi parteru w tych miejscach, w których mija się ze sobą pod różnymi kątami duża liczba przewody instalacyjnych

Lepiej jest z przewodami instalacji grzewczej i rurami do ciepłej wody, gdyż mają one własne osłony izolacyjne z pianki poliuretanowej – tyle, że nie są one zbyt grube.

Dlatego najlepiej, żeby wszystkie przewody ułożone w podłodze na gruncie, były co najmniej tak zaizolowane termicznie, jak cała podłoga. Niestety użycie do tego celu płyt styropianowych oznacza konieczność docinania małych, nieregularnych kawałków z iście zegarmistrzowską precyzją. Na wykonawców w tym względzie nie ma raczej co liczyć, gdyż praca to żmudna i mało efektywna. Poświęcając jej swój czas raczej nie zarobiliby na chleb. Pozostaje zatem inwestor perfekcjonista, który dla swojego budowanego domu jest gotów zrobić wszystko.

Można by wprawdzie przerwy pomiędzy płytami styropianu, w których są ułożone rury, wypełnić granulatem styropianowym. Problem w tym, że są to lekkie kulki, które unoszą się nawet przy nieznacznym ruchu powietrza. Nie ma więc co liczyć, że przetrwają one na swoim miejscu do czasu ułożenia na podłodze wylewki betonowej. Rozwiązaniem może być użycie do tego celu spienionego (lub bardziej precyzyjnie: ekspandowanego) perlitu…

Perlit

Jest to porowata skała pochodzenia wulkanicznego. Po jej zmieleniu i poddaniu krótkiej obróbce termicznej w temperaturze 900-1000ºC, drobiny perlitu ekspandują – podobnie jak kulki polistyrenu, z których powstaje styropian lub też popcorn, czyli „strzelające” ziarna prażonej kukurydzy.

Podczas produkcji perlit zwiększa swoją objętość nawet dwudziestokrotnie, dzięki czemu powstaje z niego bardzo lekki materiał, składający się z ziaren o średnicy 1-2 mm (Fot. 3). Jego ciężar nasypowy – w zależności od granulacji – mieści się w przedziale od 40 do 180 kg/m³.

Ekspandowany perlit ma bardzo dobre właściwości izolacyjne – jego współczynnik przewodzenia ciepła waha się w granicach 0,040-0,060 W/(m²K). Jest on obojętny chemicznie i – w przeciwieństwie do styropianu – całkowicie niepalny. Lista jego zastosowań jest ogromnie długa – od ogrodnictwa i hodowli, przez budownictwo, po przemysł spożywczy i kosmetyczny.

Fot. 3 – Stosowany do celów budowlanych ekspandowany perlit jest mieszaniną drobnych i lekkich granulek o średnicy 1-2 mm
Fot. 4 – Zasypka z perlitu daje się powierzchniowo zagęścić, dzięki czemu nie ma obawy, że większy przeciąg rozniesie ją po całym domu

Kiedyś powszechnie stosowano ciepłochronne zaprawy perlitowe do murowania ścian z ceramicznych pustaków poryzowanych, by ich spoiny miały podobną izolacyjność termiczną jak elementy ścienne. Później jednak górne i dolne powierzchnie takich pustaków zaczęto szlifować, by móc je łączyć w ścianie na zaprawy klejowe lub piany montażowe. Z tego powodu popularność zapraw perlitowych nieco zmalała, ale ze względu na swoje właściwości – nie tylko ciepło-, ale także ogniochronne – zakres zastosowań perlitu w budownictwie ma szanse się powiększać.

Dotyczy to nie tylko lekkich zapraw i betonów, ale także odpornych na ogień i wilgoć suchych zasypek termoizolacyjnych. W przeciwieństwie bowiem do granulatu styropianowego czy strzępków wełny mineralnej, po lekkim ubiciu zasypki z perlitu tworzy się na jej powierzchni twarda powłoka (Fot. 4), dzięki czemu nie ma obawy, że jej granulki zostaną uniesione przez byle przeciąg, którego podczas budowy domu przecież nie sposób uniknąć.

Izolowanie trudnych miejsc za pomocą perlitu

Wszystkie miejsca w podłodze na gruncie, które trudno byłoby ocieplić za pomocą styropianu, warto wypełnić perlitem (Fot. 5 i 6). Wystarczy go tylko wsypać w przestrzenie między płyty styropianowe, a drobiny perlitu otoczą rury dokładnie ze wszystkich stron. W zależności od sytuacji zasypkę z perlitu przykrywa się warstwą płyt styropianowych lub pozostawia – po delikatnym ubiciu jej powierzchni – do bezpośredniego przykrycia wylewką betonową.

Można by oczywiście rozważać, czy nie wykonać całej izolacji podłogi na gruncie z perlitu. Wystarczyłoby go tylko rozsypać na ułożonej na betonowym podkładzie izolacji przeciwwilgociowej i równo rozgarnąć. Kłopot jedynie w tym, jak na takiej sypkiej warstwie ułożyć bez dodatkowych zabiegów równą wylewkę betonową.

Lepiej jest więc raczej pozostać przy wykorzystaniu perlitu do wykonania izolacji rur instalacyjnych, rozprowadzonych na podkładzie betonowym, oraz innych niewygodnych do ocieplenia styropianem miejsc podłogi na gruncie.

Fot. 5 – Zamiast docinać płyty styropianowe, wystarczy przerwy między nimi, wymuszone przez rury instalacji, wypełnić zasypką z perlitu
Fot. 6 – Łatwiej układa się wylewkę podłogową, gdy na zasypce z perlitu znajduje się jeszcze jedna warstwa płyt styropianowych
Zobacz także
W Polsce domy jednorodzinne buduje się przeważnie na ławach i ścianach fundamentowych. Żelbetowe płyty...
Zamknięte skrzydła okien oddzielają fizycznie wnętrze domu od otoczenia, jednocześnie przez szyby umożliwiając...
Wille Marzewickie to kameralne osiedle budynków nawiązujących stylistyką do klasycznych rezydencji. Te eleganckie...
Zewnętrzne ściany jednowarstwowe są z definicji jednolite pod względem materiałowym. Oznacza to, że same z...