Są materiały stosowane do budowy domów od wieków oraz takie, które dopiero od niedawna, czyli – biorąc pod uwagę żywotność budynków – na przykład od dwudziestu lat są obecne na rynku budowlanym. O ile niespecjalnie powinny nas zaskakiwać ewentualne problemy z jakością czy trwałością tych drugich, o tyle do tych pierwszych – wydawać by się mogło – powinniśmy mieć pełne zaufanie. Są przecież produkowane od bardzo dawna…
Tymczasem niestety nie zawsze tak jest, o czym najlepiej świadczy stan fragmentu ściany, wymurowanego z pełnej cegły ceramicznej, w jednym z domów jednorodzinnych (Fot. 1).

Cały dom został wybudowany z pustaków ceramicznych, a jedynie wąski filar, między drzwiami wejściowymi a oknem salonu, został zrobiony z cegły. Obawiano się bowiem, że ze względu na jego niezbyt dużą szerokość, lekkie pustaki z ceramiki poryzowanej mogą sobie nie poradzić ze sporymi obciążeniami w tym miejscu. Na filarze tym opiera się przecież nie tylko strop poddasza, ale także – przez ścianę kolankową – konstrukcja dachu.
Uszkodzenia cegieł
Już w kilka miesięcy po postawieniu domu w stanie surowym otwartym na wielu cegłach, z których wymurowano filar, pojawiły się uszkodzenia. Były to przede wszystkim większe lub mniejsze odpryski (Fot. 2-7), spowodowane obecnością w glinie, z której wykonano cegły, różnej wielkości okruchów margli.
Margiel to szara skała osadowa, składająca się z węglanów (głównie wapnia) oraz minerałów ilastych. W sumie jest ona pożyteczna, ponieważ wykorzystuje się ją do wyrobu cementu, a także nawozów sztucznych.
Jednak w glinie, wykorzystywanej do wyrobu ceramiki budowlanej, obecność okruchów margli o wielkości powyżej 0,5 mm jest bardzo groźna. W kontakcie z wodą zwiększają one bowiem swoją objętość ponad trzykrotnie, powodując rozsadzanie nawet tak wydawałoby się grubych wyrobów jak cegły.
Dlatego w produkcji ceramiki budowlanej dba się o usunięcie z gliny okruchów margli lub ich dokładne rozdrobnienie, gdyż w takiej postaci nie są one już niebezpieczne nawet dla tak „delikatnych” wyrobów jak cienkościenne pustaki ceramiczne.






Nic zatem dziwnego, że doszło do ich uszkodzenia w filarze domu, ponieważ w trakcie jego budowy, ściany zewnętrzne – aż do momentu wykonania elewacji – miały wiele okazji do „napicia się” wody deszczowej.
Nie byłoby tak, gdyby cegły zostały wykonane poprawnie, zgodnie ze sprawdzoną przez wieki recepturą. Można bowiem także teraz spotkać ściany zewnętrzne, wymurowane z cegły, na których nie ma uszkodzeń, charakterystycznych dla obecności margli (Fot. 8).

Naprawa filara
Mimo powierzchniowych uszkodzeń cegieł nośność samego filara nie wydaje się zagrożona. Jednak przed ociepleniem ścian domu, a także przed ułożeniem tynków wewnętrznych, powinno się z uszkodzonych cegieł usunąć mechanicznie okruchy margli. Dobrze jest też usunąć wszelkie, podejrzanie wyglądające odpryski na cegłach.
Przed przystąpieniem do układania płyt styropianowych na ścianach zewnętrznych i tynków – na wewnętrznych, warto uzupełnić ubytki w cegłach za pomocą zaprawy cementowo-wapiennej lub – lepiej – cementowej, z dodatkiem środka uplastyczniającego. Oczywiście przed ułożeniem zaprawy, należy uszkodzone fragmenty muru zwilżyć wodą, by zapewnić jej dobrą przyczepność do cegieł.