Wentylacja w domu jest konieczna przede wszystkim dla zdrowia i samopoczucia mieszkańców. Nic zatem dziwnego, że wymagania w stosunku do niej są zapisane w Rozporządzeniu o warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Problem w tym, że kontrola tego, jak te wymagania są zrealizowane w konkretnych domach jednorodzinnych, jest raczej formalna niż merytoryczna.
Warunki techniczne dopuszczają stosowanie w domach wentylacji naturalnej, nazywanej też grawitacyjną, chociaż wiadomo, że przez co najmniej połowę roku – z przyczyn naturalnych – ona po prostu nie działa. Jej wadą jest także to, że – w przeciwieństwie do architektury i konstrukcji domu oraz jego instalacji elektrycznych, sanitarnych i grzewczych – nie ma ona swojego oddzielnego projektanta.
W dużo lepszej sytuacji jest dom z wentylacją mechaniczną nawiewno-wywiewną, której bez dobrego projektu zrobić się raczej nie da. W dodatku jej wykonaniem zajmuje się zazwyczaj firma autoryzowana przez producenta centrali wentylacyjnej, która w całości odpowiada za jej działanie.
Wentylacja naturalna w projekcie domu
Za zaprojektowanie wentylacji naturalnej w domu odpowiada architekt, którego wiedza na jej temat często jest niestety niezbyt duża. Robi to zatem tak, jak mu się wydaje, że powinno być, więc projektowanie wentylacji naturalnej ogranicza się do wrysowania w projekcie architektonicznym przewodów wywiewnych, przeważnie zlokalizowanych jedynie w takich pomieszczeniach, jak kuchnie, łazienki, spiżarnie itp.
Z tych pewnie powodów w wielu projektach gotowych i indywidualnych zdarzają się błędne rozwiązania w zakresie wentylacji, które potem są na budowie konsekwentnie wcielane w życie.
Mamy więc w wielu domach jednorodzinnych zbędne kratki przy kominie kominka lub prefabrykowane przewody wentylacyjne, które na całej wysokości przecinają zewnętrzne ściany domu.
Kolejnym takim negatywnym przykładem jest dom, w którym – z powodu braku wolnego przewodu w kominie – wentylację łazienki na poddaszu zrobiono za pomocą rury połączonej z osadzoną w dachu wywiewką, zwaną też kominkiem wentylacyjnym (Fot. 1).
Taki mały kominek (Fot. 2) świetnie nadaje się jako odpowietrzenie instalacji kanalizacyjnej w domu lub wentylacji przestrzeni pomiędzy pokryciem dachu i membraną dachową. Można też wykorzystać go jako wyrzutnię zużytego powietrza w wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej z odzyskiem ciepła.
Na pewno jednak nie zapewni on odpowiedniej wentylacji łazienki oraz innych pomieszczeń na poddaszu. Dotyczy to szczególnie domów niedużych, w których na piętrze jest tylko jedna łazienka i jej kratka wentylacyjna ma zapewnić wymianę powietrza we wszystkich zlokalizowanych na tej kondygnacji sypialniach.
Taka wywiewka wentylacyjna (Fot. 3), która krótkim przewodem będzie połączona z kratką w suficie łazienki (Rys. 1), nie może z wielu powodów spełnić swojej wentylacyjnej roli. Głównym jest to, że siła ciągu w takim krótkim kanale wentylacyjnym – nawet w korzystnych warunkach pogodowych – będzie bardzo niewielka.
Do tego w chłodne dni na ściankach plastikowej wywiewki (a także podłączonej do niej rury, jeśli nie zostanie ona starannie ocieplona) będzie wykraplała się para wodna, usuwana – szczególnie intensywnie podczas brania kąpieli – wraz ze zużytym powietrzem z łazienki. Woda ta będzie spływać w kierunku kratki lub – jeszcze gorzej – do zamontowanego na jej końcu elektrycznego wentylatorka.
Ciąg w przewodzie wentylacyjnym
Głównym mankamentem zastosowania wywiewki z krótkim przewodem jest słaby ciąg powietrza nawet wtedy, gdy w znajdujących się w tym domu murowanych lub prefabrykowanych przewodach wentylacyjnych jest on wystarczający.
Warto bowiem zdawać sobie sprawę z tego, że siła ciągu w przewodzie wentylacyjnym zależy od trzech czynników: różnicy temperatury (gęstości) powietrza zewnętrznego i wewnętrznego oraz jego (czyli przewodu) długości i przekroju.
Przyjmuje się, że dla poprawnej wentylacji domu (przy założeniu, że może do niego napływać odpowiednia ilość świeżego powietrza) ciąg jest optymalny, gdy temperatura otoczenia wynosi 12º Celsjusza. Gdy jest zimniej – siła ciągu rośnie, a gdy cieplej – spada.
Istotne znaczenie ma tutaj jednak długość przewodu: gdy ma on 1 metr – siła ciągu jest prawie żadna, nawet przy korzystnej różnicy gęstości powietrza zewnętrznego i wewnętrznego. Natomiast samo powiększenie długości kanału z dwóch do czterech metrów zwiększa siłę ciągu o ponad jedną trzecią!
Trzeba jednak przy tym pamiętać, że długość przewodu wentylacyjnego, podobnie jak dymowego, mierzymy w pionie. Połączenie wywiewki z kratką w suficie łazienki metrową rurą w pionie, a potem czterometrową – w poziomie jętek, nie poprawia ciągu w przewodzie wentylacyjnym!
Dla objętości strumienia usuwanego powietrza w przewodzie wentylacyjnym ważny jest też jego przekrój. Nawet laik zdaje sobie bowiem sprawę, że nawet dziesięciometrowa rura o średnicy 1 cm nie zapewni odpowiedniej wentylacji domu. Zgodnie z Warunkami Technicznymi przekrój przewodu wentylacyjnego nie powinien być mniejszy niż 160 cm².
Oznacza to, że przewód okrągły musi mieć minimum 143 mm średnicy. Niestety bardzo często w takich awaryjnych rozwiązaniach o tym się zapomina i stosuje zarówno wywiewki, jak i łączące je z kratkami przewody o średnicy mniejszej od minimalnej.
Na koniec jeszcze jeden mankament omawianego rozwiązania, który nie jest związany bezpośrednio z objętością powietrza usuwanego. W przewodzie wentylacyjnym zakończonym wywiewką będzie wykraplać się para wodna z powietrza usuwanego z domu. Spowoduje ona „zalewanie” łazienki, a przynajmniej zawilgocenie sufitu wokół kratki. Niestety nie da się tego uniknąć, nawet jeśli starannie zaizolujemy termicznie przewód wentylacyjny aż po samo pokrycie dachu. Pozostanie bowiem na jego końcu zimna, plastikowa wywiewka.
Uwaga! Mylne jest przekonanie, że jeśli na kratce w łazience zamontujemy wentylatorek elektryczny, włączany ręcznie lub automatycznie po wejściu do łazienki, to nawet przy krótkim przewodzie wymiana powietrza będzie zapewniona. Pomijając fakt, że taki wentylatorek dodatkowo zmniejsza przekrój przewodu (a więc ogranicza wielkość strumienia powietrza usuwanego w sposób naturalny), to będzie on działał skutecznie jedynie w czasie, gdy jest włączony. A co będzie z wentylacją poddasza, gdy akurat nie korzystamy z łazienki?