Wystający ponad dach fragment komina można wykończyć w różny sposób. Gdy kominy były robione z cegły pełnej, ich górną część najczęściej tynkowano, w podobny sposób jak elewację. W „bogatszych” domach kominy powyżej dachu murowano z trwałej i eleganckiej cegły klinkierowej.
Warto w tym miejscu podkreślić, że wykańczanie górnej części komina ma znaczenie estetyczne, ale też przede wszystkim praktyczne. Dzięki temu przedłuża się trwałość komina, narażonego nie tylko na opady atmosferyczne oraz wydostające się z przewodów dymowych i spalinowych agresywne związki chemiczne, ale też zimą – na destrukcyjne działanie wilgoci oraz różnicy temperatury wewnątrz i na zewnątrz przewodów. Oczywiście komin otynkowany jest mniej trwały niż zrobiony z cegieł klinkierowych lub wykończony cegłopodobnymi płytkami.
Kominy prefabrykowane
Obecnie kominy najczęściej wykonuje się z systemowych elementów prefabrykowanych (Fot. 1), których zewnętrzna, stosunkowo cienka obudowa jest zrobiona z keramzytobetonu (Fot. 2). Takie kominy w górnej części można – podobnie jak ceglane – wykończyć tynkiem cementowo-wapiennym. Trudniejsze, choć nie niemożliwe, jest też obudowanie ich cegłami klinkierowymi. Zdecydowanie jednak łatwiejszym sposobem uzyskania podobnych efektów jest oklejenie takiego komina ponad dachem płytkami klinkierowymi lub cementowymi, będącymi imitacjami różnego rodzaju cegieł.


Wykończenie z ociepleniem
Coraz popularniejsze staje się ostatnio wykańczanie prefabrykowanych kominów ponad dachem w podobny sposób jak ścian dwuwarstwowych, czyli metodą lekką mokrą, zwaną też bezspoinowym systemem ociepleń (BSO) lub z angielskiego – ETICS.
Po przyklejeniu do komina 2-4 cm płyt styropianowych, układa się na nich klejową warstwę zbrojącą z siatką z tworzyw sztucznych, a następnie wykańcza się tynkiem cienkowarstwowym (Fot. 3 i 4). Bez względu na to, czy będzie to stosunkowo tani tynk mineralny, czy droższe – akrylowy, silikatowy lub silikonowy, i tak będą się one zdecydowanie lepiej spisywać na kominie niż tradycyjne tynki cementowo-wapienne.


Dodatkową zaletą wykańczania kominów metodą lekką mokrą jest to, że gdyby po pewnym czasie ich górna część zestarzała się lub została uszkodzona, to niewielkim kosztem łatwo będzie ją odświeżyć albo naprawić.
Znajomy wykonawca z długoletnim stażem ostatnio tylko tak wykańcza kominy w budowanych lub remontowanych przez siebie domach i uważa ten sposób za bardzo korzystny dla inwestora, nie tylko pod względem finansowym, ale także eksploatacyjnym.
Plusem wykańczania kominów metodą lekką mokrą jest także to, że są one jednocześnie dodatkowo ocieplone, co szczególnie poprawia „pracę” kominów wentylacyjnych. Ważne jedynie, żeby styropian był przyklejony do komina nie tylko powyżej dachu (Fot. 5), ale również do tej jego części, która przechodzi przez nieocieploną przestrzeń pod kalenicą dachu (Fot. 6).


Uwaga! Przy robieniu obróbek blacharskich wokół tak wykończonych kominów trzeba pamiętać, że będą one osadzone w miękkim styropianie, jeśli więc nie są „wykładane” na pokryciu (jak te na Fot. 4), to powinno się je robić z dwóch elementów i zapewnić im możliwość przesuwu.
Zobacz: Jak powinny być zrobione obróbki blacharskie dachu przy ścianie ogniowej?