Ściany i podłogi łazienek, w których okresowo panuje podwyższona wilgotność, wykańcza się najczęściej płytkami ceramicznymi. Dzięki nim łatwiej utrzymać w tych pomieszczeniach czystość, co ze względu na ich funkcję ma oczywiście duże znaczenie. Płytki ceramiczne chronią też zarówno podłogi, jak i ściany łazienek przed chwilowym zawilgoceniem podczas kąpieli domowników.
Nie oznacza to oczywiście, że nie można łazienek wykańczać w inny sposób. Ten sam tynk, który układa się zazwyczaj na ich sufitach, można też położyć na ścianach, choć oczywiście lepiej zrobić to poza strefami pryszniców, wanien i umywalek. Gdy jednak się na to decydujemy, dobrze jest zastosować tynk cementowo-wapienny – zdecydowanie bardziej odporny na zawilgocenia niż gipsowy. Także na podłodze łazienki można położyć drewniane deski lub parkiet, ale powinny być one zrobione raczej z odpornego na wilgoć drewna egzotycznego niż z któregoś z gatunków krajowych, chyba że będą one specjalnie zaimpregnowane.
Rzadko zdarza się jednak, by ściany i podłoga w łazience były wyłożone kamieniami, zwłaszcza wtedy, gdy nie mają one postaci płytek, lecz… otoczaków (Fot. 1).
Wykończenie łazienki z kamieni
Na takie nietypowe wykończenie fragmentu łazienki białymi otoczakami zdecydowali się właściciele pewnego domu. Zrobili to w miejscu pod oknem (Fot. 2), w którym zaplanowali ustawienie wanny wolnostojącej, spoczywającej na ozdobnych nóżkach.


Okładzina z otoczaków wygląda niewątpliwie ładnie i oryginalnie. Można mieć jedynie wątpliwości, czy zrobienie jej akurat w łazience jest rozwiązaniem praktycznym. Nie ma oczywiście obawy, że po takiej okładzinie będzie się niewygodnie chodzić, ponieważ na podłodze – podobnie jak na ścianach – jej szerokość jest równa jedynie obrysowi wanny. Gorzej będzie natomiast z utrzymaniem jej w czystości. O ile odkurzenie kamieni na ścianach nie musi być trudne, o tyle odświeżanie ich na podłodze pod wanną może stwarzać problemy. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy podłoga pod wanną zostanie czymś zalana i nie będzie to czysta woda. Jej oczyszczenie utrudnią dodatkowo szerokie, białe spoiny pomiędzy kamieniami, które z konieczności są znacznie większe niż te oddzielające płytki ceramiczne.
Uwagi wykonawcze
Decydując się na wykończenie fragmentów ścian otoczakami (Fot. 3), dobrze jest – ze względu na ciężar takiej okładziny – położyć w tych miejscach tynk cementowo-wapienny (Fot. 4).


Ma on bowiem większą wytrzymałość niż tynk gipsowy, który można bez obaw położyć na suficie łazienki oraz w pozostałych miejscach ścian, które pozostaną jedynie otynkowane lub wyłożone płytkami ceramicznymi. Dotyczy to szczególnie domów, które wyposażone są w wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną z odzyskiem ciepła, ponieważ nie ma w nich problemów z wilgocią.
Samo układanie kamieni na ścianach i podłogach nie jest wbrew pozorom bardzo trudne i pracochłonne. Są one bowiem naklejone na siatkach o wymiarach 30 x 30 cm i przykleja się je do ścian oraz układa na wylewce podłogowej w podobny sposób jak płytki ceramiczne. Jedynie te krawędzie okładziny, które nie skrywają się na przykład pod parapetem okiennym, trzeba ułożyć z pojedynczych kamieni. Ze względu na kształt otoczaków nie będą one równe, co dobrze jest podkreślić przez ułożenie kamieni w linii wyraźnie odbiegającej od prostej (Fot. 5 i 6).
Najbardziej pracochłonne jest ręczne wypełnianie spoin pomiędzy kamieniami. Ponieważ różnią się one od siebie wielkością i kształtem, nie da się tutaj zastosować żadnych narzędzi, które mogłyby ułatwić i przyspieszyć pracę glazurnika.

