Media
Z mediów tak naprawdę niezbędny jest tylko prąd, ale bez dostępu do niego nie dostaniemy pozwolenia na budowę. Jeśli więc zakład energetyczny na nasze zapytanie odpowie, że nie będzie z tym najmniejszych problemów (Fot. 5), możemy brać pod uwagę zakup interesującej nas działki. Gdy jednak czujemy, że mogą być z tym trudności, powinniśmy je jakoś wkalkulować w nasze budowlane plany. Bo wprawdzie zakład energetyczny ma obowiązek w ciągu maksimum dwóch lat doprowadzić prąd na naszą działkę, ale jeśli będzie to oznaczać duże koszty inwestycyjne, zrobi wszystko, żeby rzecz opóźnić, albo przerzucić te wydatki na nas.
Z innych mediów przydaje się dostęp do wody z wodociągu, co nie powinno być specjalnie trudne, bo prowadzona na dużą skalę w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku akcja zaopatrzenia wsi w wodę sprawiła, że przyłącze do sieci wodociągowej jest możliwe praktycznie w każdej miejscowości w Polsce. Gdyby się jednak okazało, że wykonanie przyłącza wodnego nie jest możliwe, zawsze możemy wywiercić własną studnię, najlepiej głębinową. Byleby tylko woda z niej nie była zbyt zażelaziona, bo wtedy wydatki na jej uzdatnianie mogą być znaczne.
Zupełnie natomiast nie należy się przejmować brakiem sieci kanalizacyjnej. Kiedyś alternatywą w takiej sytuacji było tylko zrobienie szamba i płacenie co miesiąc ciężkich pieniędzy za wywóz ścieków, więc brak miejskiej kanalizacji był dla działki poważnym minusem. Teraz jednak na większości działek można zrobić któryś z rodzajów przydomowej oczyszczalni ścieków (na przykład trzcinową) i praktycznie zapomnieć o kosztach odbioru ścieków z domu. Gdy więc działka nie ma dostępu do kanalizacji, bez kłopotu możemy wybrać rozwiązanie bardziej ekonomiczne, a przy tym także ekologiczne.
Paradoksalnie w gorszej sytuacji jesteśmy, gdy sieć kanalizacji jest w ulicy czy drodze. Wtedy bowiem, zgodnie z przepisami, mamy obowiązek się do niej podłączyć.
Infrastruktura
Jeśli rozważamy kupno działki w miejscowości podmiejskiej, to dobrze, nawet jeśli wszystkie dorosłe osoby mają samochody, gdy w pobliżu działki jest przystanek komunikacji publicznej (autobus, kolejka podmiejska). Może się bowiem zdarzyć z bardzo różnych powodów, że będziemy musieli sami z takiego środka skorzystać, a przede wszystkim nie będziemy skazani na wiele lat być taksówkarzem dla własnych dzieci…
Zaopatrzenie w produkty żywnościowe, czystości i inne artykuły pierwszej potrzeby nie są w dzisiejszych czasach problemem. Możliwość zakupów przez internet z dostawą do domu, a także w lokalnych sklepach i sklepikach zaspokoją wszystkie nasze potrzeby w tym zakresie.
Inne sprawy, jak edukacja lub służba zdrowia, są też mniej ważne, zwłaszcza że instytucje te, przynajmniej na poziomie podstawowym, czasem działają tu lepiej niż w dużych miastach.
Dojazd do działki
Działka musi mieć dojazd z drogi publicznej, bo inaczej nie dostaniemy zgody na budowę domu. Możliwe jest wprawdzie prawne ustanowienie służebności drogi koniecznej przez działkę sąsiada, ale po pierwsze – jest to za opłatą, a po drugie – niezwykle konfliktogenne. Jeśli więc tylko nie jesteśmy skuszeni atrakcyjną ceną lub innymi atutami, poszukajmy raczej działki z własnym dojazdem. Na pewno nie będziemy tego żałować…
Sąsiedzi
Jeśli jeszcze nie kupiliśmy działki, a już doszło do konfliktu z sąsiadami, dobrze się zastanówmy, czy chcemy tam mieszkać. Wprawdzie zdarza się, że po pierwszym spięciu, potem następuje sielanka,… ale szybciej w komediach romantycznych niż w rzeczywistości.
Uciążliwi sąsiedzi potrafią tak zatruć nam życie, zarówno podczas budowy, jak i później, że szybko zatęsknimy za dawnym mieszkaniem w bloku. I albo się poddamy, albo będziemy walczyć. Wybór naszej postawy w tej sprawie nie ma zresztą większego znaczenia, bo zarówno jedna, jak i druga odbiją się negatywnie na naszym zdrowiu i psychice.
Zdecydowanie należy więc unikać sąsiada, który prowadzi cichą działalność gospodarczą, na przykład wytwórnię chemikaliów lub firmę transportową. Niektórzy nie radzą też budować się obok rodziny, z którą ponoć najlepiej wychodzi się na zdjęciu…
Ostrzeżenia te mogą się jednak okazać przesadne, bo więzi społeczne na osiedlach domów jednorodzinnych są zwykle lepsze niż w blokach mieszkalnych, w których sąsiedzi, nawet po kilkunastu latach wspólnego życia obok siebie, potrafią udawać, że się nie znają.
Stan prawny działki
To niezmiernie ważna sprawa. Jeśli przy poszukiwaniu działki korzystamy z pomocy licencjonowanego agenta nieruchomości, nie powinniśmy się martwić. To do jego obowiązków należy sprawdzenie, czy pod względem prawnym wszystko jest w porządku. Jeśli jednak szukamy działki na własną rękę, powinniśmy zachować dużą ostrożność i unikać pośpiechu. Sprawdzenie zapisów w księdze wieczystej to minimum. Powinniśmy ustalić, kto jest właścicielem nieruchomości i czy nie jest ona obciążona zastawami, służebnościami, zajęciem przez bank itp.
Jeśli jednym z właścicieli działki jest osoba, która na przykład mieszka w Australii i od wielu lat nie ma z nią kontaktu, to mimo zapewnień, że na pewno nie miałby nic przeciwko sprzedaży jej udziałów w parceli, lepiej dajmy sobie spokój i szukajmy dalej…
Uwaga! Wbrew pozorom da się bez wielkich trudności kupić atrakcyjną działkę i nie mieć z tego tytułu żadnych kłopotów. Choć przyznajemy, że ponieważ jest to mimo wszystko transakcja podwyższonego ryzyka, zachowanie daleko posuniętej rozwagi będzie tu ze wszech miar wskazane.