Parawan na wannę to dobry sposób na oszczędzanie wody, bo podczas mycia pod prysznicem – jeśli tylko nie stoimy pod nim pół godziny – zużywamy zdecydowanie mniej wody niż przy kąpieli w wannie. A przy tym taki parawan – w przeciwieństwie do zawieszonych na rurce plastikowych zasłon – nie utrudni nam korzystania z wanny.
Wodę warto oszczędzać, nie tylko ze względów finansowych, ale także dlatego, że w Polsce nie ma jej w nadmiarze. Pod względem zasobów wodnych jesteśmy w Europie na jednej z ostatnich (jeśli nie ostatniej) pozycji. Mimo to woda jest u nas wciąż relatywnie tania, co sprawia, że stosowanie bardziej rozbudowanych instalacji, pozwalających na jej oszczędzanie, jest w domach jednorodzinnych wciąż mało opłacalne.
Nie da się tego oczywiście powiedzieć o oszczędzających wodę bateriach jednouchwytowych czy dwustopniowych spłuczkach do toalet, które kosztują praktycznie tyle samo, co ich rozrzutne pod względem zużycia wody modele.
Kąpiel pod prysznicem
Największe oszczędności wody można uzyskać całkiem bezinwestycyjnie, przez zmianę naszych nawyków higienicznych. Jeśli zamiast kąpać się w wannie (60-120 litrów) zrobimy to pod prysznicem (20-40 litrów), to nie tylko zaoszczędzimy dużo wody, ale też sporo pieniędzy.
Za zimną wodę bowiem zawsze płacimy podwójnie, bo dochodzi jeszcze koszt odbioru ścieków, a za ciepłą – nawet potrójnie, ponieważ trzeba doliczyć wydatki na jej podgrzanie. Przy czym płacenie podwójne lub potrójne, nie oznacza wcale, że będzie to dwa lub trzy razy więcej, gdyż ścieki odbierane do kanalizacji są co najmniej półtora raza droższe od wody z wodociągu, a jej podgrzewanie – w zależności od rodzaju instalacji grzewczej – kosztuje nawet kilkakrotnie więcej niż sama zimna woda.
Oczywiście wymiana wanny na kabinę prysznicową jest przedsięwzięciem kosztownym, który warto rozważyć przede wszystkim podczas generalnego remontu łazienki.
Jednak uczynienie z wanny wygodnego prysznica do codziennego korzystania już takie drogie nie jest. Montując na niej parawan nawannowy, nie ograniczymy w niczym funkcji wanny, z której – dla dobra środowiska – będziemy korzystać jedynie od święta.
Dobrze jednak, żeby nie był to najtańszy parawan z przesuwnymi ściankami z tworzyw sztucznych. W jego prowadnicach po kąpieli długo zalega woda, więc w krótkim czasie rozwijają się w nich ogniska pleśni, co może skutecznie zniechęcić domowników do takiego rozwiązania.
Zdecydowanie lepiej sprawdzają się w takiej roli parawany ze szkła, które jest bardzo łatwo utrzymać w czystości (Fot. 1 i 2). Są one wykonane ze szkła bezpiecznego – hartowanego lub foliowanego. Nie pękają więc, a gdyby nawet tak się stało – nie stanowi to żadnego zagrożenia dla domowników.
Zaletą takich parawanów jest także to, że są przezroczyste, więc ich obecność na wannie jest prawie niezauważalna.
Parawan, żeby mógł spełnić swoją funkcję, musi po rozłożeniu mieć odpowiednią szerokość, dlatego przeważnie składa się on z dwóch – zachodzących na siebie po złożeniu – skrzydeł. Do mniejszych wanien można jednak wybrać – dużo prostszy w obsłudze – parawan jednoskrzydłowy (Fot. 3 i 4).
* * *
Wanna z parawanem z pewnością nie ma takich walorów jak samodzielna kabina prysznicowa. Ale dzięki parawanowi będziemy mogli korzystać w niej z prysznica, bez konieczności wycierania zalanej podłogi po każdej kąpieli. No i oczywiście taka wanna wciąż pozostaje wanną…