Większość osób budujących dom nawet nie bierze pod uwagę tego, że niektóre z tradycyjnych okien mogą być w nim nieotwierane. Dotyczy to nawet tych inwestorów, którzy zdecydowali się na wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną z odzyskiem ciepła, przy której okna nie są potrzebne dla zagwarantowania właściwej wymiany powietrza w pomieszczeniach.
Tymczasem zastosowanie w niektórych miejscach domu okien nieotwieranych może wyraźnie obniżyć koszt stolarki okiennej, który stanowi sporą pozycję w wydatkach na dom.
Przy oknach o typowych parametrach i rozmiarach ceny mogą się różnić nawet o 30-40% (przy szybach montowanych bezpośrednio w ościeżnicy). Dotyczy to też dużych przeszkleń (Fot. 1 i 2), w których różnice w kosztach pomiędzy skrzydłami otwieranymi i nieotwieranymi są bardzo duże. Jest to zrozumiałe, jako że ciężkie skrzydła okienne wymagają szczególnie mocnych okuć, a do tego muszą być wyposażone w dodatkowe mechanizmy, ułatwiające ich otwieranie i zamykanie.


Inaczej jest wtedy, gdy wybierzemy okna o lepszych parametrach termicznych i droższych profilach albo zastosujemy w nich na przykład szyby o zwiększonej odporności na włamanie. Wówczas ceny modeli otwieranych i nieotwieranych nie będą się już tak bardzo od siebie różniły. Dotyczy to także okien ze skrzydłem zamocowanym na stałe w ościeżnicy, które kosztują jedynie o 10-15% mniej niż standardowe.
Dlatego za zastosowaniem okien nieotwieranych przemawia przede wszystkim to, że są one od otwieranych szczelniejsze, trwalsze i nie wymagają też co pewien czas regulacji okuć. Są one też trudniejsze do sforsowania przez włamywacza oraz lepiej izolują wnętrza pod względem akustycznym, także dlatego, że – co zrozumiałe – nie mają funkcji mikrorozszczelniania.
Okna nieotwierane
Okna stałe, czyli nieotwierane, nazywane też przez niektórych „nieotwieralnymi”, różnią się od standardowych przede wszystkim tym, że nie mają okuć i klamek. Czasem też do ich wykonania zużywa się mniej profili okiennych.
W branży okiennej funkcjonują one jako okna typu „FIX” lub po prostu „fixy”. Mówi się też o nich jako o naświetlach, zwłaszcza gdy znajdują się nad oknami standardowymi albo obok drzwi wejściowych (Fot. 3) lub wokół nich (Fot. 4).


Są dwa rodzaje okien nieotwieranych. Pierwsze z nich mają zestaw szybowy wklejony bezpośrednio w ościeżnicę okna (Fot. 5), co nie tylko je usztywnia, ale i obniża koszt ich wykonania. Przy takich samych wymiarach zewnętrznych okna te – dzięki większej powierzchni szyby – wpuszczają do pomieszczenia więcej światła niż standardowe.
W drugim wariancie okna nieotwierane mają skrzydło okienne wmontowane na stałe w ościeżnicę. Wybiera się je zwłaszcza wtedy, gdy okna te występują w towarzystwie otwieranych (co jest częstą praktyką) i zależy nam na tym, by z wyglądu nie różniły się od siebie grubością ram (Fot. 6).


Uwaga! Okna nieotwierane nie sprawdzą się wtedy, gdy w domu będą zamocowane rolety zewnętrzne (Fot. 7 i 8). Umycie bowiem od strony wewnętrznej zamontowanych na nich rolet – bez ich demontażu – jest praktycznie niemożliwe.


Lokalizacja okien nieotwieranych
Do okien nieotwieranych musi być dostęp od strony zewnętrznej, by można było od czasu do czasu umyć ich szyby. Dlatego montuje się je zazwyczaj w ścianach domu na wysokości parteru (Fot. 9). Można je też zastosować na piętrze, ale raczej tam, gdzie będzie je można umyć od zewnątrz z poziomu balkonu (Fot. 10) lub tarasu.


Okna nieotwierane można też zamontować w płaskich stropodachach, jeśli mają służyć jedynie do doświetlenia wnętrz na ostatniej kondygnacji. Raczej nie spotyka się ich w dachach stromych, chyba że w postaci nadstawek nad oknami dachowymi lub stałych skrzydeł, montowanych pod nimi. W tym drugim rozwiązaniu może to być przedłużenie okien w płaszczyźnie dachu (Fot. 11) lub wykonanie dodatkowego okna w ścianie kolankowej (Fot. 12). W takich oknach ich stałe fragmenty myje się z zewnątrz po otwarciu skrzydła standardowego.


Uwaga! Nieotwierane części okien są bardzo częstym elementem dużych przeszkleń, w których skrzydło ruchome nasuwa się na stałe. Także w dużo mniejszych oknach typu portfenetr, dolna część może być nieotwierana.
Okna nieotwierane a wentylacja
Jedynie w domach, w których jest wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna, wszystkie okna mogłyby być nieotwierane. Jest jednak mało prawdopodobne, żeby ktoś się na to zdecydował, nawet biorąc pod uwagę, że i tak część przeszkleń (choćby drzwi balkonowe czy tarasowe) będą w takich domach musiały mieć możliwość otwierania.
Przy wentylacji naturalnej okna mają ważny udział w wymianie powietrza w domu, więc przynajmniej część z nich (co najmniej jedno w każdym pomieszczeniu) musi być rozwierana, uchylna lub rozwierano-uchylna.
Przy czym chodzi tu głównie o miesiące letnie, gdyż w chłodniejszych porach roku, gdy ciąg w kanałach wywiewnych z powodu dużej różnicy temperatury jest znaczny, nawiew świeżego powietrza mógłby się odbywać przez nawiewniki. Mogłyby to być nie tylko nawiewniki okienne, które można montować także w oknach nieotwieranych, ale również te, które instaluje się w zewnętrznych ścianach domu.
Inaczej jest latem. Wtedy w przewodach wywiewnych nie ma prawie ciągu (albo jest odwrotny), więc wymiana powietrza musi się odbywać przez wietrzenie pomieszczeń, a tego nie da się zrobić bez otwierania okien.
Uwaga! Zgodnie z wymaganiami rozporządzenia o warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki, w domach mieszkalnych z wentylacją naturalną co najmniej połowa okien w każdym pomieszczeniu, w którym na stałe mogą przebywać ludzie, musi mieć możliwość otwierania.