Przyjęło się uważać, że popularne kratki, czyli wloty do kanałów wywiewnych wentylacji naturalnej (grawitacyjnej), powinny znajdować się w pomieszczeniach „mokrych” lub „brudnych”. Takimi – z pewnością nie do końca eleganckimi określeniami – nazywane są kuchnie, łazienki, toalety, garderoby, spiżarnie i pomieszczenia techniczne.
Niestety, nawet ta prosta (i nie do końca precyzyjna) zasada bardzo często nie jest stosowana w projektach domów jednorodzinnych. Przy czym nie dotyczy to tylko tych dokumentacji architektonicznych, które są wykonywane na indywidualne zamówienie.
Zobacz: Jak zapewnić właściwą wentylację naturalną na poddaszu?
Także w projektach gotowych, które zazwyczaj powielane są w bardzo wielu egzemplarzach, zdarza się, że nie we wszystkich wymienionych wcześniej pomieszczeniach przewidziano wloty do przewodów wywiewnych wentylacji naturalnej.
Zbyt mała liczba kratek wentylacyjnych ma oczywiście negatywny wpływ na skuteczną wymianę powietrza w domu. Warto sobie z tego zdawać sprawę, zwłaszcza że nawet poprawnie wykonana i obsługiwana wentylacja naturalna, ze swej natury właściwie działa jedynie okresowo – w sprzyjających ku temu warunkach atmosferycznych.
Kratki nie tylko w pomieszczeniach „mokrych”
Problem poprawnej lokalizacji wlotów do kanałów wentylacyjnych komplikuje się jeszcze bardziej, jeśli przyjrzymy się zapisom normy dotyczącej wentylacji w budynkach mieszkalnych (PN-83/B-03430).
We wcześniejszej jej wersji rzeczywiście wymagano jedynie, by kratki wentylacyjne znalazły się we wspomnianych pomieszczeniach „mokrych” (jeśli nie liczyć pokoi oddzielonych na przykład trojgiem drzwiami od pomieszczenia z kratką wywiewną). Na początku dwutysięcznego roku zmieniono jednak ten zapis i zakres pomieszczeń, w których powinny być kratki, został powiększony.
Obowiązujący w tym zakresie przepis normy wentylacyjnej brzmi obecnie następująco:
2.1.1.b) Układ wentylacji mieszkań powinien zapewniać co najmniej usuwanie powietrza zużytego z kuchni, łazienki, oddzielnego ustępu, ewentualnego pomieszczenia bezokiennego (składzik, garderoba), pokoju oddzielonego od tych pomieszczeń więcej niż dwojgiem drzwi, pokoju znajdującego się na wyższej kondygnacji w wielopoziomowym domu jednorodzinnym lub w wielopoziomowym mieszkaniu domu wielorodzinnego.
Z zapisu tego wynika wprost, że w domach jednorodzinnych z użytkowym poddaszem (Fot. 1) – których w Polsce buduje się najwięcej – w każdym pokoju na poddaszu musi pod sufitem znajdować się wlot do kanału wywiewnego. Dotyczy to także pokoi znajdujących się bezpośrednio pod stropodachem domów piętrowych (Fot. 2).
Od wprowadzenia tych przepisów za chwilę minie 20 lat. Ciekawe, ile w tym czasie powstało domów jednorodzinnych, w których o konieczności zrobienia kratek także w każdym pokoju na piętrze pamiętali (wiedzieli?) projektujący je architekci. Wydaje się, że niestety bardzo niewiele…
Kratki wentylacyjne w każdym pomieszczeniu
Przed II wojną światową oraz przez jakiś czas po niej, polskie przepisy budowlane wymagały, by wloty do kanałów wentylacyjnych były w każdym pomieszczeniu, w którym mogą przebywać ludzie. Kratki musiały więc być nie tylko w kuchniach, łazienkach czy kotłowniach (Fot. 3-5), ale też w każdym pokoju (Fot. 6). Szkoda, że przepisy te nie dotrwały do naszych czasów.
Prosta zasada, że w każdym pomieszczeniu, w którym nawet okresowo mogą znajdować się ludzie, musi być „kratka” wentylacyjna, byłaby bowiem bardziej znana i łatwiejsza do zapamiętania nie tylko projektantom, wykonawcom i nadzorowi budowlanemu, ale też osobom kupującym mieszkanie lub budującym swój dom.
Wentylacja pokoi pod dachem
Konieczność zrobienia kratki wentylacyjnej praktycznie w każdym pomieszczeniu na poddaszu lub ostatniej kondygnacji domu piętrowego wynika ze specyfiki działania wentylacji naturalnej. Przewody wywiewne, „obsługujące” pomieszczenia nie tylko pod dachem płaskim (Fot. 7), ale i stromym, nie mają zazwyczaj odpowiedniej długości, by – nawet w sprzyjających warunkach atmosferycznych – ciąg w nich był wystarczająco silny.
Może być on dobry jedynie wtedy, gdy w domu z dachem stromym o dużym spadku kanały wentylacyjne znajdują się w jego kalenicy lub w jej pobliżu (Fot. 8). Tylko wówczas jest szansa, że odległość kratki w pokoju do wylotu kanału wywiewnego w kominie ponad połacią dachu będzie na tyle duża (3-4 m), by zapewnić w przewodzie wywiewnym odpowiedni ciąg. Na pewno nie będzie tak, gdy komin wentylacyjny zostanie zlokalizowany przy ścianie kolankowej – co się niestety czasem zdarza!
Uwaga! Wprawdzie zgodnie z wymaganiami normy wentylacyjnej kratki wywiewne powinno się zrobić obowiązkowo tylko w pokojach, znajdujących się pod dachem stromym lub stropodachem. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że z punktu widzenia skuteczności działania wentylacji naturalnej, takie same warunki jak na piętrze panują też w domu parterowym. Będzie więc z korzyścią do zdrowia i samopoczucia mieszkańców, jeśli także budynkach parterowych „kratki” zostaną zrobione w każdym pokoju.
Oznacza to, że decydując się na budowę domu parterowego z wentylacją naturalną, wloty do przewodów wywiewnych powinniśmy zrobić w każdym ze znajdujących się w nim pomieszczeń.
Wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła
Wymóg zrobienia kratek w pokojach na piętrze może w praktyce oznaczać konieczność wykonania w domu dodatkowych kominów. Nawet gdyby – dzięki grupowaniu przewodów wywiewnych (co ze względów funkcjonalnych nie zawsze jest możliwe) – udało się jednak ograniczyć liczbę wyprowadzanych ponad dach kominów, to i tak będą one sporo kosztowały.
Gdyby zamiast wentylacji naturalnej wykonać wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną z odzyskiem ciepła, to oczywiście kominy wentylacyjne nie byłyby potrzebne. Najważniejsze jednak, że w domu byłaby wtedy stała i dostosowana do potrzeb mieszkańców wymiana powietrza, niezależna od warunków pogodowych. W dodatku taka wentylacja, która zimą nie jest źródłem strat ciepła, a przeciwnie – w znacznym stopniu je ogranicza.
Koszt budowy jednego komina i wykonania jego przejścia przez dach to wydatek co najmniej 5-7 tysięcy złotych. Rezygnacja z budowy dużej liczby kominów wentylacyjnych może oznaczać na tyle spore oszczędności, że wykonanie w domu instalacji wentylacji mechanicznej nawiewno-wywiewnej z odzyskiem ciepła może być opłacalne także pod względem inwestycyjnym, a nie tylko eksploatacyjnym. Decyzję o jej wyborze należy jednak podjąć przed rozpoczęciem budowy domu.