W jaki sposób w remontowanym mieszkaniu zrobić ogrzewanie dodatkowej łazienki?

13 czerwca 2022

Nowi właściciele mieszkania, mimo że było ono jeszcze w całkiem dobrym stanie, postanowili dokonać w nim sporych zmian, by było lepiej dopasowane do ich potrzeb oraz oczekiwań estetycznych. Nowe elementy wykończenia wprowadzono praktycznie w całym mieszkaniu, natomiast zmiany funkcjonalne dotyczyły przede wszystkim strefy wejścia.

Dotychczasowy przedpokój był wprawdzie spory (Rys. 1), ale niezbyt funkcjonalny. Nowa aranżacja wnętrz w tej części domu zakładała, że po jednej stronie drzwi wejściowych znajdzie się szafa na wierzchnie okrycia, a naprzeciwko niej – dodatkowa łazienka (Rys. 2). Ze zrozumiałych względów łazienka nie mogła być duża, a mimo to udało się w niej zmieścić – oprócz sedesu i umywalki – także prysznic bez brodzika, z odpływem w podłodze. Łazienka ta powstała dzięki niewielkiemu zmniejszeniu dotychczasowej, otwartej na salon, kuchni.

Rys. 1 – W kupionym mieszkaniu znajdujący się przy wejściu do domu przedpokój był wprawdzie spory, ale było w nim miejsce jedynie na niezbyt dużą szafę ubraniową
Rys. 2 – Nowi właściciele postanowili w przedpokoju zrobić po prawej stronie miejsce na szafę, a po lewej – częściowo kosztem kuchni – dodatkową łazienkę z prysznicem

Wszystkie te zmiany wymagały wyburzenia części murowanych ścian działowych, znajdujących się – przede wszystkim, ale nie tylko – w bezpośrednim sąsiedztwie drzwi wejściowych (Fot. 1 i 2), gdyż bez tego nie dałoby się zrobić ani wnęki na szafę ubraniową, ani drugiej łazienki.

Nowe ściany działowe, niezbędne w związku z wprowadzanymi zmianami funkcjonalnymi w remontowanym mieszkaniu, wykonano w technologii lekkiej zabudowy, z płyt g-k przykręcanych do stelaży z metalowych profili i izolowanych akustycznie wełną mineralną. Dzięki temu, że mają one mały ciężar, nie trzeba było martwić się o to, czy nośność stropu będzie wystarczająca do przeniesienia dodatkowych obciążeń w nowych miejscach.

Fot. 1 – Ściany widoczne po lewej stronie od drzwi wejściowych zostaną usunięte – nowa ściana z płyt g-k zostanie wykonana głębiej, by zrobić miejsce dla szafy wnękowej na ubrania wierzchnie
Fot. 2 – Widok z salonu w kierunku przedpokoju wejściowego – widoczne na pierwszym planie ściany działowe, osłaniające dawną kuchnię, zostaną usunięte, a w ich miejscu powstanie łazienka

Ogrzewanie łazienki

Nowa łazienka miała powstać w miejscu, w którym wcześniej stała murowana ściana, oddzielająca kuchnię od przedpokoju. Należało więc pomyśleć, jak rozprowadzić w niej instalacje doprowadzające wodę do sedesu, umywalki i prysznica oraz usuwające z nich ścieki. Na szczęście bliskie sąsiedztwo pionu (szachtu) instalacyjnego oraz dawnej kuchni sprawiło, że sprawy wodno-kanalizacyjne udało się stosunkowo prosto rozwiązać.

Pozostała jedynie kwestia sposobu ogrzewania łazienki. W grę wchodziło oczywiście zamontowanie w niej na przykład promiennika elektrycznego, ale byłoby to mało racjonalne, w sytuacji, gdy całe mieszkanie ogrzewano grzejnikami, zasilanymi w ciepło z sieci miejskiej.

Zdecydowano się więc na zamontowanie w nowej łazience grzejnika drabinkowego i podłączenie go do istniejącej instalacji grzewczej. Wymagało to skucia wylewki betonowej, na niezbyt dużym jej fragmencie. Wykonanie tej pracy ułatwiała decyzja nowych właścicieli, by wymienić też podłogi w całym mieszkaniu – nie trzeba było więc usuwać w tym miejscu także kawałka posadzki, a później go uzupełniać.

Po skuciu wylewki zamknięto znajdujące się na klatce schodowej zawory instalacji grzewczej, a następnie przecięto – mniej więcej w połowie szerokości wejścia do łazienki – przewód zasilający i powrotny, wstawiając w tych miejscach mosiężne trójniki (Fot. 3). Do obu trójników podłączono przewody, którymi miał być zasilany w ciepło grzejnik łazienkowy. Były one zrobione z jednego odcinka rury i miały postać pętli (Fot. 4), by można było sprawdzić szczelność wszystkich wykonanych połączeń.

Fot. 3 – Po skuciu wylewki, przewody zasilające grzejnik drabinkowy w nowej łazience podłączono za pomocą mosiężnych trójników do instalacji ogrzewającej całe mieszkanie
Fot. 4 – Przewody, którymi będzie zasilana w ciepło dodatkowa łazienka mają na razie postać pętli – po zamontowaniu grzejnika zostaną oczywiście rozdzielone na zasilający i powrotny

Mimo że zarówno stare, jak i nowe przewody były podłączone do trójników za pomocą specjalnych pierścieniowych zacisków, należało przeprowadzić próbę ciśnieniową, by sprawdzić, że w żadnym miejscu nie pojawi się nawet jedna kropla wody.

Taka próba trwać musi co najmniej 48 godzin, by mieć pewność, że instalacja grzewcza jest szczelna. Zostanie ona przecież z powrotem zakryta betonową wylewką i w tym miejscu nie będzie do niej dostępu. Gdyby w miejscu połączenia przewodów była nawet niewielka nieszczelność, zaciek na suficie u sąsiadów mógłby się pojawić dopiero po dłuższym czasie. Niewykluczone więc, że sygnał o awarii dotarłby już po zakończeniu prac w modernizowanym mieszkaniu. Byłoby to bardzo stresujące i irytujące dla właścicieli, a usuwanie samej usterki trudne i kosztowne.

Po stwierdzeniu zatem, że podłączenie nowego grzejnika zakończyło się pełnym sukcesem, uzupełniono zaprawą szybkowiążącą zerwany fragment wylewki. Po jego stwardnieniu można już było przystąpić do wykonania pozostałych prac wykończeniowych w łazience.

Zobacz także
Powodzie w Polsce może nie są częstym zjawiskiem, ale jednak od czasu do czasu się zdarzają. Na terenach...
Agregaty prądotwórcze stały się niezwykle popularnymi urządzeniami. Sprzyja temu zarówno zwiększona dostępność w...
Fot. Ytong Xella
Przeznaczone do murowania ścian bloki wapienno-piaskowe (silikatowe) są jednymi z najzdrowszych materiałów...
Myślisz o remoncie łazienki, ale nie wiesz, ile to może kosztować? Ceny usług i materiałów budowlanych...