Jeśli tylko nie zamierzamy budować rezydencji, to najkrótsza odpowiedź na tak postawione pytanie brzmiałaby: takie, które zajmują najmniej miejsca. Nie warto bowiem tracić na nie powierzchni domu kosztem innych pomieszczeń.
Podstawowa funkcja schodów to oczywiście umożliwienie mieszkańcom bezpiecznej i w miarę wygodnej komunikacji między kondygnacjami budynku. Czasem pełnią one także rolę dekoracyjną; wtedy zwykle ze względu na swoją wielkość, kształt i wysmakowane detale stają się dominującym elementem wystroju salonu (Fot. 1).
Jednak w większości domów jednorodzinnych schody służą przede wszystkim do wchodzenia na piętro i schodzenia z niego. Problem ze schodami polega na tym, że zabierają powierzchnię domu podwójnie – na parterze i na piętrze.
Dlatego warto zrobić wszystko, żeby zajmowały one możliwie mało miejsca, oczywiście przy zachowaniu przy tym pewnej wygody (Fot. 2).


Robienie schodów szerokich i bardzo wygodnych, za cenę zajmowania przez nie dużej przestrzeni, trudno w niewielkim domu uznać za rozwiązanie roztropne. Zwłaszcza że ich wykorzystanie nie będzie zbyt duże, a dwie osoby będą się na nich mijać raczej sporadycznie.
Co ciekawe, im dłużej mieszka się w domu, tym domownicy rzadziej korzystają ze schodów. Nie biegają bowiem z każdą rzeczą z parteru na piętro lub odwrotnie, tylko odkładają ją na pierwszym stopniu i zabierają wszystko dopiero wtedy, gdy i tak trzeba pójść na górę lub zejść na dół.
Warto zatem w domu jednorodzinnym zrobić najmniejsze schody, jakie można, zgodnie z budowlanymi przepisami.
Uwaga! Gdy ktoś w ogóle nie lubi schodów, niech zbuduje sobie dom parterowy. Oczywiście, jeśli pozwalają na to wielkość działki oraz zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
Wymagania prawne
Zgodnie z warunkami technicznymi, jakim powinny odpowiadać budynki w domach jednorodzinnych schody wcale nie muszą być duże i wygodne (Fot. 3).
Minimalna szerokość biegu i spocznika to jedynie 80 cm, a stopnie mogą mieć wysokość nawet 19 cm. Dla porównania w domach wielorodzinnych (Fot. 4) bieg musi mieć co najmniej 120 cm szerokości, spocznik – 150 cm, stopnie nie mogą być wyższe niż 17,5 cm. Trzeba jednak pamiętać, że na takich schodach – nawet gdy towarzyszy im winda – ruch jest większy niż w domu zajmowanym przez kilkuosobową rodzinę.


Projekt małych schodów
Spróbujmy zatem zaprojektować schody, które spełnią wymogi prawa, będą w miarę wygodne i bezpieczne, a przy tym w możliwie małym stopniu uszczuplą powierzchnię domu przeznaczoną do mieszkania.
Przyjmijmy, że wysokość kondygnacji H, liczona od podłogi na parterze do podłogi na piętrze, wynosi 300 cm (270 cm – wysokość pomieszczeń parteru, a 30 cm – konstrukcja stropu wraz z sufitem i podłogą).
Gdyby przyjąć dopuszczoną przepisami wysokość stopni (19 cm), to do wejścia na piętro potrzeba by ich nie mniej niż: 300 cm : 19 cm = 15,79, czyli po zaokrągleniu do pełnej liczby – 16.
Przyjęcie takiej liczby stopni oznacza, że będą one miały wysokość h, równą: H : 16 = 300 : 16 = 18,75 cm.
Teraz pora na określenie szerokości stopni s. Żeby schody były wygodne, wysokość i szerokość ich stopni powinny spełniać następujący warunek:
2 x h + s = 61-65 cm;
w którym: h – wysokość stopnia (podstopnicy), s – szerokość stopnia (stopnicy), a 61-65 cm – przeciętna długość kroku człowieka (dalej przyjmiemy, że wynosi wartość średnią, czyli 63 cm).
Dla przyjętej wysokości stopni (h = 18,75 cm), ich szerokość powinna zatem wynosić: s = 63 cm – 2 x h = 63 – 2 x 18,75 = 25,5 cm.
W domach jednorodzinnych najczęściej spotyka się schody dwubiegowe (Fot. 5 i 6), składające się z dwóch biegów i spocznika. Z tego powodu wybierzemy tutaj taki właśnie ich rodzaj.

