Minimalny przekrój poprzeczny przewodów wywiewnych wentylacji naturalnej (grawitacyjnej) jest dokładnie określony w przepisach budowlanych. Niestety, zrobienie kanałów wentylacyjnych o takim, a nawet większym przekroju nie oznacza, że na pewno wymaganie to zostało spełnione. Powodem odstępstwa od przepisów jest założenie zbyt małych kratek na końcach tych przewodów.
Zgodnie z warunkami technicznymi, jakim powinny odpowiadać budynki, przekrój przewodów wentylacyjnych nie może być mniejszy niż 160 cm². Warunek ten z nawiązką spełniają – wykonywane w domach od wieków – kanały murowane z cegły ceramicznej, które mają wewnętrzny przekrój 14 x 14 cm = 196 cm². Dotyczy to również prefabrykowanych kominów wentylacyjnych wykonywanych obecnie najczęściej z keramzytobetonowych pustaków (Fot. 1). Przekroje wykonanych z nich kanałów mają wymiary co najmniej 10 x 16 cm, a więc powierzchnię dokładnie taką, jakiej wymagają przepisy budowlane.
Za małe kratki wentylacyjne
Niestety, wewnątrz domu drożność wykonanych kanałów wentylacyjnych jest bardzo często zmniejszana przez nałożenie na wlotach do nich zbyt małych kratek. Czasem nawet ich wymiary zewnętrzne są mniejsze niż sam przekrój kanału (Fot. 2), a przecież tak naprawdę dla ilości usuwanego z wnętrza domu powietrza nie ma znaczenia całkowita powierzchnia kratek, a jedynie wielkość pozostawionych w nich otworów. Cóż bowiem z tego, że kanał wentylacyjny będzie miał na całej swojej długości przekrój zgodny z wymaganiami budowlanymi, jeśli jeden lub oba jego końce zamkniemy pokrywkami, przepuszczającymi jedynie niewielkie ilości powietrza.
Jeśli powierzchnia otworów w kratce wentylacyjnej będzie mniejsza niż przekrój wlotu do kanału (Fot. 3 i 4), to oczywiście przepłynie przez niego mniej zużytego powietrza. Dotyczy to szczególnie dni, w których ciąg w przewodach wentylacyjnych jest stosunkowo słaby, czyli okresów, gdy temperatura (gęstość) powietrza na zewnątrz jest niewiele mniejsza od tej, która jest w domu.
Dlatego należy tak dobierać kratki wentylacyjne, by to ich przekrój netto był zbliżony do przekroju kanału wywiewnego, a najlepiej – większy od niego. Z tego powodu należy zwracać uwagę nie tylko na szerokość i wysokość kratki, ale także na grubość jej ramki i szczeblinek lub żaluzji. Bywa bowiem, że sama kratka jest spora, ale na przykład na skutek ambicji projektanta, który starał się jej nadać oryginalny wygląd, powierzchnia otworów jest w niej bardzo mała (Fot. 5).
Pozytywnym przykładem w tym zakresie jest kratka, którą oferuje jeden z dużych producentów systemów kominiarskich. Do swoich elementów prefabrykowanych wentylacyjnych, w których kanały mają przekrój 160, 189 i 204 cm², proponuje kratkę, która ma wymiary 9,5 x 28,5 cm, czyli przekrój brutto równy 270,75 cm². Jest więc raczej pewne, że nawet uwzględniając powierzchnię zajmowaną przez jej ramkę i szczeblinki, taka kratka nie utrudni przepływu powietrza w kanałach wentylacyjnych.
Nawiasem mówiąc – w przedwojennych i powojennych poradnikach budowlanych zalecano, by otwór wlotowy do kanału wywiewnego miał wielkość co najmniej 1,5 raza większą nie jego przekrój poprzeczny.
Uwaga! Wlot do kanału wywiewnego jest bardzo często – zwłaszcza w łazienkach i toaletach – ograniczany również przez montaż wentylatorków elektrycznych (Fot. 6), które mają – w niektórych sytuacjach oraz warunkach pogodowych – wspomagać działanie wentylacji naturalnej.
Kratki na kominie
Nieco lepiej – choć tylko do pewnego stopnia – przedstawia się sprawa z kratkami, którymi osłania się otwory wylotowe w kominie. Kiedyś nie robiono ich wcale, ale ponieważ zdarzało się, że w kanałach wentylacyjnych zagnieżdżały się w ptaki, wykonywanie kratek stało się normą (Fot. 7). Wprawdzie ich powierzchnia też jest bardzo często mniejsza od przekroju kanału (Fot. 8).
Gdy jednak wylot każdego kanału wentylacyjnego jest – zgodnie z zasadami – zrobiony na dwie strony (Fot. 9), to suma otworów w obu kratkach jest pewnie w większości sytuacji co najmniej taka jak przekrój kanału. Należy tylko pilnować, by nie „przydusić” kanału, na przykład przez dodatkowe osłonięcie kratki od środka drobną siatką (rzekomo przeciw komarom).
Dużo gorzej jest, gdy dwie kratki „obsługują” jednocześnie dwa przewody (Fot. 10). Wtedy zazwyczaj łączna suma powierzchni otworów w obu kratkach jest dużo mniejsza od przekroju dwóch kanałów.
Nasza rada
Wentylacja naturalna jest ze swej natury bardzo chimeryczna. Nie ograniczajmy więc dodatkowo jej działania przez instalowanie kratek, w których suma powierzchni otworów jest mniejsza niż przekrój poprzeczny wywiewnego kanału wentylacyjnego. Zmniejsza się bowiem przez to jego drożność.
Dlatego w każdej sytuacji będzie lepiej, jeśli zdecydujmy się na zrobienie na wylotach kanałów wentylacyjnych większe kratki niż zbyt małe.