Nabywcy domu, wybudowanego w standardzie deweloperskim w jednej z podwarszawskich miejscowości, byli bardzo zadowoleni z pojętej decyzji. Wszystko bowiem im w nim pasowało: wygląd i standard budynku oraz rozkład jego wnętrz, sąsiedztwo i okolica, a także stosunkowo dobry dojazd do centrum Warszawy. I – co równie ważne – cena.
Jedyne, co im w tym domu przeszkadzało, to wejście z holu do salonu przez zbyt wąskie drzwi. Miały wprawdzie szerokość 90 cm, co jak na drzwi wewnętrzne nie było mało, ale że salon był duży i razem z otwartą kuchnią zajmował prawie pół parteru, takie małe wejście nie bardzo do niego pasowało.
W pierwszym momencie chcieli jedynie zrezygnować z wstawiania drzwi, ale wtedy i tak wejście nie byłoby zbyt reprezentacyjne, miałoby około 1 metra szerokości.
Ponieważ ściana dzieląca salon i hol, wykonana z bloczków betonu komórkowego odmiany 700, była ścianą nośną, nie bardzo można było myśleć o znacznym poszerzeniu wejścia. Zdecydowano się na wariant pośredni – pozostawienie istniejącego otworu drzwiowego i wykonanie obok niego drugiego, nieco większego (Fot. 1). Oba otwory przedzielone byłyby węgarkiem o szerokości 60 cm, który musiał pozostać, by bezpiecznie podpierać oparte na tej ścianie stropy (szczęśliwie kończyła się ona na parterze i na poddaszu nie była już obciążona ani inną ścianą, ani dachem).
![](https://receptynadom.pl/wp-content/uploads/2014/06/wejscie_Fot_1-730x395.jpg)
Konstrukcja nowego otworu
Przyjęto, że dodatkowy otwór będzie miał 130 cm szerokości. Wykonanie większego nie było możliwe, ponieważ po lewej stronie, patrząc z salonu, znajdował komin do kominka, na którym nie dałoby się oprzeć nadproża nowego otworu. Dla jego podparcia z lewej strony pozostawiono przylegający do komina fragment ściany o szerokości 30 cm.
By móc zrobić dodatkowy otwór w ścianie, z obu jej stron wycięto, na wysokości 210 cm, licząc od wylewki podłogowej, dwie bruzdy o wysokości 10,5-11 cm i długości 160 cm (Rys. 1).
![](https://receptynadom.pl/wp-content/uploads/2014/06/salon_powiekszenie_wejscia_Rys_1-1-730x395.jpg)
W bruzdach tych umieszczono, na zaprawie montażowej, dwa ceowniki stalowe o wysokości 100 mm i skręcono je ze sobą śrubami M16. Kształtowniki te stanowiły konstrukcję nadproża nowego otworu, który wykuto w ścianie kilka dni później, po związaniu zaprawy.
Po wypełnieniu wnętrza ceowników gruzem z bloczków, wymieszanym z zaprawą montażową, nowe nadproże osłonięto stalową siatką tynkarską (Fot. 2), która stanowiła zbrojenie dla nowego tynku, którym wykończono także brzegi nowego otworu.
![](https://receptynadom.pl/wp-content/uploads/2014/06/wejscie_Fot_2-730x492.jpg)
W ten sposób – zamiast wąskich drzwi – do salonu prowadzi szerokie przejście o szerokości 2,3 metra, co prawda przedzielone mniej więcej w środku, węgarkiem o szerokości 60 cm.
Uwaga! O tym, czy jest możliwość wykonania otworu w ścianie nośnej i jak to ewentualnie najlepiej zrobić, zawsze powinien decydować konstruktor. Wykonywanie takich prac bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia może się skończyć nawet katastrofą budowlaną.