Kiedyś wszystkie ościeża, czyli otwory w ścianach zewnętrznych, w których miały być zamontowane okna, z zasady miały węgarki. Od strony zewnętrznej zmniejszały one otwór w murze o kilka centymetrów – z boków i od góry. Dzięki temu wstawione w takie ościeże okno było lepiej chronione przed podmuchami wiatru i zacinaniem deszczu.
W czasach, gdy ściany domów były murowane z cegły, w zewnętrznej, „połówkowej” warstwie były one układane tak, by otwór na okno od strony elewacji był mniejszy, a od strony pomieszczenia – większy (Rys. 1). Oczywiście takie „obramowanie” ościeży, nazywane węgarkami, było tylko z boków i od góry ościeża; dołem jego rolę przejmował parapet zewnętrzny, wykonywany już po zamontowaniu okna.
W ścianach z cegły to właśnie węgarki odpowiadały za bezpieczeństwo mieszkańców i przechodniów; dawały bowiem gwarancję, że oparte o nie okno nigdy nie wypadnie na zewnątrz.
Od tamtych czasów zmieniły się technologie wykonywania ścian zewnętrznych oraz zasady montażu w nich okien. Nie oznacza to jednak, że o zrobieniu węgarków nie warto pamiętać i w obecnie budowanych domach.
Ściany trójwarstwowe
Najbliżej tego tradycyjnego rozwiązania jest ściana trójwarstwowa (Rys. 2).
Nie ma ona wprawdzie jednolitej budowy i wykonana jest z różnych pod względem właściwości materiałów. Jej wewnętrzna warstwa nośna przenosi obciążenia i oddzielona jest od elewacyjnej ociepleniem ze styropianu lub z wełny mineralnej. Zewnętrzna warstwa takiej ściany, zwykle nietynkowana, jest wykonywana najczęściej z cegieł klinkierowych lub licowych; wystarczy więc zrobić w niej otwór okienny o nieco mniejszych wymiarach niż w warstwie nośnej i ociepleniu, by powstało ościeże ograniczone węgarkiem.
Ściany jednowarstwowe
Ściany takie są jednorodne materiałowo, więc pod tym względem bardzo podobne do ceglanych. Wykonuje się je z bloczków betonu komórkowego lub ceramicznych pustaków poryzowanych, które – przy zachowaniu odpowiedniej wytrzymałości – mają dobrą izolacyjność termiczną. Dzięki tej właściwości wykonywane z nich ściany nie potrzebują dodatkowego ocieplenia, by spełnić obowiązujące wymagania pod względem izolacyjności cieplnej.
W takich ścianach, zwłaszcza tych wykonanych z betonu komórkowego, nie ma problemów ze zrobieniem ościeży z węgarkami (Rys. 3).
Wystarczy tylko z boków i u góry (do nadproża) przykleić – przycięte z płyt betonu komórkowego o szerokości na przykład 12 cm – paski o grubości 3-4 cm (Fot. 1 i 2).
Nie da się tego tak samo zrobić w ścianach wykonanych z pustaków ceramicznych, gdyż wycinanie z nich pasków na węgarki raczej nie wchodzi w grę. Zawsze można jednak do nich przykleić węgarki zrobione z betonu komórkowego, choć oczywiście jest to łączenie ze sobą dwóch różnych materiałów ściennych, co niektórym inwestorom może przeszkadzać.
Niewątpliwą zaletą takich węgarków – doklejonych do boków i sklepienia ościeży – jest to, że zmniejszają on mostek termiczny, który zawsze występuje wokół okien.
W takich ościeżach z węgarkami okna osadza się podobnie, jak w tych, które są ich pozbawione. Od strony wewnętrznej, nawet wtedy, gdy zastosowano „ciepły” montaż, okno wygląda tak samo – dookoła jego ościeżnicy jest przyklejona do ościeża taśma paroizolacyjna (Fot. 3).
Inaczej jest od strony zewnętrznej, gdyż trudno jest przykleić do węgarka taśmę paroprzepuszczalną.
Ochronę pianki montażowej przed zawilgoceniem łatwo jednak uzyskać przez przyklejenie do ościeżnicy okna specjalnych listew plastikowych, które gwarantują szczelność i elastyczność połączenia tynku elewacyjnego, zarówno pocienionego, jak cienkowarstwowego, układanego na warstwie zaprawy, zbrojonej plastikową siatką (Fot. 4).
Taśmę wysokoparoprzepuszczalną przykleja się jedynie w dolnej części okna, w miejscu, w którym do ościeżnicy będzie przylegał parapet zewnętrzny (Fot. 5).
Ściany dwuwarstwowe
Murowanego węgarka nie da się oczywiście zrobić w ścianie dwuwarstwowej, bo jej warstwa nośna kończy się w miejscu, w którym zazwyczaj montowane jest okno (Rys. 4). Jeśli jednak po jego zamontowaniu, tak przykleimy płyty ocieplenia, zarówno ze styropianu lub z wełny mineralnej, by zachodziły na ościeżnicę okna (Fot. 6), to będziemy mieć „nibywęgarek”. Oczywiście nie zabezpieczy on mechanicznie okna przed ewentualnym wypadnięciem, ale na pewno ograniczy występujący w tym miejscu elewacji mostek termiczny.
Takie wysunięcie ocieplenia ściany dwuwarstwowej na ościeżnicę warto zrobić także przy zastosowaniu „ciepłego” montażu okien, choć już sama taśma wysokoparoprzepuszczalna chroni piankę montażową przed zawilgoceniem (Fot. 7).
Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy przy tynkowaniu od zewnątrz wnęki okiennej, stosuje się specjalne plastikowe listwy, które gwarantują szczelne i elastyczne połączenie tynku cienkowarstwowego i warstwy zbrojącej z ościeżnicą okna (Fot. 8).
Uwaga! Technologia „ciepłego” montażu okien dostosowana jest przede wszystkim do ścian dwuwarstwowych. Jej stosowanie w ścianach jedno- i trójwarstwowych, zwłaszcza tych, w których zrobiono węgarki, wymaga – jak widać na przedstawionych przykładach – niewielkich modyfikacji.