Chęć jak najlepszego wykorzystania przestrzeni poddasza sprawia, że przedpokój jest lokowany zwykle w środkowej części domu. Z jednej strony przylega on oczywiście do klatki schodowej, natomiast trzy jego ściany składają się głównie z drzwi prowadzących do różnych pomieszczeń.
Jeśli chcemy, by przedpokój był oświetlany także światłem naturalnym, pozostaje nam do dyspozycji jedynie sufit.
Doświetlenie przedpokoju można zrealizować na kilka sposobów. Jednym z nich jest wykorzystanie do tego celu okna połaciowego, umieszczonego powyżej sufitu (Rys. 1), czyli – w większości więźb dachowych, stosowanych w domach jednorodzinnych – ponad jętkami.

Tunel łączący okno z sufitem wykonuje się z płyt gipsowo-kartonowych, mocowanych do metalowego rusztu, w taki sam sposób, jak całą zabudowę poddasza.
Wszystkie płaszczyzny tunelu powinny być tak ukształtowane, by jak najwięcej światła dostawało się przez okno do przedpokoju (Fot. 1 i 2). Muszą być one ocieplone w takim samym stopniu, jak połacie całego dachu, przy czym bardzo jest ważne, by była zachowana ciągłość ocieplenia i w żadnym miejscu tunelu nie powstały mostki termiczne. Jeśli w całym dachu jest stosowana paroizolacja, musi być ona też zastosowana w obudowie tunelu.


Praktyczne wskazówki
Wentylacja świetlika. Ponieważ tunel tego świetlika tworzy rodzaj komina, do którego napływać będzie ciepłe, wilgotne powietrze z wnętrza domu, zamontowany w ramie okna nawiewnik powinien być otwarty na stałe, by wilgoć nie wykraplała się na szybie i spływając, nie tworzyła zacieków na obudowie z płyt gipsowo-kartonowych.
Mycie okna świetlika. Nie jest to czynność łatwa, ponieważ znajduje się ono wysoko i dostęp do niego jest utrudniony. Jeśli jednak pochylenie dachu jest rzędu 35-45º, deszcze zmywają szybę od zewnątrz i nie grozi nam, że po pewnym czasie ilość światła docierającego do wnętrza zostanie zmniejszona. Tym niemniej raz w roku, na przykład na wiosnę, warto umyć okno z drabiny ustawionej na podłodze przedpokoju. Oczywiście zachowując przy tym daleko posuniętą ostrożność.