Podcień, czyli przestrzeń uzyskana przez cofnięcie ścian parteru na fragmencie budynku w stosunku do obrysu całej jego bryły, jest w architekturze rozwiązaniem znanym od wieków. W budynkach jednorodzinnych podcień najczęściej wykorzystuje się do osłony głównego wejścia do domu przed opadami atmosferycznymi. Jest więc on alternatywą dla ganku dostawionego do budynku.
Podcień jednak niekoniecznie musi być przeznaczony jedynie do celów komunikacyjnych. Może też służyć jako taras, zadaszony stropem piętra i osłonięty z dwóch lub trzech stron ścianami parteru.
Taki podcień może być zlokalizowany w środkowej części budynku lub w jego narożu. W tej pierwszej wersji – jeśli nie jest zbyt duży – jego strop jest zwykle oparty jedynie na ścianach parteru. Przy podcieniu znajdującym się w narożu domu trzeba jego strop, wraz z fragmentem znajdującego się nad nim domu, podeprzeć przynajmniej jednym, zazwyczaj żelbetowym słupem (Fot. 1 i 2).


Ze względu na straty ciepła to drugie rozwiązanie jest gorsze, gdyż przy oparciu stropu tylko na ścianach parteru wystarczy go ocieplić od spodu metodą lekką mokrą, w taki sam sposób jak wszystkie ściany budynku.
Zrealizowanie takiego samego rozwiązania w wariancie ze słupem nośnym ma ten minus, że w miejscu oparcia na nim stropu powstaje wprawdzie punktowy, ale za to znaczny mostek termiczny (Fot. 3). Nie ma bowiem takiego materiału izolacyjnego, którym można by oddzielić wierzch słupa od stropu.
Jedynym sposobem, aby ograniczyć straty ciepła w tym miejscu, a w zasadzie je wyeliminować, jest ocieplenie słupa na całej jego długości (Rys. 1). Droga ucieczki ciepła w kierunku gruntu będzie wtedy tak długa, że można uznać jego straty – z tytułu bezpośredniego podparcia słupem stropu – za nieistotne w bilansie energetycznym całego domu.


Ocieplenie stropu
Strop podcienia ocieplono styropianem grafitowym o takiej samej grubości i w taki sam sposób jak ściany zewnętrzne domu (Fot. 4 i 5).


Jedynie na narożnych belkach obwodowych ocieplenie miało nieco mniejszą grubość, by cały podcień od spodu miał gładką powierzchnię. Bez ocieplenia pozostało jedynie miejsce, w którym żelbetowy słup podpiera strop (Fot. 6).
Ocieplenie słupa
W pierwszym etapie wykonano izolację termiczną słupa z płyt polistyrenu ekstrudowanego – na odcinku od stopy fundamentowej do poziomu wierzchu cokołu domu (Fot. 7). Płyty osłonięto zaprawą zbrojącą, tak samo jak ściany fundamentowe domu – ten przylegający do gruntu fragment domu będzie później wykończony płytkami lub tynkiem mozaikowym.


Następnie przystąpiono do ocieplania pozostałej części słupa płytami styropianu grafitowego, o większej grubości niż polistyrenu ekstrudowanego. Etap ten rozpoczęto – tak samo jak przy ociepleniu ścian domu – od montażu metalowych listew startowych.
Po ociepleniu słup w narożniku domu licuje z jego elewacją (Fot. 8). Zwiększenie jego przekroju było też korzystne dla architektury całego budynku.


* * *
Na marginesie: taki podcień, przy salonie zlokalizowanym od południowej strony domu, to pod względem funkcjonalnym dobre rozwiązanie. Można by wprawdzie mieć obawy, czy nie będzie zacieniał wnętrza, ale ponieważ znajdujące się w jego głębi okno zajmuje całą ścianę (Fot. 9), więc w salonie nie zabraknie światła, zwłaszcza że jest jeszcze oświetlany oknami od strony wschodniej i zachodniej. Ważne natomiast, że latem – dzięki podcieniowi – promienie słoneczne nie sięgną salonu i nie będą podnosić w nim temperatury. Odwrotnie będzie zimą, gdy w ciągu dnia słońce, znajdujące się nisko nad horyzontem, będzie nagrzewać cały salon, dając odpocząć instalacji grzewczej.