Uchylna brama wjazdowa jest wygodnym rozwiązaniem, pod warunkiem, że nie trzeba jej za każdym razem otwierać i zamykać ręcznie. Dlatego warto ją wyposażyć w siłowniki sterowane pilotem. Pozostaje jedynie problem, jak je ochronić przed kradzieżą? Są przecież dość daleko od domu.
Pierwszy krok to utrudnić złodziejowi odkręcenie siłowników. Nie można zaspawać mocujących je śrub, gdyż w razie awarii sami będziemy mieli duży problem z ich demontażem. Ale można główkę śruby i jej nakrętkę ukryć w specjalnych osłonach z grubego płaskownika, przyspawanych do słupka bramy (Rys. 1).
Gdyby zdarzyło się, że musimy siłowniki z jakiegoś powodu zdjąć, osłony odetniemy szybko za pomocą szlifierki kątowej, zwanej popularnie diaksem. Wprawdzie złodziej też mógłby to zrobić, ale nie będzie miał gdzie podłączyć szlifierki do prądu. Nie będzie też chciał hałasem zainteresować naszych sąsiadów…

Alarm
Skutecznym rozwiązaniem jest też umieszczenie, na przykład na ścianie garażu, dualnej czujki ruchu, której zadaniem będzie „obserwowanie” bramy w nocy i podczas naszej nieobecności. Jeśli w domu mamy już system monitoringu, to można tę dodatkową czujkę połączyć z nim drogą radiową, bez prowadzenia kabli.
Zaletą dualnych czujek ruchu jest to, że odpowiednio wysterowane będą reagować dopiero wtedy, gdy dwie grupy wiązek spotkają się na jednym obiekcie (Rys. 2). Nie zareagują więc, gdy przed bramą przebiegnie pies lub kot, nasz albo sąsiadów (Rys. 3) oraz wtedy, gdy po drugiej stronie naszej bramy przejdzie osoba absolutnie nie zainteresowana siłownikami.


Dodatkową korzyścią z zamontowania takiej czujki jest to, że także nasza furtka znalazła się pod jej kontrolą. Gdyby więc ktoś niepowołany ją otworzył lub przeskoczył, powiadomieni o tym zostaniemy albo my, albo firma ochroniarska, z którą mamy podpisaną umowę.