Ogrodowy taras wcale nie musi być inwestycją kosztowną. Da się go zrobić za niewielkie pieniądze i przy małym nakładzie pracy. Wystarczy kilkanaście płyt chodnikowych, trochę piasku i pospółki oraz kilka dni spędzonych na świeżym powietrzu.
Ogrodowe tarasy robi się zwykle wyniesione kilkadziesiąt centymetrów ponad teren, ponieważ przeważnie dostawia się je do domu, by stanowiły letnie przedłużenie salonu. Ich powierzchnia jest więc najczęściej o jeden stopień poniżej podłogi parteru, żeby się łatwo na niego wychodziło, a jednocześnie śnieg nie obsypywał drzwi salonu.
Takie usytuowanie tarasu powyżej powierzchni ogrodu ma oczywiście swoje konsekwencje. Nie tylko jego wykonanie kosztuje sporo. Trzeba także dodać do niego schody, a jeśli jego nawierzchnia jest więcej niż trzydzieści centymetrów powyżej terenu, to dla bezpieczeństwa warto zrobić wzdłuż jego krawędzi także balustrady lub ogrodzić taras roślinami w donicach. To wszystko oczywiście dodatkowe koszty.
Takich problemów nie stwarza taras zrobiony równo z trawnikiem (Fot. 1). Do jego wykonania bardziej nadają się płyty chodnikowe niż betonowa kostka, gdyż po pierwsze tworzą równiejszą powierzchnię, a pod drugie – ustawione na nich stół i fotele ogrodowe będą bardziej stabilne.


Budowa tarasu
Po wyznaczeniu obrysu tarasu, zdejmujemy ziemię rośliną i zagospodarowujemy ją w innej części działki. Później robimy w tym miejscu wykop do głębokości około 30 cm, licząc od poziomu terenu (Rys. 1). Jedynie wtedy, gdy grunt na działce jest gliniasty, zwiększamy jego głębokość do 40 cm. Następnie wykonujemy podkład pod taras z pospółki do poziomu 12 cm od wierzchu terenu. Pospółkę należy dokładnie zagęścić, najlepiej za pomocą mechanicznej zagęszczarki, przy większej jej grubości robiąc to w dwóch warstwach. Można też podkład ustabilizować cementem dodając go w ilości 50 kg na każdy m³ pospółki.
Na podkładzie układamy wyrównaną warstwę piasku grubości 5 cm, a na nim na styk – betonowe płyt chodnikowe 50 x 50 x 7 cm. Ich koszt zależy od tego jak duży taras chcemy zrobić.
Płyty układamy poziomo, w jednej płaszczyźnie i równo z terenem, tak by taras nie przeszkadzał w koszeniu trawy.
W czasie deszczu woda z takiego tarasu będzie spływała na wszystkie strony i wsiąkała w trawę, oczywiście pod warunkiem, że płyty ułożyliśmy równo.
Lokalizacja tarasu
Taką utwardzoną powierzchnię ogrodu lepiej zlokalizować nieco dalej od domu, by mieć wokół kontakt z zielenią, a nie z tynkiem pokrywającym elewację domu. Ponadto dzięki odsunięciu tarasu od domu, nie będzie on o żadnej porze dnia zacieniany przez jego ściany czy dach. Z salonu będzie do niego wprawdzie dalej, ale w pogodny dzień, a wtedy przecież korzysta się z ogrodowego tarasu, przejście kilku metrów po trawie nie sprawi raczej domownikom i ich gościom większego kłopotu.
Taki taras jest oczywiście w pogodny dzień miejscem bardzo nasłonecznionym. Gdyby to w którymś momencie przeszkadzało i zatęskniliby za cieniem, problem da się rozwiązać za pomocą jednego lub dwóch ogrodowych parasoli.
Jeszcze jedna rada warta rozważenia: nie lokalizujmy tarasu na wprost okien salonu, tylko zróbmy go nieco z boku, tak aby z domu mieć widok na zieleń, a nie na – nawet najbardziej ładnie ułożone – betonowe płyty.