To, że piwnice nie są lub nie będą ogrzewane, nie jest żadnym argumentem za pozostawieniem ich ścian bez izolacji termicznej. Dotyczy to zarówno nowo budowanego domu, jak i takiego, który podlega termomodernizacji, pozwalającej na obniżenie kosztów jego ogrzewania.
Przy budowie domu sytuacja jest o tyle lepsza, że rzadko się zdarza, by jego projektant zapomniał o ociepleniu piwnic. Jeśli więc widać czasem nowe domy podpiwniczone, zwłaszcza te z wysokim parterem, w których piwnice nie mają ocieplenia, to jest to raczej decyzja samego inwestora, podyktowana ograniczonymi środkami finansowymi lub – gorzej – przekonaniem, że nie jest ono potrzebne.
Podobnie jest wtedy, gdy właściciele starszych domów, decydując się na docieplenie ich ścian zewnętrznych, zaczynają to robić od poziomu stropu parteru, uważając, że ocieplanie nieogrzewanych piwnic nie jest potrzebne, bo przecież… nie będą one ogrzewane!
Tymczasem pozostawienie „zimnych” ścian piwnic skutkuje sporymi stratami ciepła w pomieszczeniach parteru, szczególnie w miejscach, w których strop nad piwnicą opiera się na ścianach zewnętrznych. Skutkiem takich mostków termicznych jest wykraplanie się pary wodnej na chłodniejszych fragmentach ścian parteru, tuż nad cokołem podłogi.
Powstają w ten sposób idealne warunki do rozwoju grzybów pleśniowych, które wkrótce stają się widoczne dla mieszkańców w postaci czarnych, niezmywalnych wodą, kropek. W takich sytuacjach do strat ciepła i wyższych przez to rachunków za ogrzewanie, dochodzi jeszcze bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia domowników.
Dom z wielkiej płyty
Przykładem takiego zaniechania, związanego z nieociepleniem ścian piwnic, jest jeden z domów z wielkiej płyty, zbudowany w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Ocieplanie jego ścian zakończono na wieńcu stropu nad piwnicą (Fot. 1), czego skutkiem w mieszkaniach na parterze było wyziębienie i zawilgocenie ścian w pasie tuż przy podłodze. Ponieważ do tego w większości budynków wzniesionych w technologii wielkopłytowej, miejsca połączeń ścian i stropów były niedostatecznie uszczelnione masą asfaltową, więc przy podłodze pomieszczeń na parterze po prostu wiało.
Po interwencji lokatorów władze spółdzielni przykleiły pod ociepleniem ścian domu opaskę izolacyjną ze styropianu, ale tylko o szerokości niecałych 30 cm. Zlikwidowało to wprawdzie nieszczelności w miejscach styku stropu nad piwnicą z jej ścianami, ale jedynie nieznacznie ograniczyło ich wychładzanie.
Do dodatkowego wyziębiania piwnic przyczyniła się też realizacja na sąsiedniej działce budynku, który miał przylegać jedną ścianą do opisywanego domu z wielkiej płyty. Nową inwestycję przerwano co prawda dziewięć lat temu na etapie fundamentów, ale pozostawiono – z całkowicie niewiadomych przyczyn – szczelinę między jedną ze ścian fundamentowych a piwnicami (Fot. 2). Zimą zwiększała ona wychłodzenie piwnic, a przez to również pomieszczeń w mieszkaniach na parterze.
Szczelina ta miała 12 cm szerokości i 65 cm – głębokości (Fot. 3); była więc na tyle duża, że bardzo szybko zaczęła służyć niektórym osobom za… podręczny śmietnik (Fot. 4).
Takie niezasypanie ściany fundamentowej z jednej strony powoduje też obniżenie strefy przemarzania gruntu. Na szczęście dla mieszkańców bloku złe tego skutki będą jedynie dla nowego domu (jeśli jego budowa zostanie wznowiona), gdyż fundamenty domu z wielkiej płyty wciąż będą poniżej strefy nawet tego głębiej zamarzającego gruntu.
Poprawa izolacji termicznej mieszkań na parterze
Sytuacja w domu z wielkiej płyty przedstawia się więc następująco. Z powodu niedocieplenia ścian piwnic (Rys. 1), wzdłuż krawędzi stropu parteru istnieje duży mostek termiczny, wyziębiający mieszkania na parterze. Dodatkowo, pozostawienie odkrytej szczeliny pomiędzy ścianami piwnic i fundamentowymi nowego budynku, powoduje zwiększone wyziębienie pomieszczeń piwnicznych, co oznacza dla właścicieli mieszkań na parterze dodatkowe straty ciepła przez strop na piwnicą.
By naprawić te błędy i poprawić izolacyjność termiczną mieszkań na parterze powinno się (Rys. 2):
– po pierwsze – zasypać piaskiem szczelinę pomiędzy ścianą piwnic i nowym fundamentem, wkładając do niej wcześniej (od strony piwnic) płyty styropianowe o grubości minimum 5 cm,
– po drugie – ocieplić ściany piwnic powyżej gruntu (do wykonanej już opaski) styropianem o grubości 10 cm, z wykonaniem warstwy zbrojącej i wykończeniem jej na przykład tynkiem mozaikowym (oczywiście łącznie z wykonaną wcześniej w opaską),
– po trzecie – przykleić do stropu nad piwnicami izolację z płyt styropianowych o grubości 5 cm, z wywinięciem jej na zewnętrzne ściany piwnic na szerokość około 50 cm.
* * *
W podobny sposób powinno się wykonać izolację docieplającą ściany piwnic domów jednorodzinnych, poddawanych termorenowacji. Poprawi ona zdecydowanie komfort cieplny w pomieszczeniach na parterze, a jednocześnie nie stanowi dużego wydatku w całości prac dociepleniowych, który w dodatku zwróci się bardzo szybko.
Uwaga! Gdy piwnice mają być ogrzewane, ich ściany należy ocieplić na całej wysokości, aż do ław fundamentowych.