W domu parterowym przewody nawiewne i wywiewne wentylacji mechanicznej prowadzone są w przestrzeni dachu. Dla komfortu mieszkańców i skuteczności wymiany powietrza w domu tak jest po prostu najlepiej. Sprawa staje się bardziej skomplikowana w domu z użytkowym poddaszem, gdy taka wentylacja ma „obsługiwać” dwie kondygnacje.
W takich domach, choć miejsc, w których można zainstalować w budynku centralę wentylacyjną jest wiele, najczęściej umieszcza się ją albo w którymś z pomieszczeń na poddaszu (Fot. 1), albo nad nimi – na znajdującym się pod kalenicą stryszku. Świeże powietrze jest do niej doprowadzane czerpnią zamontowaną na przykład w ścianie kolankowej (Fot. 2).


Zużyte może być natomiast usunięte przez wyrzutnię umieszczoną w ścianie szczytowej (Fot. 3). Zasysanie powietrza z zewnątrz przez centralę wentylacyjną, podobnie jak i usuwanie z niej powietrza z domu odbywa się najczęściej za pomocą blaszanych przewodów typu spiro. Są one zaizolowane akustycznie i termicznie matami wełny mineralnej z folią aluminiową.
Wentylacja poddasza
Niezależnie od tego, czy centrala wentylacyjna została zamontowana na poddaszu, czy na stryszku, przewody wentylacyjne obsługujące pomieszczenia pod dachem prowadzi się w poziomie jętek (Fot. 4). Nawiewne doprowadza się do sypialni, natomiast wywiewne – do łazienek i garderób. Nie ma przy tym specjalnego znaczenia, jakimi przewodami odbywa się wymiana powietrza – blaszanymi czy z tworzyw sztucznych.
Swoboda prowadzenia przewodów wentylacyjnych na poddaszu sprawia, że anemostaty, umieszczone na ich końcach można umieścić w dowolnym miejscu sufitu każdego ze znajdujących się tam pomieszczeń.


Wentylacja parteru
Z wentylacją pomieszczeń na parterze sprawa jest bardziej skomplikowana. Wiadomo, że przewody, zapewniające wymianę powietrza, trzeba doprowadzić przez pomieszczenia poddasza do otworów, znajdujących się w stropie parteru.
Można to zrobić w dwojaki sposób.
Po skosach dachu i ścianach parteru. Jako rozwiązanie tradycyjne można uznać doprowadzanie z poddasza okrągłych przewodów wentylacyjnych z blachy do poszczególnych pomieszczeń na parterze. Prowadzi się je po wewnętrznej stronie dachu (nie w jego ociepleniu, by nie tworzyć mostków termicznych!) oraz przy ścianach kolankowych. Przewody te prowadzi się przy ścianach szczytowych i działowych pomieszczeń na poddaszu, żeby były jak najmniej widoczne.
Oczywiście trzeba je zaizolować wełną mineralną i zabudować płytami g-k.
Taki sposób prowadzenia przewodów na poddaszu sprawia, że na parterze anemostaty wypadają przeważnie w narożach pomieszczeń, a w najlepszym razie – bezpośrednio przy ścianach zewnętrznych. Nie jest to rozwiązanie najkorzystniejsze, choć nie obniża sprawności wentylacji mechanicznej w domu.
Po ścianach i w podłodze poddasza. Zdecydowanie korzystniejsze jest prowadzenie przewodów w warstwach podłóg poddasza. Możemy wtedy anemostaty nawiewne i wywiewne umieszczać w dowolnym miejscu sufitu każdego z pomieszczeń na parterze (Fot. 5 i 6).


Dla komfortu mieszkańców i skuteczności wymiany powietrza w całym domu najlepiej jest, gdy zarówno anemostat nawiewny, jak i wywiewny znajdują się daleko od drzwi wejściowych do pomieszczenia, jednak nie przy samej ścianie, lecz w pewnej odległości od niej (na przykład 1 m).
Wtedy bowiem świeże powietrze jest równomiernie rozprowadzane po całym pokoju i przepływa przez niego w kierunku drzwi. Następnie przez korytarz przemieszcza się do łazienki, kuchni lub garderoby. Również w tych pomieszczeniach korzystnie jest, jeśli anemostat wywiewny znajduje się w sporej odległości od drzwi. Wtedy używane (niekoniecznie zużyte) powietrze, napływające z innych pomieszczeń, nie jest wysysane tuż za drzwiami, lecz przepływa przez nie do wymiennika, znajdującego się w centrali wentylacyjnej. Stąd zostanie ono usunięte na zewnątrz (oczywiście po odebraniu z niego ciepła i ogrzania nim powietrza pobranego z zewnątrz).
Taką dowolność w lokalizacji anemostatów w pomieszczeniach na parterze umożliwia poprowadzenie przewodów wentylacyjnych w warstwach podłogi poddasza (Fot. 7 i 8). Nie mogą być one jednak tak grube, jak wtedy, gdy są prowadzone pod połaciami dachu i po ścianach, by nie zwiększać grubości podłogi. Dlatego używa się przewodów o mniejszej średnicy i prowadzi równocześnie pod dwa lub trzy, w zależności od tego, jaka ilość powietrza ma być dostarczona do konkretnego pomieszczenia lub z niego usunięta.


Przewody te umieszcza się w warstwie izolacji akustycznej z elastycznego styropianu i przykrywa betonową wylewką.
Powietrze doprowadzane jest do nich wiązką przewodów z centrali wentylacyjnej – najpierw w poziomie jętek (Fot. 9), a następnie po ścianach mniej reprezentacyjnych pomieszczeń (Fot. 10). Oczywiście przewody na ścianach wygłusza się wełną mineralną i osłania obudową z płyt g-k na stelażu z metalowych profili.

