Im lepszą izolacyjność termiczną mają profile okienne i zamontowane w nich zestawy szybowe, tym ważniejsze jest staranne osadzenie okien w ścianach. Ich poprawny montaż nie tylko zapewnia szczelność i izolacyjność termiczną na styku ościeżnicy okna z ościeżem, czyli otworem w ścianie, ale też chroni piankę montażową przed zawilgoceniem i spowodowaną tym jej degradacją.
Przy montażu bardzo istotne jest, by okno było jednakowo skutecznie uszczelnione na całym swoim obwodzie, także dołem, gdzie ze względu na późniejszy montaż zewnętrznego i wewnętrznego parapetu pozostawiana szczelina ma większą szerokość niż z boków i u góry, pod nadprożem.
Przy oknach niedużych i średniej wielkości z zapewnieniem ciągłości izolacji nie ma zwykle większego problemu, bo kliny używane przy montażu okna są usuwane po stwardnieniu pianki montażowej. Można też zastosować pod dolnymi profilami ościeżnicy specjalne wkładki termiczne (Fot. 1), które wystarczy uszczelnić jedynie silikonem.
Wprawdzie można się w tym miejscu dopatrzeć liniowego mostka cieplnego (Rys. 1), zwłaszcza gdy parapet zewnętrzny wykonany jest z płytek ceramicznych, a wewnętrzny – z marmuru lub innego kamienia. Ale jeśli się dobrze zastanowić, to podobne mostki występują w pozostałych miejscach styku okna ze ścianą, gdyż nawet ciepły montaż nie jest ich w stanie całkowicie wyeliminować.


Duże okna
Inaczej jest jednak wtedy, gdy w ścianie montowane są duże lub ciężkie – na przykład trzyszybowe – okna. Przy montażu takich okien większość producentów zaleca pozostawianie na stałe plastikowych klinów (Fot. 2 i 3), by okno swoim ciężarem nie spowodowało osiadania pianki montażowej i powstania nieszczelności, zwłaszcza na jego styku z nadprożem. Dlatego takie kliny umieszcza się równolegle pod dolnym profilem ościeżnicy, by nie zostały przypadkowo wyjęte na przykład podczas montażu parapetów. Każdy z nich stanowi punktowy mostek termiczny, a ponieważ pod dużym oknem może być ich wiele, więc straty ciepła przez nie mogą być istotne.


Dla takich ciężkich okien dobrym, choć nie tanim rozwiązaniem jest zastosowanie „ciepłego parapetu” z twardego polistyrenu ekstrudowanego, układanego na podokiennej części ściany. Choć trudno ocenić, czy wydatek poniesiony na ciepłe parapety kiedyś się zwróci, niewątpliwie ich zastosowanie bardzo dobrze ogranicza mostki termiczne w dolnych częściach okien, zapewnia im stabilne oparcie oraz szczelność na wodę i podmuchy wiatru.
Ciepły parapet
Profile parapetowe, stanowiące podstawę do montażu wewnętrznego i zewnętrznego parapetu, muszą być robione na konkretne zamówienie, gdyż ich górna część, na której opiera się okno (Fot. 4) musi idealnie pasować do profilu ościeżnicy. U góry, we wgłębieniu profilu znajduje się taśma z elastycznej pianki, która uszczelnia dodatkowo styk okna z parapetem.


Elementy parapetowe przycina się na długości tak, by idealnie pasowały do pozostawionej wnęki na okno. Gdy dwa okna spotykają się w narożu domu, końce dwóch parapetów przycina się od kątem 45º. Poszczególne elementy parapetowe łączy się ze sobą oraz przykleja do ściany podokiennej za pomocą specjalnego kleju (Fot. 5). Jedynie wtedy, gdy powierzchnia wnęki okiennej nie jest wyrównana gładzią, ciepły parapet przykleja się do ściany za pomocą zaprawy termoizolacyjnej.
Po zamocowaniu parapetu można przystąpić do montażu okien (Fot. 6 i 7).


Uzupełniającym elementem ciepłego parapetu jest – wykonana z tego samego materiału – nakładka pod parapet wewnętrzny (Fot. 8), która pozwala na dopasowanie całego zestawu do każdej szerokości muru ściany zewnętrznej.
Ciepły parapet można też zastosować oczywiście pod mniejsze okna (Fot. 9), choć nie jest on tutaj tak potrzebny, jak pod dużymi przeszkleniami.


Pod drzwi balkonowe i tarasowe też warto zrobić ciepłe parapety (Fot. 10 i 11). W takim zastosowaniu mają one jednak nieco inny przekrój i większą grubość.


Montaż ciepłych parapetów trzeba oczywiście uwzględnić w projekcie domu, a przynajmniej przy wykonywaniu wnęk na okna lub zamawianiu okien u producenta.
Więcej informacji o montażu ciepłych parapetów na zdjęciach poniżej