Gdy buduje się dom, rozmieszczenie wszystkich grzejników powinno się zaplanować przed ułożeniem instalacji grzewczej. Jeśli jednak kupujemy dom lub mieszkanie od dewelopera, może się okazać, że z powodu położenia grzejnika łazienkowego nie możemy urządzić łazienki tak, jakbyśmy chcieli.
Tymczasem nie jest to powód do rezygnacji z naszych planów, zwłaszcza gdy nie chcemy przełożyć grzejnika na inną ścianę, a jedynie przesunąć go w lewo lub prawo o kilkadziesiąt centymetrów (Fot. 1).
Takie przemieszczenie grzejnika nie musi nawet wymagać przerabiania instalacji grzewczej. Wystarczy tylko zdjąć go z zaworów i przesunąć je w lewo lub prawo (Rys. 1), wykuwając na przewody nowe bruzdy w ścianie. Podczas takiej operacji zawory przesuwają się po okręgu, w związku z tym – jeśli grzejnik był pierwotnie zamontowany dość wysoko – nawet jego znaczne przemieszczenie w bok nie przesunie go zbytnio w kierunku podłogi (Fot. 2).
Przykładowo: jeśli pierwotnie zawory grzejnikowe znajdowały się na przykład w odległości a = 100 cm od podłogi, to po przesunięciu ich w poziomie o b = 25 cm, położenie grzejnika obniży się o c = 9 cm, a przy b = 30 cm byłoby to c = 12 cm.
Szacunki te są oczywiście pewnym przybliżeniem, bo w rzeczywistości przewody zasilające na pewnym odcinku od podłogi prowadzi się obok siebie, by dopiero dalej rozchylić je w kierunku zaworów grzejnika (Fot. 3).
Nie zmienia to jednak faktu, że da się przesunąć grzejnik bez przerabiania instalacji grzewczej i bez znacznego zbliżania go do podłogi.
Gdy zawory zostaną już na trwałe osadzone w ścianie w nowym położeniu (oczywiście po wcześniejszym sprawdzeniu, czy są w jednym poziomie), przykręcamy do nich podwieszony na uchwytach grzejnik – tym razem w lokalizacji, w której nie przeszkadza nam on już w urządzeniu łazienki według naszego pomysłu (Fot. 4).
