Ogromną zaletą żelbetu jest to, że wykonane z niego elementy konstrukcyjne mogą tworzyć jednolitą całość, czyli monolit. Nie da się tego osiągnąć na przykład przy budowie domu z drewna czy stali. Ale nawet laik zdaje sobie sprawę, że nie da się zabetonować za jednym razem całej żelbetowej konstrukcji domu – do fundamentów, przez słupy, stropy i schody, aż po wieńce dachowe.
Zrozumiałe jest, że nawet jeśli żelbetowa konstrukcja domu została zaprojektowana jako całość, jej wykonywanie musi przebiegać etapami, wraz ze wznoszeniem bryły budynku. Miejsca, w których celowo zakończono betonowanie – połączonych ze sobą wspólnym zbrojeniem – elementów, nazywane są przerwami roboczymi. Najlepiej, jeśli są one zaplanowane, a nie wypadają przypadkowo (bo akurat skończył się beton przywieziony dzisiaj na budowę lub zrobił się już wieczór).
Ważne też, żeby nie wygładzać betonu w miejscu, w którym będzie się on łączył z nowym, lecz pozostawić go w miarę nierównym i chropowatym (Fot. 1). Dobrze też, jeśli z jego powierzchni będą wystawać ziarna kruszywa, które zazębią się później z nowo ułożonym betonem. Osoby szczególnie staranne mogą też, bezpośrednio przed ułożeniem nowej mieszanki betonowej, powlec powierzchnię „starego” betonu warstwą zaczynu cementowego.
Betonowanie po przerwie
Jeśli przerwa w betonowaniu trwała na przykład trzy dni lub dłużej, to powierzchnię wcześniej ułożonego betonu trzeba odpowiednio przygotować do łączenia ze świeżą mieszanką. W tym celu należy z miejsca styku usunąć luźne ziarna kruszywa oraz białawą warstewkę mleczka cementowego, która znacznie zmniejsza przyczepność świeżego betonu.
Można to zrobić za pomocą przecinaka i młotka lub szlifierki kątowej. Oczywiście po tych zabiegach należy – przed kontynuowaniem betonowania – dokładnie oczyścić i odpylić powierzchnię styku, a następnie starannie ją nawilżyć, by „stary” beton nie odciągał wody z nowego.
Gdy przerwa w betonowaniu jest krótsza i trwa – w zależności od pogody – od 6 do 12 godzin, to warstewkę świeżo stwardniałego mleczka da się zazwyczaj usunąć z powierzchni „starego” betonu za pomocą twardej szczotki drucianej.
Dla lepszego połączenia nowego fragmentu konstrukcji z wykonanym wcześniej, dobrze jest też – w kilka godzin po zakończeniu pierwszego etapu betonowania – miejsce przerwy roboczej porysować za pomocą jakiegoś ostrego narzędzia.
Inaczej należy postępować, gdy kolejny etap betonowania następuje po krótkiej, nie przekraczającej 2-3 godzin przerwie. Miejsca styku nowego betonu ze „starym” nie należy wtedy specjalnie przygotowywać, a raczej zadbać o to, by podczas tych prac nie uszkodzić powierzchni tego ułożonego wcześniej, w którym cement nie zdążył jeszcze do końca związać.
Dlatego pierwszą warstwę świeżej mieszanki betonowej należy w miejscu przerwy roboczej układać ostrożnie i zagęszczać delikatnie.
Uwaga! Na nic zdadzą się te wszystkie zabiegi, jeśli do zrobienia zarówno starego, jak i nowego betonu nie użyliśmy pewnego cementu z cementowni. Ten, przygotowany z pseudocementu, nazywanego mieszanką cementowo-popiołową, nie gwarantuje odpowiedniej wytrzymałości i trwałości zrobionym z niego konstrukcjom. Tym bardziej więc nie sprawdzi się w takich miejscach szczególnych jak przerwy robocze i nie zapewni dobrego połączenia starego betonu z nowym – w niektórych elementach konstrukcyjnych może to nawet powodować obniżenie ich nośności.
Miejsca przerw roboczych
Gdy konstrukcje żelbetowe są bardziej skomplikowane, to przerwy robocze powinny być zaznaczone w projekcie konstrukcyjnym. W domach jednorodzinnych – zwłaszcza przy zastosowaniu typowych rozwiązań – miejsca, w których można przerwać betonowanie elementów konstrukcyjnych, wybierane są zwykle intuicyjnie, choć nie bez znaczenia są tutaj także wiedza i doświadczenie wykonawcy.
Takim pierwszym miejscem przerwy roboczej są ławy fundamentowe, gdy ściany na nich będą wykonane w deskowaniu jako monolityczne (Fot. 2).
Podczas betonowania ław górną powierzchnię odsadzek, czyli ich poszerzenia poza obrys ścian fundamentowych, wykańcza się na gładko, co ułatwi ich późniejsze izolowanie przed wilgocią. Natomiast w środku – tam, gdzie ławy zostaną zbrojeniem połączone ze ścianami fundamentowymi – pozostawia się beton o nierównej, chropowatej powierzchni.
Jeśli w ścianach parteru zaprojektowano słupy żelbetowe, na przykład ze względu na spotykające się w narożu okna, to ich zbrojenie kotwi się w ścianach fundamentowych (Fot. 3), a je same betonuje później, robiąc przerwę roboczą na poziomie wierzchu fundamentów. Ze względu na wystające z fundamentu pręty zbrojeniowe, nie da się w tym miejscu ułożyć poziomej izolacji przeciwwilgociowej z papy asfaltowej. Można ją jedynie wykonać ze specjalnych preparatów – elastycznych mas uszczelniających.
Jeśli nad parterem zaprojektowano strop gęstożebrowy, to słup narożny betonuje się zwykle razem z belkami nadprożowymi do poziomu wieńca (Fot. 4), robiąc w tym miejscu przerwę roboczą, a po stwardnieniu betonu układa się na nadprożach stopki częściowo prefabrykowanych belek stropowych. Ponieważ grubość wieńca stropowego i wysokość nadproży są zazwyczaj podobne, to styk betonu wypada mniej więcej w połowie belki powstałej z ich połączenia, co jest korzystne z konstrukcyjnego punktu widzenia (pod obciążeniem tam właśnie są najmniejsze naprężenia). By zachować ciągłość tego połączenia, gwarantującego współpracę stropu i nadproża, zbrojenie wieńca obwodowego jest w tym miejscu połączone strzemionami ze zbrojeniem belek nad oknami.
Zasadę tę na najlepiej ilustruje dwuetapowo betonowana belka klatki schodowej (Fot. 5), komunikacyjnie łączącej parter i piętro. Dzięki temu, że belka ta została najpierw zabetonowana do połowy swojej wysokości, można na jej dolnej części ułożyć nie tylko częściowo prefabrykowane belki stropowe, ale też zbrojenie górnego biegu schodów.
* * *
W zależności od rodzaju i wielkości konstrukcji żelbetowych, przerwy robocze w ich betonowaniu mogą wypadać w różnych miejscach. Jeśli tylko nie są one przypadkowe, a styk wcześniej ułożonego betonu z nowym odpowiednio przygotowany, ich obecność nie ma wpływu ani na nośność, sztywność i trwałość elementów, ani też na monolityczność, czyli ciągłość ich połączeń. Oczywiście dotyczy to jedynie tych konstrukcji żelbetowych, które zostały wykonane z mieszanki betonowej przygotowanej z pewnego cementu, wyprodukowanego w cementowni.
Materiał promocyjny Stowarzyszenie Producentów Cementu
www.polskicement.pl www.pewnycement.pl