Kilkakrotnie już w naszym serwisie pisaliśmy o niepotrzebnej, a jednocześnie uciążliwej kratce wentylacyjnej, którą z uporem godnym lepszej sprawy projektują w domach architekci. Czasem też wymagają jej kominiarze, którzy odbierają dom między innymi pod kątem wentylacji. Oto kolejny przykład, jak z tym problemem próbują sobie radzić niektórzy inwestorzy.
Zgodnie z projektem kratkę wentylacyjną zrobiono nad kominkiem, który miał być w salonie (Fot. 1), a to oznacza, że obok prefabrykowanego komina dymowego, postawiono podobny, tyle że wentylacyjny.
W całym domu została zamontowana wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna z odzyskiem ciepła, więc wykonanie takiego przewodu wentylacji naturalnej jest ewidentnym naruszeniem rozporządzenia o warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i usytuowanie, które zabrania łączenia w jednym domu dwóch rodzajów wentylacji (WT: § 148.2. W pomieszczeniu, w którym jest zastosowana wentylacja mechaniczna lub klimatyzacja, nie można stosować wentylacji grawitacyjnej ani wentylacji hybrydowej).
Taki przewód jest też poza wszystkim nieskuteczny, ponieważ by mogło być nim usuwane zużyte powietrze, musi do domu napływać świeże, a w budynku, w którym jest wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna, okna są szczelne i bez nawiewników…


Zamykana kratka
Jak sobie radzi w takiej sytuacji inwestor, który z jednej strony ma świadomość, że taka kratka jest mu do niczego niepotrzebna, z drugiej – zaplanował, że wkład kominkowy będzie obudowany od podłogi aż do sufitu (Fot. 2)?
By uniknąć problemów z kominiarzem, który będzie odbierał dom przed oddaniem go do użytku – nie zabudowuje kratki do przewodu wentylacyjnego, tylko za pomocą elastycznej i odpornej na wysoką temperaturę rury przenosi ją na boczną ścianę obudowy kominka (Fot. 3). Ale nie koniec na tym.
Żeby być w zgodzie z rozporządzeniem o warunkach technicznych (i logiką), „likwiduje” nielegalny przewód wentylacyjny, montując na jego końcu zamykaną kratkę (Fot. 4).
Jest więc w sytuacji, że ma nad kominkiem kratkę, ale właściwie jej… nie ma, ponieważ na co dzień pozostaje ona zamknięta.
Gdy jednak przyjdzie jakiś uparty kominiarz, to zamiast dyskutować z nim na temat niepotrzebnej kratki nad kominkiem, po prostu ją otworzy…
Pozostaje jedynie pytanie, dlaczego musiał niepotrzebnie wydać pieniądze na zrobienie wyprowadzonego ponad dach komina wentylacyjnego? Gdyby projektanci mieli większą wiedzę na temat wentylacji domu, a obowiązujące przepisy prawa budowlanego były lepiej znane, to robić by tego z pewnością nie musiał…

