Często jeszcze – zwłaszcza, gdy działka nie wygląda na trudną pod względem budowlanym – projektowanie fundamentów domu jednorodzinnego nie jest poprzedzone wykonaniem choćby podstawowych badań geotechnicznych lub geologicznych. Nic więc dziwnego, że gdy przychodzi do jego budowy, okazuje się czasem, że w takich warunkach gruntowo-wodnych, jakie są na działce, praktycznie nie da się wykonać fundamentów domu zgodnie z jego projektem.
Tak właśnie zdarzyło się podczas budowy pewnego domu jednorodzinnego. Płaska, porośnięta roślinnością łąkową działka nie zapowiadała większych kłopotów wykonawczych aż do momentu, gdy po wytyczeniu budynku usunięto z jego obrysu stosunkowo grubą warstwę ziemi roślinnej.
Wtedy to okazało się, że pod nią znajduje się zwarty grunt gliniasty, co oczywiście mogło utrudnić wykonanie wykopów pod ławy fundamentowe, ale jeszcze nie zapowiadało poważniejszych problemów. O tym, że jednak będą one większe niż można się było spodziewać, okazało się już po pierwszym obfitym deszczu, który na długo wypełnił wodą płytki wykop, powstały po usunięciu ziemi roślinnej (Fot. 1 i 2).


Woda w wykopie zniknęła – i to nie całkowicie (Fot. 3) – dopiero po kilku dniach, a przyczyną tego był nie tylko gliniasty, mało przepuszczalny grunt, ale i wysoki poziom wód gruntowych na działce. Szybko wyszło na jaw, że w opinii okolicznych mieszkańców teren ten uchodzi za podmokły i dlatego ich domy nie zostały zbudowane na tradycyjnych ławach, tylko na płytach fundamentowych.
W tej sytuacji jedyną racjonalną decyzją była zmiana projektu fundamentów i wybudowanie także tego domu na żelbetowej płycie fundamentowej, posadowionej bezpośrednio na warstwie gliny. Trzeba było jedynie wyrównać dno wykopu za pomocą pospółki (Fot. 4).


Płyta zamiast ław
Ze względu na ryzyko zalewania wykopu przez deszcz podczas prowadzonych prac, nie zdecydowano się na „klasyczną” płytę fundamentową, betonowaną na warstwie ocieplenia z płyt polistyrenu ekstrudowanego. Zamiast niej postanowiono wykonać – spoczywającą bezpośrednio na gruncie – sztywną płytę fundamentową pod całym budynkiem, która jedynie zastąpiłaby przewidziane w projekcie domu tradycyjne ławy (Rys 1).
Zobacz: Jak zrobić płytę fundamentową pod budynek murowany?

Wykonanie płyty rozpoczęto od wykonania obwodowych deskowań, a następnie montażu jej zbrojenia. Składało się ono ze zbrojenia podłużnego, zaprojektowanego dla ław fundamentowych, oraz uzupełniających je na całej powierzchni dolnych i górnych siatek zbrojeniowych (Fot. 5). Do betonowania płyty (Fot. 6) zastosowano beton szczelny, którego warto używać do wykonania fundamentów zawsze, a nie tylko wtedy, gdy poziom wód gruntowych na działce jest wysoki.


Dzięki zdecydowanie większej powierzchni niż projektowane wcześniej ławy fundamentowe, naciski wywierane na grunt przez obciążoną budynkiem płytę będą bardzo małe. Dla płytko zagłębionego w gruncie domu ma to duże znaczenie – również takie, że nawet znaczne wysadziny mrozowe wokół budynku – ze względu na dużą sztywność grubej na prawie 40 cm płyty fundamentowej (Fot. 7) – nie spowodują pękania ścian budynku.

Ściany fundamentowe na płycie
Ponieważ wierzch płyty fundamentowej wypadł prawie równo z poziomem działki, postanowiono wymurować na niej ściany fundamentowe, dzięki którym podłoga parteru znalazłaby się około pół metra nad terenem. W celu odcięcia ich od ewentualnie zawilgoconej płyty, w linii ścian wykonano izolację przeciwwilgociową z papy termozgrzewalnej (Fot. 8). Dopiero na niej na zaprawie cementowej wymurowano ściany fundamentowe z trzech warstw przeznaczonych do tego celu bloczków betonowych (Fot. 9).


Licząc się z tym, że w występujących na działce warunkach gruntowo-wodnych betonowa płyta fundamentowa może być okresowo zawilgacana, postanowiono boczne powierzchnie ścian fundamentowych zaizolować przeciwwilgociowo za pomocą emulsji asfaltowo-kauczukowej (Fot. 10). Taką samą izolację wykonano na całej płycie fundamentowej, łącząc ją z zakładami papy, wystającymi spod ścian z bloczków.

