Do poprawnego działania wentylacji naturalnej konieczny jest odpowiednio silny ciąg w kanałach wentylacyjnych oraz dostosowany do niego napływ świeżego powietrza przez nawiewniki okienne lub ścienne. Siła ciągu w kanałach wywiewnych zależy od ich długości i wielkości przekroju poprzecznego oraz – przede wszystkim – od różnicy pomiędzy temperaturą w pomieszczeniach i na zewnątrz domu.
Przyjmuje się, że optymalna siła ciągu w przewodach wywiewnych, o przekroju co najmniej 160 cm² i długości około 4 m, występuje wtedy, gdy – przy temperaturze wewnątrz domu równej 20ºC – na zewnątrz jest plus 12ºC. Gdy temperatura ta jest wyższa – ciąg jest zbyt słaby, a gdy niższa – za silny.
Wpływ wiatru
Na siłę ciągu w przewodach wentylacyjnych może mieć wpływ także wiatr, działający na komin bezpośrednio lub przez zawirowania powietrza, spowodowane jego usytuowaniem na przykład w stosunku do kalenicy dachu.
Przy poprawnie wykonanym kominie wentylacyjnym wiatr – niezależnie z jakiego wieje kierunku – zwiększa siłę ciągu w kanale, przez co wymiana powietrza w pomieszczeniach może (choć nie musi) być intensywniejsza.
Gorzej jest wtedy, gdy powietrze zewnętrzne jest nawiewane przez wiatr do komina na tyle silnie, że w kanałach wentylacyjnych powstaje odwrotny ciąg. Nie tylko jest wówczas zakłócona poprawna wymiana powietrza w domu, ale też wszystkie znajdujące się w przewodach zanieczyszczenia zostają „wdmuchane” do pomieszczeń.
Wyloty kanałów w kominie
Wyloty kanałów wentylacyjnych wykonuje się zwykle pod jego betonowym daszkiem, nazywanym czapką. Gdy przewody wentylacyjne są usytuowane w jednym rzędzie (Fot. 1), wyloty z każdego z nich zrobione są po dwóch stronach takiego wąskiego komina.
Przy dwóch, znajdujących się naprzeciwko siebie wylotach, wiejący wiatr wywołuje podciśnienie w kanale, zwiększając w nim ciąg (Rys. 1). Niedobrze jest, gdy w kominie kanały są umieszczone parami i każdy z nich ma wylot na jedną stronę. Wtedy wiejący wiatr może powodować odwrócenie ciągu w jednym kanale, a w drugim – czasem niepotrzebnie – zwiększać jego siłę.
Taki komin z podwójnymi kanałami będzie działał tylko wtedy dobrze, jeśli w dzielącej je ściance w trakcie budowy zostaną wykonane otwory, umożliwiające przewiewanie wiatru na przestrzał.
Zobacz: Jak zrobić wyloty w podwójnych kominach wentylacyjnych?
Złe kominy
Są jednak tak wyprowadzone ponad dach przewody wentylacyjne, które – oczywiście przy sprzyjających warunkach atmosferycznych – będą poprawnie działać jedynie wtedy, gdy nie ma wiatru.
Przykładem ich są trzy przewody wentylacyjne „dostawione” z boku do dużego komina (Fot. 2). Ich wyloty są tylko po jednej stronie (Fot. 3), więc każdy silniejszy wiatr, wiejący w ich kierunku, będzie wciskał przez nie powietrze do wnętrza domu. W dodatku będzie się to działo często, ponieważ są skierowane na zachód, a w Polsce z tego właśnie kierunku najczęściej wieje wiatr.
Innym przykładem jest „gruby” komin, w którym każda para z ośmiu umieszczonych w nim kanałów wentylacyjnych jest skierowana na inną stronę świata (Fot. 4). Tutaj niezależnie od tego, z której strony będzie wiał wiatr, przynajmniej dwa kanały wentylacyjne (Fot. 5) są zagrożone odwrotnym ciągiem.
Należy przy tym podkreślić, że przy zastosowaniu tradycyjnych wylotów, przykrytych od góry czapką kominową, nie da się tak dużej liczby kanałów w jednym kominie uchronić przed negatywnymi skutkami wiejącego wiatru. Zarówno więc w nim, jak i w opisanej wcześniej trójce przewodów wywiewnych, odporność na podmuchy wiatru mogą zapewnić jedynie zamontowane od góry kanałów nasady kominowe.