Stropy gęstożebrowe, zbudowane z wykonanych w wytwórni częściowo prefabrykowanych belek i pustaków wypełniających oraz układanego na nich na budowie betonu, niezmiennie cieszą się dużą popularnością wśród projektantów i wykonawców domów jednorodzinnych. Mają one wprawdzie coraz większą konkurencję ze strony monolitycznych stropów płytowych, które jeszcze do niedawna były wykonywane głównie w budynkach wielorodzinnych. Mimo to – ze względu na swoje nie tylko wykonawcze zalety – belkowo-pustakowe stropy typu teriva zapewne jeszcze długo będą miały swoich zwolenników.
Żelbetowe stropy monolityczne projektowane są zawsze dla konkretnego budynku. Dotyczy to zarówno ich grubości, jak i zbrojenia, które muszą być dostosowane do obciążeń, jakie mogą wystąpić w budynku. Inaczej jest ze stropami, których belki nośne ze zbrojeniem kratownicowym, w części zatopionym w betonowej stopce, wykonuje się w wytwórni.
Belki te, odpowiadające za nośność stropu, wykonywane są w różnych (ale nie dowolnych) długościach i mają zbrojenie dostosowane do jego rozpiętości. W wytwórni produkowane są też pustaki wypełniające, układane później na stopkach belek (Fot. 1). Ich wysokość, powiększona o układaną na nich później płytę betonową o grubości 3-4 cm (Fot. 2), ma również istotny wpływ na nośność stropu.
Częściowo prefabrykowane stropy konkretnego typu mają zazwyczaj jednakową grubość, gwarantującą im nie tylko nośność, ale i sztywność przy ich największej oferowanej przez producenta rozpiętości. Oznacza to, że także przy mniejszych rozpiętościach stropy te mają taką samą grubość, a ich mniejsza nośność jest uzyskiwana przez odpowiednio zredukowane zbrojenie, umieszczane w betonowych stopkach belek.
Zobacz: Jakie są zalety częściowo prefabrykowanych stropów żelbetowych?
Obciążenia stropów gęstożebrowych
Stropy belkowo-pustakowe projektuje się tak, by mogły bezpiecznie przenieść swój ciężar własny wraz z warstwami wykończeniowymi (sufit, podłoga) oraz normowe obciążenia użytkowe, w których uwzględniono równomiernie rozłożone obciążenia zastępcze od ścian działowych. Dlatego stropy te nie są przystosowane do bezpiecznego przeniesienia obciążeń, jeśli w konkretnym domu są one większe od typowych i w takich sytuacjach trzeba je wzmocnić, by miały większą nośność. Dotyczy to na przykład stropów obciążonych punktowo drewnianymi słupami, podpierającymi więźbę dachową.
Zwiększenie nośności stropów belkowo-pustakowych
Konieczność wzmocnienia gęstożebrowych stropów typu teriva może dotyczyć całych ich powierzchni lub tylko niektórych, szczególnie silnie obciążonych fragmentów.
Ta pierwsza sytuacja dotyczy na przykład domów, w których na piętrze lub poddaszu zaprojektowano ogrzewanie podłogowe. Ich wylewka betonowa, w której zatopione są przewody grzejne, ma większą grubość niż zwykła wylewka podłogowa. Dobrym rozwiązaniem jest tutaj podwojenie wszystkich (Fot. 3) lub przynajmniej części belek nośnych (Fot. 4), które jedynie w niewielkim stopniu zwiększa koszt wykonania stropu, a na pewno nie wydłuża czasu jego wykonania.
Zdecydowanie częściej występuje potrzeba zwiększenia nośności tylko niektórych pasm płytowych. Jest tak na przykład wtedy, gdy stać na nich będą – wspomniane wcześniej – drewniane słupy, podpierające połacie dachu stromego, lub zostaną one obciążone murowaną ścianą działową. To ostatnie dotyczy oczywiście jedynie sytuacji, gdy taka ściana nie będzie obciążać jednocześnie kilku sąsiednich przęseł stropowych. Na takie bowiem obciążenie strop belkowo-pustakowy jest przygotowany już w wersji podstawowej.
Pod liniowe lub punktowe obciążenie stropu zwykle nie wystarczy jedynie podwojenie belek nośnych. Można jednak pomyśleć o ułożeniu trzech, a nawet czterech belek koło siebie (Fot. 5). Przy takim rozwiązaniu zarówno koszt, jak i czas wykonania stropu niewiele się zmieniają. Jeśli jednak nie chcemy stosować dodatkowych belek nośnych, możemy pomiędzy dwiema rozsuniętymi na odpowiednią szerokość belkami stropowymi wykonać solidną belkę żelbetową, zwaną popularnie wylewką (Fot. 6).
Raczej nie będzie to jednak rozwiązanie tańsze, ponieważ wylewka wymaga przede wszystkim pełnego deskowania (Fot. 7). Kosztuje też jej zbrojenie, składające się z połączonych strzemionami prętów zbrojeniowych, (Fot. 8), rozmieszczonych zgodnie z zasadami zbrojenia belek żelbetowych.
Dzięki tym wszystkim zabiegom wzmacniającym strop, zwiększa się też jego sztywność, choć tańszym kosztem można by to uzyskać przez pogrubienie warstwy betonu nad pustakami. Trzeba jednak mieć świadomość, że taki zabieg jedynie w niewielkim stopniu zwiększa nośność całego stropu, a więc również obciążonego ponad „normę” pasma płytowego.
Zobacz: Dlaczego bardziej opłaca się zrobić grubszy strop żelbetowy zamiast silnie go zbroić?
Stropy gęstożebrowe tylko z pewnego cementu
W częściowo prefabrykowanym stropie gęstożebrowym jest wprawdzie mniej mieszanki betonowej niż w monolitycznym stropie płytowym o takiej samej powierzchni. Jednak również do niego potrzeba jej na tyle dużo, że – nawet gdy jest dom jest mały – to mieszankę betonową zamawia się w wytwórni betonu towarowego, a nie „wykręca” w betoniarce na placu budowy.
Jest to najlepszą gwarancją, że mieszanka betonowa została przygotowana z pewnego cementu, wyprodukowanego w cementowni. Żadna bowiem szanująca się wytwórnia nie użyje którejś z mieszanek cementowo-popiołowych, nie spełniających wymagań normy cementowej, a w związku z tym nie dających gwarancji, że wykonany przy ich użyciu strop będzie miał odpowiednią nośność i trwałość.
Ważne jest także to, że z betonu towarowego, przywiezionego na budowę betonowozami, z których przynajmniej jeden wyposażony jest w pompę, da się nawet duży strop zabetonować w jeden dzień. To jest nie tylko oszczędność czasu i pieniędzy, ale i większa pewność, że będzie miał on projektowaną nośność i sztywność, a także odpowiednią trwałość.
Materiał promocyjny Stowarzyszenie Producentów Cementu
www.polskicement.pl www.pewnycement.pl