Tradycyjny wkład kominkowy – niezależnie od tego, jaką ma obudowę – ogrzewa przede wszystkim pomieszczenie, w którym stoi. Głównym nośnikiem ciepła z takiego kominka jest powietrze, które – wpływając przez otwory w dolnej części jego obudowy i wypływając przez górne – jest nagrzewane przez gorący wkład. Ogrzewanie wnętrza przez kominek odbywa się tylko w niewielkim stopniu przez promieniowanie.
Gdy przestajemy palić w kominku, jego wkład i obudowa dość szybko się wychładzają i przestaje on pełnić funkcje grzewcze. Inaczej jest z piecami kaflowymi, które dzięki systemowi kanałów spalinowych oraz dużej masie, akumulują ciepło i oddają go do pomieszczenia jeszcze długo po tym, jak wygasło ich palenisko.
Można jednak sprawić, by także wkład kominkowy ogrzewał dłużej wnętrze. Wystarczy jego obudowę wykonać z bardzo dobrze akumulujących ciepło kafli ceramicznych, a w jej wnętrzu wymurować dodatkową ściankę z cegieł i płyt szamotowych.
KOMINEK KAFLOWY Z DODATKOWĄ AKUMULACJĄ CIEPŁA
Przykładem takiego dobrze akumulującego ciepło kominka jest wkład kominkowy z obudową, która swoim wyglądem przypomina klasyczny piec kaflowy o kształcie walca (Fot. 1 i 2). Ma ona średnicę 92 cm oraz wysokość – 225 cm i została zrobiona z wykonanych na zamówienie białych kafli. Jej przekrój poprzeczny nie jest wprawdzie w pełni kołem, ponieważ kominek został częściowo „wtulony” w narożnik salonu, ale nie będzie to widoczne dla domowników.


Ponieważ do budowy kominka przystąpiono w momencie, gdy nowy dom był w trakcie wykańczania, więc najpierw – w miejscu, w którym miał on stanąć – przyklejono jedną z dużych płyt gresowych, z których później miała być wykonana podłoga w salonie.
Na płycie tej wyznaczono obrys kominka (Fot. 3), a następnie wykonano na niej jego podstawę z pierwszej warstwy kafli (Fot. 4), łącząc je ze sobą za pomocą zaprawy żaroodpornej i specjalnych klamer z drutu.


Wnętrze podstawy obudowy wypełniono odpowiednio przyciętymi bloczkami z betonu komórkowego, wyrównując ich wierzch za pomocą zaprawy. Wtedy też wymurowano pierwszy fragment ścianki z cegieł szamotowych, wyprowadzając przez nią metalowy, elastyczny przewód, którym bezpośrednio do komory kominka będzie dostarczane z zewnątrz powietrze do spalania.
Kolejnym etapem było ustawienie na podkładkach z cegieł szamotowych stalowego wkładu kominkowego (Fot. 5), w którym palące się drewno – dzięki szerokim, przeszkolonym drzwiczkom – będzie widoczne z każdego miejsca w salonie. Następnie wykonano dolną część obudowy z ażurowymi kaflami (Fot. 6), przez które powietrze z pomieszczenia będzie dopływać do rozgrzanego wkładu.


Od podstawy kominka kafle ażurowe oddziela warstwa ozdobnych kafli z wytłoczonym motywem roślinnym (Fot. 7), natomiast od góry – w linii drzwiczek kominka – są one osłonięte kaflową półką.
Po podłączeniu wkładu kominkowego do komina, z cegieł szamotowych wymurowano – w pewnej odległości od bocznych powierzchni wkładu – ściankę akumulacyjną, do której później „doklejono” kafle ceramiczne (Fot. 8).

