Pomysłów na obudowę wkładu kominkowego jest bardzo dużo. Można ją na przykład zrobić z bardzo starych, grubo ponad stuletnich cegieł rozbiórkowych. Wbrew pozorom nie jest to wcale rozwiązanie tanie, nawet jeśli same cegły zostaną pozyskane za darmo. Z oczyszczeniem każdej z nich z zaprawy i wapiennych nalotów jest bowiem na tyle dużo pracy, że być może jedynym, gotowym się tego podjąć, jest… mocno zdeterminowany właściciel budowanego domu.
Jedno jest pewne – obudowa kominka wykonana z takich starych cegieł będzie z pewnością oryginalna. Do tego – co być może zaskakujące – solidna i trwała, bo jak twierdził jeden z wybitnych konserwatorów zabytków: „cegła, która „przeżyła” rozbiórkę, wytrzyma już wszystko…”.
Cegły na kominek
Użyte do wykonania obudowy wkładu kominkowego stare cegły ceramiczne pochodziły ze znajdującej się w centrum Łodzi kamienicy, wybudowanej bardzo dawno, bo w 1850 roku, i obecnie poddawanej gruntownej modernizacji. Cegły, odzyskane z jednej z rozebranych ścian, przywieziono na budowę domu przyczepką samochodową (Fot. 1). Przed użyciem trzeba było najpierw każdą z nich starannie oczyścić ze śladów zaprawy (Fot. 2), a później dokładnie zaimpregnować.


Wkład kominkowy
Żeliwny wkład kominkowy, który miał być obudowany cegłami, został wyprodukowany przez jedną z najstarszych i najbardziej znanych na świecie firm, oferujących piece, wkłady kominkowe i kominki wolnostojące. Jest to, jak na dzisiejsze standardy, dość stary model, którego produkcja ruszyła w 1980 roku i została zakończona w 2003. Kupiony przez właścicieli domu kominek był jednym z ostatnich egzemplarzy tego modelu, które jeszcze były w sprzedaży (Fot. 3 i 4).


Powietrze do spalania drewna
Przy wszystkich zaletach, niewątpliwą wadą tego modelu jest to, że powietrze do komory spalania pobiera bezpośrednio z pomieszczenia, w którym stoi. W nowszych kominkach powietrze to dostarczane jest bezpośrednio do komory spalania z przewodu, którym napływa ono z zewnątrz – dzięki temu nie zużywają one znajdującego się w salonie powietrza, które już wcześniej ogrzały. Przy takim rozwiązaniu kominek nie zakłóca też poprawnej wymiany powietrza we wnętrzu domu, gdyż nie bierze w niej udziału.
Ponieważ komora spalania w instalowanym w tym domu kominku nie jest zasilana w taki sposób, więc dopływ powierza z zewnątrz doprowadzono przewodem w pobliże jego obudowy. Wylot tego przewodu w ścianie zakończony jest przepustnicą (Fot. 5), sterowaną za pomocą elastycznego stalowego cięgna, którego koniec został osadzony w bocznej ścianie kominka, pod dolną półką na drewno (Fot. 6). Osłona cięgna została wypełniona smarem miedziowym, żeby działało bez żadnych zakłóceń.


Na czas palenia w kominku przepustnica ta będzie otwierana, umożliwiając dopływ do niego powietrza z zewnątrz, natomiast zamykana – po wygaśnięciu w nim ognia. Dzięki zastosowaniu takiego rozwiązania, zimą podczas spalania drewna w kominku zużywane będzie przede wszystkim powietrze z zewnątrz, ponieważ przy zamkniętych oknach opory jego napływu do wnętrza kominkowej obudowy będą mniejsze niż z wnętrza salonu.
Zobacz: Dlaczego powietrze do kominka powinno być doprowadzane bezpośrednio z zewnątrz?
Regulacja szybkości spalania drewna w kominku
W tym modelu kominka szybkość spalania drewna jest regulowana za pomocą stalowej przepustnicy, nazywanej szybrem i stosowanej kiedyś powszechnie w kominkach otwartych oraz piecach i kuchniach na węgiel i drewno.
Szyber zamontowany jest nad kominkiem w czopuchu (Fot. 7), czyli wykonanej ze stali grubościennej rurze, którą spaliny odprowadzane są z komory spalania do przewodu kominowego. Jego położenie ustawia się ręcznie za pomocą stalowego pręta, którego wygięty koniec wyprowadzony jest na zewnątrz przez obudowę kominka (Fot. 8). W zależności od stopnia otwarcia szybru, siła ciągu w kominie jest większa lub mniejsza, a drewno w kominku pali się szybciej lub wolniej.


Ceglana obudowa kominka
Przed przystąpieniem do wykonywania obudowy kominka te fragmenty ścian domu, do których będzie przylegał, zaizolowano termicznie kilkucentymetrowej grubości glinokrzemianowymi płytami ceramicznymi (Fot. 9).
Jedynie zewnętrzne warstwy obudowy wykonano ze starej cegły – do murowania jej wnętrza używając już współczesnej cegły pełnej (Fot. 10). Część starych cegieł cięto na pół, ponieważ z połówek łatwiej było wymurować te fragmenty obudowy, które miały kształt walca. Do murowania cegieł obudowy użyto zaprawy zrobionej z białego cementu, która swoją barwą przypomina dawną zaprawę wapienną.


Z ułożonych wozówką połówek cegieł wykonano też nadproże nad drzwiczkami wkładu kominkowego, murując je na deskowaniu, opartym na jego obudowie (Fot. 11). Po jego usunięciu, cała obudowa ma jednolicie ceglany wygląd (Fot. 12).


W dolnej części kominka są dwa osłonięte kratkami wloty (Fot. 13), którymi powietrze z salonu będzie wpływać pod obudowę, by następnie – opływając jego rozgrzany wkład – powrócić już jako gorące przez trzy górne otwory (Fot. 14).


Sklepienie obudowy kominka wykonano z blachy o grubości 4 mm, którą „otynkowano” zaprawą szamotową (Fot. 15). Będzie na nim można latem suszyć grzyby… Jedną z końcowych prac było obłożenie gresowymi płytkami półek (Fot. 16), na których będzie składowane drewno do kominka.


Pozostała jeszcze powtórna impregnacja starych cegieł i kominek będzie cieszył domowników ciepłem i… swoim wyglądem (Fot. 17 i 18).

