Nierzadko się zdarza, że dopiero po wybudowaniu domu w stanie surowym otwartym inwestorzy dochodzą do wniosku, że w którymś z pomieszczeń jest za mało światła i warto by zrobić w nim dodatkowe okno. Choć oczywiście nie jest to najlepszy moment na taką decyzję, nie należy się temu specjalnie dziwić.
Nie wszyscy budujący dom mają bowiem na tyle dużą wyobraźnię przestrzenną, by na podstawie jego projektu ocenić wielkość poszczególnych pomieszczeń, a tym bardziej jak – w różnych porach dnia – będą one oświetlone światłem naturalnym. Nic zatem zaskakującego, że dopiero w trakcie budowy są w stanie stwierdzić, że w którymś z pokoi jest za mało światła.
Dodatkowy otwór w ścianie
Naturalnym sposobem na zwiększenie ilości światła dziennego w pomieszczeniu, ocenionym przez inwestorów jako zbyt ciemne, jest zrobienie w nim dodatkowego okna. Nie jest to zazwyczaj zabieg specjalnie trudny, niezależnie od tego, z czego zrobione są ściany domu i jaka jest konstrukcja budynku.
Nie oznacza to jednak, że można zlecić wykonawcy zrobienie dodatkowego otworu na okno w ścianie, bez konsultacji tego z projektantem konstrukcji domu, kierownikiem budowy lub inspektorem nadzoru inwestorskiego.
Pomijając fakt, że taki dodatkowy otwór okienny będzie zazwyczaj potrzebował zaprojektowania nadproża, może on na tyle zmniejszyć nośność ściany, że zagrażać to będzie bezpieczeństwu całego budynku, a przynajmniej jego części.
Tylko czasem na nowe okno, zwłaszcza niezbyt duże, można po prostu wyciąć otwór w ścianie, bez żadnych dodatkowych zabiegów konstrukcyjnych. Dotyczy to na przykład ściany jednowarstwowej wymurowanej z bloczków betonu komórkowego.
Zobacz: Jak zrobić dodatkowe okno w ścianie z betonu komórkowego?
Dodatkowe okno w ścianie z pustaków ceramicznych
Zrobienie otworu na dodatkowe okno w ścianie z pustaków ceramicznych (Fot. 1) jest już bardziej skomplikowane choćby dlatego, że wycina się go dużo trudniej niż wtedy, gdy są to bloczki z betonu komórkowego.

Dodatkowym utrudnieniem jest sytuacja, gdy nowe okno ma być wykonane na parterze i nad nim znajdują się nie tylko strop, ale i ściana piętra oraz opierający się na niej dach (Fot. 2).
Nie jest też ułatwieniem, gdy okno to jest wysokie i – podobnie jak pozostałe zaprojektowane na parterze – sięga prawie sufitu. Takie okna mają bowiem przeważnie niezbyt wysokie nadproża, zespolone z wieńcem stropowym (Fot. 3). Na wykonanie belki nadprożowej nad dodatkowym oknem pozostaje więc zazwyczaj niewiele miejsca.


Można by wprawdzie nie wykonywać wcale nadproża i pozostawić jedynie odpowiedniej wysokości fragment górnej warstwy pustaków (Fot. 4). Jest ona bowiem z reguły bardzo mocno przyklejona do wieńca mieszanką betonową, która podczas betonowania stropu wypełniła częściowo szczeliny (drążenia) w pustakach (Fot. 5).


Pozostawienie samych pustaków możliwe jest jednak jedynie wtedy, gdy okno jest niezbyt szerokie i wieniec stropowy sam poradziłyby sobie z obciążeniami, przekazywanymi na niego przez strop i znajdującą się nad nim ścianę piętra.
Gdy nie ma pewności, że tak będzie, lepiej zrobić nad oknem żelbetowe nadproże, które będzie współpracować z wieńcem przy przekazywaniu obciążeń na ściany. Solidniejsze też będzie mocowanie do niego (a nie do otworów w pustakach) ościeżnicy okna, które – ze względu na dużą wysokość – musi być bardzo odporne na parcie i ssanie wiatru.
W tym celu należy w pierwszej kolejności wyciąć w ścianie bruzdę o szerokości większej niż szerokość otworu okiennego (Fot. 6), by dodatkowe nadproże miało z obu stron odpowiednio duże oparcie w ścianie. Dopiero później można przystąpić do usunięcia ze ściany pustaków, które znalazły się w obrysie otworu na nowe okno.
Wykonanie nowego otworu okiennego bardzo ułatwia zrobienie – z obu stron ściany – głębokich nacięć wzdłuż jego pionowych krawędzi (Fot. 7), aż do ostatniej warstwy pustaków, wymurowanej – podobnie jak w pozostałych oknach na parterze – na poziomej izolacji ściany fundamentowej.


Nacięcia te wykonuje się za pomocą dużej szlifierki kątowej z tarczą diamentową o średnicy około 25 cm. By nacięte krawędzie otworu były równe, tarczę prowadzi się wzdłuż przykręconych do ściany drewnianych łat. Po wykonaniu nacięć można – bez specjalnego wysiłku – usunąć z wykonywanego otworu warstwy pustaków, przez podważenie ich wzdłuż poziomych spoin.
Gdy otwór w ścianie jest gotowy, przystępuje się do wykonania nad nim nadproża. Najlepiej użyć do tego celu dwóch prefabrykowanych beleczek żelbetowych (Fot. 8), które zostaną „wciśnięte” z obu stron w przygotowaną na nie bruzdę i osadzone w niej za pomocą zaprawy (Fot. 9).


Pozostałe prace można by już zaliczyć do kosmetycznych. By umożliwić „ciepły” montaż okien, wewnętrzne powierzchnie otworu na dodatkowe okno oraz jego krawędzie wyrównano za pomocą zaprawy klejowej (Fot. 10 i 11).


Dodatkowy otwór okienny (Fot. 12) nie różni się wyglądem od pozostałych, które były przewidziane w projekcie domu, a po zamontowaniu w nim okna (Fot. 13) i wykonaniu ocieplenia ścian domu, nikt postronny nie domyśli się nawet, że powstał dopiero wtedy, gdy dom już stał w stanie surowym otwartym.


A tak na marginesie: usunięty z obrysu nowego okna fragment ściany nie został zmarnowany: sklejone cienką zaprawą pustaki dały się bowiem łatwo rozdzielić (Fot. 14) i po oczyszczeniu zostały wykorzystane do wymurowania ostatniego fragmentu ściany wewnętrznej na poddaszu (Fot. 15).

