Domy jednorodzinne, wybudowane nawet kilkadziesiąt lat temu, z reguły stoją na betonowych ławach fundamentowych. Jeśli jednak mają sto i więcej lat, ich fundamenty nie są zwykle wykonane z betonu. Przeważnie podstawę takich domów stanowi dolne poszerzenie ceglanych ścian fundamentowych, nazywane kiedyś bankietem. Mogą to być także – zwłaszcza w domach zbudowanych na terenach wiejskich – ławy wykonane z różnej wielkości kamieni polnych.
Takie właśnie kamienne fundamenty ma – jak się okazało – niewielki, ceglany dom, którego wiek jego właściciel ocenia na grubo ponad sto lat! Od pewnego czasu zajmuje się on osobiście jego remontem, połączonym z rozbudową i termomodernizacją budynku. Prace rozpoczął od powiększenia powierzchni parteru oraz wykonania nowego dachu (Fot. 1). Nie ograniczył się jednak jedynie do wymiany więźby dachowej oraz pokrycia. Dzięki wykonaniu ścianek kolankowych (Fot. 2), pod nowym dachem będzie teraz można urządzić mieszkalne poddasze.
Stare fundamenty
Przystępując do remontu tak bardzo starego domu, z pewnością należy przyjrzeć się jego fundamentom. Tym bardziej należy to zrobić, gdy powiększa się dom o użytkowe poddasze.
Już podczas rozbudowy parteru (Fot. 3) okazało się, że dom jest zagłębiony w gruncie bardzo płytko – jedynie na 50 cm. Ponieważ na działce jest grunt piaszczysty, nie jest to błędem budowlanym. W takich warunkach gruntowych dopuszczają to nawet współczesne przepisy, określające minimalną głębokość, na jakiej musi się znaleźć spód fundamentu budynku.
Większym problemem okazały się natomiast same fundamenty. Ławy domu, a właściwie dolne fragmenty ścian fundamentowych o szerokości około 50 cm, wykonano bowiem z kamieni polnych, przetykanych gdzieniegdzie kawałkami cegieł (Fot. 4). Nie jest to wprawdzie zwykła cegła, lecz – wypalona od niej zdecydowanie mocniej – wiśniówka, a może nawet – zeszklona na powierzchni pod wpływem wysokiej temperatury – zendrówka.
Nie zmienia to faktu, że przetrwały one do naszych czasów w całkiem dobrym stanie, mimo że fundamenty te nie mają żadnej izolacji przeciwwilgociowej. W dodatku do łączenia kamieni i cegieł w ławie – a także cegieł w ścianach domu – użyto zaprawy glinianej, całkowicie pozbawionej nie tylko cementu, ale nawet wapna.
To, że po tak długim przebywaniu w ziemi fundamenty te są nadal w niezłym stanie (Fot. 5 i 6), dobrze świadczy o bardzo dużej przepuszczalności gruntu na działce (średnioziarnisty, żółty piasek). Dzięki temu woda z deszczu i topniejącego śniegu przenika do położonych niżej warstw gruntu, praktycznie nie powodując zawilgocenia ścian fundamentowych. Dla domu było to szczególnie ważne, ponieważ od ścian parteru nie są one oddzielone stosowaną powszechnie w budowanych później domach – poziomą izolacją przeciwwilgociową.
Wzmocnienie fundamentów
Mimo dobrego stanu fundamentów, właściciel domu postanowił je wzmocnić, choćby dlatego, że będą one teraz – z powodu zrobienia mieszkalnego poddasza – bardziej obciążone.
By nie zaszkodzić rozbudową wiekowemu budynkowi, zdecydował się wykonać wokół całego domu pionową opaskę betonową (Rys. 1). Nie tylko uchroni ona stare fundamenty przed kontaktem z wilgotnym gruntem, ale też zwiększy ich podstawę. Umożliwi też wykonanie pionowej izolacji przeciwwilgociowej oraz ocieplenia fundamentów.
Opaska wzmacniająca została zbrojona siatką stalową, mocowaną do poziomych kotew z prętów, wbitych w spoiny pomiędzy kamieniami i cegłami oraz zabetonowana w deskowaniu z płyt OSB (Fot. 7). Ma ona dość sporą grubość (Fot. 8) – większą niż byłoby to potrzebne do wykonania wzmocnienia fundamentów.