W warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich otoczenie, wymagania w zakresie izolacyjności termicznej okien są mniejsze niż ścian, w których są one zamontowane. To zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę, że okna są przegrodami przezroczystymi i ich głównym zadaniem jest oświetlanie wnętrz światłem naturalnym oraz umożliwianie mieszkańcom domu kontaktu wzrokowego z jego otoczeniem. Dlatego izolacyjności cieplnej okien nie da się zwiększyć tak łatwo jak ścian zewnętrznych – na przykład przez pogrubienie warstwy ich ocieplenia.
Nie oznacza to jednak, że nie należy dołożyć starań, by izolacyjność cieplna okien była możliwie jak najwyższa, a przynajmniej taka, jak tego wymagają obowiązujące przepisy budowlane. Przy czym dotyczy to nie tylko budynków z dużymi przeszkleniami, ale i tych, w których są okna o standardowych wymiarach (Fot. 1).
Zobacz: Jaki wpływ mają okna na energooszczędność domu?
Okna w nowych i remontowanych domach
W nowych i termomodernizowanych domach montowane są okna o dobrych parametrach termicznych (Fot. 2). Dotyczy to zarówno ich pakietów szybowych oraz profili, jak i „ciepłego” montażu w otworach ścian domu, dzięki któremu mostki cieplne wokół ich ościeżnic są niewielkie. To sprawia, że straty ciepła przez 1 m² powierzchni okien są stosunkowo małe, choć oczywiście większe niż przez takiej samej wielkości fragmenty ścian zewnętrznych.
Nie znaczy to jednak, że strat ciepła przez okna nie da się ograniczyć, co może być szczególnie istotne podczas mroźnej zimy. Trzeba bowiem pamiętać, że okna są przegrodami przezroczystymi, więc ciepło z domu nie tylko przenika przez nie jak przez ściany, ale także wypromieniowuje do otoczenia przez szyby.
By przerwać tę drogę ucieczki ciepła, trzeba po zmroku – gdy i tak ani na światło dzienne, ani na widok za oknem nie ma co liczyć – zakrywać okna przesłonami nieprzezroczystymi, na przykład roletami, żaluzjami (Fot. 3) lub tkaninowymi zasłonami (Fot. 4). Jest to szczególnie ważne w bezchmurne noce, ponieważ wtedy różnica temperatury pomiędzy „czystym” niebem a wnętrzem domu jest największa.
Przy długich zasłonach trzeba jedynie pamiętać, że jeśli pomieszczenia w domu ogrzewane są pomocą umieszczonych pod oknami grzejników, to nie mogą ich one zakrywać. Jeśli tak będzie, to ciepło emitowane przez grzejniki będzie gromadzić się między zasłonami i szybami, zamiast przede wszystkim ogrzewać pomieszczenie.
Okna w istniejących domach i mieszkaniach
Jeśli w domu lub mieszkaniu o kilkudziesięcioletnim stażu są stare okna, które nigdy nie były wymieniane na nowe lub było to bardzo dawno, to zimą straty ciepła przez nie mogą być duże. Przy czym nie muszą być one spowodowane jedynie tym, że ich pakiety szybowe i profile mają słabe – jak na dzisiejsze standardy – parametry termiczne.
Przyczyną dużych strat ciepła przez stare okna mogą być także ich nieszczelności, spowodowane deformacją ich skrzydeł, rozregulowaniem i zużyciem okuć lub złym stanem uszczelek (albo ich brakiem). Podczas chłodów przez takie niedomykające się i nieszczelne okna nawet niezbyt silne podmuchy wiatru będą wciskać zimne powietrze do pomieszczeń.
Podobnie może dziać się również z powodu szpar, powstałych na styku ościeżnic i ościeży, czyli bocznych powierzchni otworów, pozostawionych w ścianie na okna (Fot. 5). Kiedyś nie stosowano bowiem „ciepłego” montażu okien, więc nawet jeśli do uszczelnienia szczeliny pomiędzy ościeżnicą i murem zastosowano piankę montażową, to po latach z pewnością uległa ona degradacji od wilgoci zewnętrznej i wewnętrznej.
W żadnym razie jednak nie należy takich okien uszczelniać na zimę za pomocą różnego rodzaju taśm i gąbek. Dotyczy to zwłaszcza domów i mieszkań, wyposażonych w wentylację naturalną (grawitacyjną) oraz mechaniczną wyciągową. W zdecydowanej większości z nich w chłodnych porach roku to właśnie przez nieszczelne okna napływa do pomieszczeń świeże powietrze, którego ewentualny brak odbija się zawsze negatywnie na samopoczuciu, a nawet zdrowiu mieszkańców.
Zobacz: Dlaczego okna bywają czasem zaparowane?
Zdecydowanie lepiej jest w tych wszystkich sytuacjach pomyśleć o wymianie starych okien na nowe, o lepszych parametrach – nie tylko termicznych, ale i użytkowych. Tym bardziej, że będzie to bardzo opłacalna inwestycja (także dzięki różnym formom dofinasowania), która szybko zwróci się niższymi rachunkami za ogrzewanie i od której warto zacząć termomodernizację domu. Jeszcze bardziej dotyczy to mieszkań, ponieważ ich właściciele mają zdecydowanie mniejsze możliwości przeprowadzenia wielu innych przedsięwzięć termomodernizacyjnych, na przykład indywidualnego docieplenia ścian zewnętrznych.
Zobacz: Dlaczego zawsze opłaca się wymienić stare okna na nowe?
Nie tylko straty, ale i zyski ciepła
Przy tej okazji warto podkreślić, że zimą okna są źródłem nie tylko strat ciepła, ale i jego zysków. W mroźne, ale pogodne dni przez okna – skierowane nie tylko na południe, ale także na wschód i zachód – potrafią do wnętrza domu napływać tak duże ilości ciepła od promieniowania słonecznego, że na wiele godzin są w stanie zastąpić działanie instalacji grzewczej.
Dotyczy to szczególnie okien drewnianych, których profile – dzięki naturalnym właściwościom drewna – mogą tak bardzo nagrzewać się od słońca, że wtedy nie tylko nie ucieka przez nie ciepło z domu, ale jest nawet do niego transportowane. To niejedyny, ale bardzo dobry powód, żeby decydując się na wymianę starych okien na nowe, wybrać takie, które mają profile drewniane.
Zobacz: Jakie okna najlepiej nadają się do domów energooszczędnych?
Ponieważ jednak wykonanie dobrych okien drewnianych jest trudniejsze niż plastikowych czy aluminiowych, należy zdecydować się na takie, które oferowane są przez renomowanego producenta. Takim gwarantem wysokiej jakości okien drewnianych (Fot. 6) jest firma SOKÓŁKA OKNA I DRZWI, która od ponad 50 lat produkuje je w Polsce, a obecnie eksportuje do bardzo wielu krajów na całym świecie.
Zobacz: Jakie są główne zalety drewnianych okien marki Sokółka?
Materiał promocyjny Sokółka Okna i Drzwi S.A. www.sokolka.com.pl