Różne mogą być powody decyzji o posadowieniu domu na płycie fundamentowej. Gdy na działce są dobre warunki, może być ona podyktowana na przykład chęcią lepszego – niż jest to możliwe przy tradycyjnych ławach – termicznego odizolowania fundamentów od gruntu. Innym jej powodem może być słaby grunt na działce i wysoki poziom wód gruntowych.
Przy niekorzystnych warunkach budowa domu na żelbetowej płycie fundamentowej może być jedynym rozwiązaniem, które pozwoli w przyszłości uniknąć kłopotów związanych z pękaniem ścian lub ich zawilgoceniem. Dlatego nawet jeśli projekt domu zakłada tradycyjne fundamentowanie, warto poprosić konstruktora o zamianę betonowych ław na żelbetową płytę fundamentową.
Przed przystąpieniem do wykonywania płyty fundamentowej trzeba jednak odpowiednio przygotować podłoże gruntowe w obrysie przyszłego budynku. Dotyczy to szczególnie sytuacji, gdy poziom wody gruntowej na działce jest wysoki, a pod warstwą ziemi roślinnej są grunty gliniaste, ilaste lub organiczne.
Szczególnie trudne warunki
Bywają działki pod względem geotechnicznym trudne oraz… bardzo trudne. Taką właśnie działkę w południowo-zachodniej części Polski kupił pewien inwestor. Przewidując kłopoty z budową domu, od razu poprosił projektanta o zamianę tradycyjnych ław na płytę fundamentową.
Już na samym początku budowy okazało się, że ziemia roślinna ma tutaj grubość ponad 70 cm (Fot. 1), a więc prawie tyle, ile wynosi dla tego terenu strefa przemarzania gruntu (I strefa, hz = 0,80 m).
Poniżej warstwy humusu (Fot. 2) znajdowały się grunty mineralne i organiczne, głównie namuły oraz mułki rzeczne, zbudowane z pyłów i piasków gliniastych. Grunty te były przedzielane poziomymi warstwami piasków drobnych i średnich.
Ze względu na dużą grubość warstwy ziemi roślinnej, nie planowano – po jej zdjęciu – dalszego pogłębiania wykopu. Zdecydowano się jedynie wyrównać jego dno za pomocą koparki, a następnie wypełnić go zagęszczonym tłuczniem i pospółką, równo z powierzchnią terenu działki.
Realizacja tego planu okazała się jednak zadaniem niełatwym. Niedługo bowiem po usunięciu ziemi roślinnej, do wykopu zaczęła z okolicy napływać woda, której nie udało się skutecznie wypompowywać za pomocą pompy do brudnej wody (Fot. 3).
Gdy do takiego nawodnionego wykopu wjechała koparka (Fot. 4), to swoimi drganiami spowodowała uplastycznienie dna i zaczęła się w nim zapadać. Gdyby nie refleks operatora, który w porę wycofał się z wykopu i dokończył pracę z jego brzegów, koparka utonęłaby zapewne w upłynnionym gruncie…
Postanowiono więc zrezygnować z prowizorycznego osuszania wykopu za pomocą pompy, by nie zwiększać ilości wody napływającej do niego z okolicy. Nic więc dziwnego, że niczym nie niepokojony wykop zdążył dość szybko wypełnić się wodą (Fot. 5).
Podłoże pod płytę fundamentową
Nie zdecydowano się na wsypywanie tłucznia bezpośrednio do wody, gdyż po pierwsze – nie dałoby się go odpowiednio zagęścić, a po drugie – mieszałby się z nawodnionym, plastycznym gruntem. Trzeba więc było najpierw pozbyć się wody z wykopu. W tym celu zainstalowano na działce dużą pompę z zestawem igłofiltrów (Fot. 6), która pracując bardzo intensywnie (Fot. 7) potrzebowała 6 dni do całkowitego wyschnięcia wykopu.
Po osuszeniu wykopu, grunt na jego dnie zagęścił się samoistnie i można było przystąpić do wykonywania kilkuwarstwowego – stabilnego i przepuszczalnego dla wody – podłoża pod płytę fundamentową (Rys. 1).
Najpierw zostało ułożone w trzech, każdorazowo zagęszczonych warstwach, 40 cm granitowego tłucznia frakcji 31,5-63, nazywanego kolejowym lub drogowym (Fot. 8). Na nim ułożono 5-7 cm warstwę klińca frakcji 0-31,5, którą oczywiście też starannie zagęszczono (Fot. 9).
Ostatnią była pospółka (Fot. 10) o grubości 40 cm, ułożona w trzech warstwach po 15 cm, które – podobnie jak poprzednie – też zostały dokładnie zagęszczone za pomocą zagęszczarki o masie 500 kg.
Na tak przygotowanym podłożu – przed przystąpieniem do wykonania zbrojenia i betonowania płyty fundamentowej o grubości 25 cm, zostanie najpierw ułożona folia budowlana, a na niej 10 cm ocieplenie z płyt polistyrenu ekstrudowanego lub twardego styropianu.
Wcześniej w warstwie pospółki zostaną wykonane te podejścia instalacji stanu „zero”, przede wszystkim kanalizacyjne (Fot. 11), których z oczywistych powodów nie da się ułożyć po wykonaniu płyty fundamentowej.