W wielokondygnacyjnych budynkach schody są oczywiście niezbędne. Warto jednak, by – zwłaszcza w małych i średniej wielkości domach jednorodzinnych – zajmowały one jak najmniej miejsca. Zrobienie dużych schodów odbywa się bowiem zawsze kosztem powierzchni mieszkalnej i użytkowej, które w niewielkich domach są szczególnie cenne.
Dobrze jest więc przyjrzeć się projektowi domu i sprawdzić, czy nie da się zmniejszyć przestrzeni przeznaczonej na schody. Bez dokonywania dużych zmian projektowych, drogi do tego celu mogą być dwie – zwiększenie wysokości stopni oraz zrobienie dodatkowych stopni na spoczniku.
Zmiana wysokości stopni
Zdarza się często, że w trakcie budowy inwestorzy zmniejszają zaprojektowaną wysokość stopni schodów, prosząc wykonawcę o dodanie jeszcze jednego stopnia w ich dolnym biegu. Ponieważ nie zmieniają przy tym szerokości stopnic, to swoją decyzją tylko pogarszają pionową komunikację w domu.
Po pierwsze – dodatkowy stopień zazwyczaj zabiera im powierzchnię z korytarza (Fot. 1 i 2). Po drugie – obniżając wysokość stopni, wcale nie sprawili, że będą mieć w domu wygodniejsze i bezpieczniejsze schody.
Jeśli bowiem szerokość stopnic pozostała niezmieniona, to przestaje być spełniony warunek na wygodne schody, zapisany wzorem: 2h + s = 61-65 cm, w którym: h oznacza wysokość stopnia, s – jego szerokość, a 61-65 cm – przeciętne długości ludzkiego kroku. To ważne, ponieważ dla wygody (a w pewnym stopniu i dla bezpieczeństwa) poruszania się po schodach decydujące znaczenie ma właściwa proporcja wymiarów stopni (Fot. 3), a nie tylko ich wysokość.
Zobacz: Czy wyższe stopnie mogą być wygodniejsze od niższych?
Spróbujmy zatem sprawdzić, jakie konsekwencje miałoby działanie odwrotne, czyli zwiększenie wysokości stopni, po to, by w biegu było ich o jeden mniej. Oczywiście będzie to możliwe tylko wtedy, gdy powiększona wysokość stopni nie przekroczy 19 cm, czyli maksymalnej wielkości, dopuszczonej w domach jednorodzinnych przez warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki.
Przyjrzyjmy się takiemu zabiegowi na przykładzie schodów dwubiegowych z płaskim podestem (Rys. 1), w których w każdym biegu jest po dziewięć stopni o wysokości 16,9 cm i szerokości stopnic – 29,2 cm. Potrzebne są one do pokonania kondygnacji o wysokości 304 cm (2 x 9 x 16,9 cm = 304,2 cm). Takie wymiary stopni spełniają też wspomniany wcześniej warunek na schody wygodne, ponieważ: 2 x 16,9 + 29,2 = 63 cm).
Gdyby zwiększyć w tych schodach wysokość stopni do 19 cm, to do wejścia na górną kondygnację potrzeba by ich było (wliczając w to spocznik i podłogę na piętrze) jedynie: 304 : 19 = 16, czyli po 8 w jednym biegu (o jeden mniej niż wcześniej). By takie schody o większym pochyleniu biegów pozostały wygodne, szerokość ich stopni powinna wynosić: 63 – 2 x 19 = 25 cm.
Oznacza to, że każdy z biegów schodów z wyższymi stopniami skróciłby się aż o: 8 x 29,2 – 7 x 25 = 233,6 – 175 = 58,6 cm. To oczywiście sporo, biorąc pod uwagę, że o taką wielkość skracają się dwa biegi – zarówno ten prowadzący z parteru na podest, jak i z podestu na piętro.
Przyjmując, że szerokość biegów w domach jednorodzinnych to minimum 80 cm, na parterze i na piętrze odzyskamy w ten sposób na cele mieszkalne: 2 x 0,80 x 0,586 = 0,94 m², a więc prawie 1 metr kwadratowy powierzchni(!) o wartości – średnio licząc – 2-2,5 tysiąca złotych.
W dodatku nie odbywa się to jakimś przesadnym kosztem wygody i bezpieczeństwa mieszkańców, zwłaszcza że w domu jednorodzinnym ruch na schodach nie jest duży i – co często tu podkreślamy – z czasem słabnie.
Zobacz: Jakie schody są najlepsze w domu jednorodzinnym?
Dodatkowe stopnie
Zwiększenie wysokości stopni to niejedyny sposób na zmniejszenie powierzchni zajmowanej przez schody. W klasycznych schodach dwubiegowych (Fot. 4) powrotnych mamy do wykorzystania jeszcze spocznik. Nie pogorszymy komunikacji na nim, jeśli podzielimy go na pół dodatkowym stopniem (Fot. 5).
Podobnie będzie, jeśli dwoma jednakowymi trójkątnymi stopniami zastąpimy podest schodów w kształcie kwadratu (Fot. 6 i 7).
Natomiast zdecydowanie nie powinniśmy namawiać wykonawcy do zrobienia dodatkowego stopnia za zakręcie schodów zabiegowych (Fot. 8), które w tym miejscu – zwłaszcza we współczesnych wersjach – są z same z siebie już wystarczająco niewygodne i niebezpieczne. Dodając do nich jeszcze jeden stopień (Fot. 9), tylko zwiększamy zagrożenie dla domowników.
Uwaga! Wszystkie ewentualne zmiany w kształcie schodów powinno się z zasady robić przed rozpoczęciem budowy i koniecznie skonsultować je z projektantem domu. Zwiększenie wysokości i szerokości stopni oraz wynikające z tego skrócenie biegów schodów może pociągać za sobą zmiany w architektonicznym i konstrukcyjnym projekcie domu.