To już chyba ostatni, wciąż jeszcze stosowany (zwłaszcza w domach jednorodzinnych), strop gęstożebrowy, który powstał przed drugą wojną światową. W ofercie wielu producentów wciąż są bowiem dostępne, potrzebne do jego wykonania pustaki ceramiczne. Choć czasem jedynie na specjalne zamówienie…
Strop Ackermana (Akermana) od góry wygląda jak betonowa płyta, a od spodu – jakby był zrobiony wyłącznie z ceramicznych pustaków. Zaliczany jest do gęstożebrowych, bo główne belki nośne stropowe są w nim rozstawione co 31 cm. Z tym, że nie są to belki prefabrykowane, lecz wykonywane na miejscu budowy żebra, których pręty zbrojeniowe, zawieszone na specjalnych strzemionach w kształcie litery V, umieszcza się dołem w szczelinach utworzonych przez rzędy pustaków stropowych (Rys. 1). Żebra te są betonowane razem z płytą o grubości 3 cm (rzadziej 4 cm).


Zalety stropu ackermana
Ackerman świetnie sprawdza się w pomieszczeniach, które mają nieprostokątne kształty lub gdy w stropie zaprojektowano duże, nieregularne otwory, na przykład na schody. Dzięki możliwości ukrycia belek żelbetowych w grubości stropu (Rys. 2), jego dolna powierzchnia może być gładka na całej kondygnacji.
Przykładem tego jest dom, w którym pomieszczenia o różnym przeznaczeniu schodzą się w holu pod różnymi kątami i nie są podzielone ścianami nośnymi, na których dałoby się oprzeć przęsła stropu (Fot. 1).

W innym domu o nieregularnym kształcie, w największym pomieszczeniu na parterze – mniej więcej w jego środku – zaprojektowano otwór na ukośnie ustawioną klatkę schodową (Fot. 2). Żaden z belkowych stropów gęstożebrowych nie mógł być tu użyty, jeśli od spodu miało nie być widać wystających belek żelbetowych. Możliwe to było tylko dzięki zastosowaniu stropu Ackermana. (Inna sprawa, że wtedy, gdy powstawał ten dom, na małych budowach nie było jeszcze tak dostępnych jak dzisiaj technologii wykonywania żelbetowych stropów monolitycznych.)

Budowa stropu ackermana
To, co wyróżnia ten strop spośród innych, w których stosuje się pustaki stropowe, to możliwość – w szerokim zakresie – dostosowania jego grubości do konkretnych obciążeń i rozpiętości. Tę praktyczną właściwość strop Ackermana zawdzięcza temu, że pustaki produkowane są o różnych wysokościach: 15, 18, 20 i 22 cm. Jeśli więc jest potrzebny mocniejszy strop z powodu większej jego rozpiętości lub zwiększonych obciążeń, łatwo to zrobić, wykorzystując wyższe pustaki i dając pręty zbrojeniowe o większej średnicy.
Pustaki Ackermana mają szerokość 30 cm, dlatego przyjmuje się, że osiowy rozstaw żeber wynosi 31 cm (1 cm uwzględnia dokładność wykonania pustaków). Obecnie produkuje się pustaki o długości prawie 20 cm (kiedyś było to 25), więc na 1 m² stropu potrzeba około 16 pustaków. Klasyczne pustaki są dwukomorowe – na rynku spotkać można wprawdzie także trójkomorowe, ale wbrew pozorom wyglądają mniej solidnie.
Strop Ackermana wykonuje się w całości (oprócz oczywiście pustaków) na budowie, na pełnym lub prawie pełnym deskowaniu (deski lub blaty mogą być rozsunięte na kilka centymetrów). Nie jest to dzisiaj jakimś specjalnym problemem, bo łatwo można wypożyczyć powtarzalne deskowania i stemplowanie do nich.
Od monolitycznych płyt żelbetowych, które też wykonuje się na takim deskowaniu, będzie tańszy, a równie dobry. W porównaniu zaś z popularnymi stropami gęstożebrowymi z belkami częściowo prefabrykowanymi, będzie tylko nieco bardziej pracochłonny (a i to nie zawsze), ale za to jego wykonanie powinno kosztować mniej.
* * *
Stropy Ackermana wciąż można spotkać w starych budynkach. Podczas adaptacji strychu na mieszkanie w jednej z przedwojennych kamienic w Warszawie okazało się, że na poddaszu jest strop Ackermana o grubości jedynie 18 cm! Nie tylko przetrwał on wojnę w dobrym stanie, ale też miał tak dużą nośność, że nie wymagał wzmocnienia, mimo że obciążenia użytkowe w mieszkaniach są większe od tych, które były i są przewidziane dla strychów…