Żelbet jest kompozytem dwóch materiałów – betonu i stali, stosowanej w postaci prętów zbrojeniowych. Dzięki pomysłowi, by połączyć w jedną całość ich właściwości, sto kilkadziesiąt lat temu powstał materiał, który zrewolucjonizował budownictwo.
Podstawowym warunkiem współpracy betonu i stali w konstrukcjach żelbetowych jest ich wzajemna przyczepność. Bez niej byłyby to tylko dwa oddzielne, niepowiązane ze sobą materiały – masywny, ale kruchy beton oraz bardzo wytrzymałe, ale wiotkie pręty stalowe.
Dlatego o żelbecie można mówić tylko wtedy, gdy pręty stalowe są dokładnie otulone betonem. Minimalna grubość takiego otulenia określona jest w normach i powinna być przestrzegana podczas wykonywania konstrukcji żelbetowych. Jest ona dla elementów żelbetowych bardzo ważna, jeśli tylko wykonane są one z dobrych mieszanek betonowych, właściwie ułożonych w deskowaniu i starannie pielęgnowanych w pierwszym okresie twardnienia betonu.
Odpowiednie otulenie prętów zbrojeniowych betonem gwarantuje nie tylko ich współpracę podczas przenoszenia obciążeń. Nie należy zapominać o tym, że beton chroni stal przed korozją, wytwarzając na powierzchni prętów warstwę pasywną. Bez tego będą one szybko korodować, szczególnie wtedy, gdy elementy żelbetowe wystawione są na destrukcyjne działanie czynników atmosferycznych (Fot. 1 i 2). Nadwyrężone przez rdzę pręty zmniejszą z czasem swój przekrój, a przez to także nośność konstrukcji. Do tego zwiększające swoją objętość produkty korozji zaczną rozsadzać beton.


Ochronna rola otuliny betonowej jest bardzo ważna też podczas pożaru – wtedy uniemożliwia ona takie rozgrzanie stali, które mogłoby spowodować – przez znaczne jej odkształcenia termiczne – awaryjne uszkodzenie elementów konstrukcyjnych. To właśnie dzięki otulinie betonowej budynki o konstrukcji żelbetowej zawdzięczają opinię bezpiecznych dla użytkowników w razie wybuchu pożaru.
Płyty żelbetowe
W płytach żelbetowych otulinę dolnym prętom zapewnia się podpierając je ułożonymi na deskowaniu plastikowymi podkładkami dystansowymi. Najczęściej oddzielają one szkielet zbrojeniowy od deskowania punktowo (Fot. 3 i 4).


W monolitycznych stropach żelbetowych można też stosować podkładki liniowe (Fot. 5 i 6). Zarówno jedne, jak i drugie mają cienkie ścianki, dlatego beton bez przeszkód może otulić pręty zbrojeniowe, a same podkładki po zabetonowaniu elementów nie są widoczne od ich spodu.


Nie należy też zapominać o oddzieleniu od deskowania zagiętych końców zbrojenia górnego (Rys. 1), które stosuje się w płytach w miejscach ich podparcia na ścianach i belkach. Gdyby końcówki tych prętów dotykały deskowania, mogłyby później korodować, co szczególnie widoczne byłoby na tynku gipsowym. Podkładki dystansowe do końców takich prętów różnią się od tych, które stosowane są do podparcia prętów poziomych. Mają one kształt naparstka, który nakłada się na koniec zagiętego pręta. Ich końcówki składają się z dwóch prostopadłych do siebie, cienkich ścianek, by po zabetonowaniu stropu podkładki nie były widoczne od spodu.
Jeśli na budowie nie ma takich podkładek, warto końcówki prętów górnych zagiąć dwukrotnie i drutem wiązałkowym przymocować do głównego zbrojenia płyty (Fot. 7). To także jest dobry sposób, by końce górnych prętów podczas betonowania stropu nie oparły się na deskowaniu i w części pozostały nieotulone betonem.


Belki żelbetowe
Także dolne pręty belek żelbetowych nie mogą dotykać deskowania – one również powinny być dokładnie otulone betonem. Skutecznym sposobem na to, by pręty te miały odpowiednią otulinę, jest zastosowanie takich samych punktowych podkładek dystansowych jak w stropach monolitycznych (Fot. 8 i 9).


W żadnym razie nie należy ich zastępować kostkami wyciętymi z bloczków betonu komórkowego (Fot. 10 i 11). Nie tylko mogą one uniemożliwić dokładne otulenie prętów betonem, ale także – chłonąc wilgoć z otoczenia – powodować korozję zbrojenia. Z tych samych powodów nie należy do takich celów używać kawałków cegieł czy pustaków ceramicznych.

