Na zewnętrzne rolety okienne działają takie same czynniki jak na okna. Ich odkształcenia mogą powodować zarówno gwałtowne podmuchy wiatru, jak i znaczne zmiany temperatury. Dlatego powinny być one osadzone w otworach okiennych w taki sposób, by na ich styku z tynkiem zewnętrznym nie powstawały rysy.
Przy czym nie chodzi tu tylko o względy estetyczne, ale także o zapewnienie szczelności na styku prowadnic rolety i tynku, bez której prędzej czy później może dojść do większych uszkodzeń elewacji.
Rysy na styku tynku i rolet
Gdy po zamontowaniu rolet, ich prowadnice przylegają bezpośrednio do warstwy cienkowarstwowego tynku i zaprawy klejącej, ułożonej na płytach styropianowych, stanowiących ocieplenie ścian zewnętrznych, to na ich styku dość szybko pojawią się rysy (Fot. 1 i 2).
Jest to zjawisko naturalne, ponieważ ze względu na różnice materiałowe, wykończeniowa warstwa elewacji odkształca się inaczej niż prowadnice rolet.
Dlatego dobrze jest przed przystąpieniem do tynkowania elewacji przykleić do prowadnic specjalne uszczelki (Fot. 3), które stosuje się podczas tynkowania wnęk okiennych od strony wewnętrznej i zewnętrznej.
Zobacz: Co zrobić, żeby tynk nie kruszył się na styku z ościeżnicami okien?
Dzięki nim połączenie tynku elewacyjnego z prowadnicami nie jest sztywne, lecz elastyczne, więc w miejscach tych nie pojawiają się rysy (Fot. 4-6).
Takie uszczelki można zastąpić silikonem w kolorze tynku, którym wypełnia się specjalnie uformowaną, równą szczelinę pomiędzy roletami i tynkiem, ale nawet przy starannym wykonaniu efekt nie będzie równie dobry. Istotne jest także to, że silikon starzeje się szybciej niż uszczelki z tworzyw sztucznych i co pewien czas trzeba go będzie wymieniać.
Taki zabieg warto jednak zrobić, gdy – tak, jak w sytuacji pokazanej na zdjęciach 1 i 2 – tynk cienkowarstwowy położono po zamontowaniu rolet bez jakiejkolwiek dylatacji, przez co wokół nich pojawiły się rysy.
* * *
Gdy roleta jest montowana przed tynkowaniem elewacji, to za pojawienie się rys na jej styku z tynkiem cienkowarstwowym należy raczej winić tynkarza. Inaczej jest, gdy rolety zewnętrzne montowane są wówczas, gdy dom jest już gotowy (Fot. 7 i 8), co zdarza się dość często. Wtedy za szczelność połączenia tynku i prowadnic odpowiada osoba montująca rolety. Dotyczy to szczególnie sytuacji, gdy ich montaż wymagał wcięcia się w istniejące wykończenie wnęki okiennej.