Wykonane z drewnianych okrąglaków ogrodzenia nie należą do najtrwalszych. Najbardziej narażone na szybkie niszczenie są ich słupki, zwłaszcza wtedy, gdy – ze względu na sposób osadzenia w gruncie – mają one kontakt wilgocią. Dlatego należy przede wszystkim zadbać o to, by w jak największym stopniu chronić dolne końce słupków przed długotrwałym zawilgoceniem.
Konieczność ażurowego ogrodzenia działki może wynikać z zapisów planu miejscowego lub warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, obowiązujących dla stref objętych różnymi formami ochrony przyrodniczej. Pełne ogrodzenie posesji mogłoby bowiem uniemożliwić lub utrudnić przemieszczanie się małej i większej zwierzyny pomiędzy obszarami leśnymi.
Ogrodzenia z okrąglaków
Ażurowe ogrodzenia wykonuje się najczęściej z okorowanych żerdzi sosnowych lub świerkowych (Fot. 1) – o średnicy nie większej niż kilkanaście centymetrów – nazywanych przeważnie okrąglakami. Jest to bowiem sposób stosunkowo tani, nawet jeśli weźmie się pod uwagę, że po pewnym czasie takie ogrodzenie trzeba gruntownie naprawić albo wykonać od nowa.
Słupki tego typu ogrodzeń mogą być wykonane z pojedynczych (Fot. 2) lub podwojonych okrąglaków (Fot. 3). Te drugie są oczywiście solidniejsze, ale i tak dla trwałości ogrodzenia najważniejszy jest sposób osadzenia słupków w gruncie.
O ile bowiem żywotność przęseł – zarówno tych wykonanych z okrąglaków (Fot. 3), jak i z nieobrzynanych desek (Fot. 2) – można przedłużyć przez okresowe ich impregnowanie, o tyle niewiele da się zrobić z dolnymi końcami słupków, „skazanych” na bezpośredni lub bardzo bliski kontakt z wilgotnym gruntem.
Osadzenie słupków z okrąglaków
Nie ma oczywiście większego sensu osadzanie końców „surowych” słupków drewnianych bezpośrednio w gruncie, tym bardziej że najczęściej będzie to ziemia roślinna, w której po deszczu jest dużo kwasów organicznych, niszczących nie tylko z drewno, ale i… beton.
Można wprawdzie zastosować specjalne impregnaty do drewnianych słupków (Fot. 4), które są w stanie na dłużej zabezpieczyć je od wilgoci gruntowej, ale trzeba nimi pomalować nie tylko ten ich fragment, który znajdzie się w gruncie, ale i kawałek powyżej.
Bez tego wysoka trawa wokół słupków oraz zalegający wokół nich zimą śnieg dość szybko spowodują gnicie słupków powyżej gruntu. Niestety widok słupków z czarnym otokiem impregnatu nie dodaje uroku ogrodzeniu z okrąglaków (Fot. 5).
Dużo lepszym rozwiązaniem jest osadzanie słupków nie bezpośrednio w gruncie, lecz w specjalnych, zabezpieczonych przed korozją, metalowych stopach, dostępnych w sklepach budowlanych i ogrodniczych. Mają one zwężające się ku dołowi szpice o przekroju krzyżowym, które prawie w całości wbija się w grunt.
Stopy te zakończone są metalowym elementem, w którym osadza się koniec drewnianego słupka, łącząc go z nim śrubami. Element mocujący może mieć kształt prostopadłościennej skrzynki (Fot. 6) lub dwóch umieszczonych naprzeciwko siebie płaskowników (Fot. 7).
Ten pierwszy rodzaj zapewnia bardziej stabilne mocowanie słupka ogrodzeniowego, ale wymaga wcześniejszego obrobienia jego końców. W stopach drugiego rodzaju słupki mocuje się łatwiej, ale też mniej solidnie.
Zobacz: Jak osadzić w gruncie drewniane słupy, żeby szybko nie spróchniały?
Stopy wciskane w grunt dobrze nadają się do wykonywania ażurowych ogrodzeń na terenach nieporośniętych bujną roślinnością (Fot. 8). Jeśli bowiem słupki znajdą się wśród wysokich traw (Fot. 9), to ten sposób mocowania może nie uchronić ich przed długotrwałym zawilgoceniem, mimo że drewno będzie znajdować się powyżej terenu.
W takich sytuacjach dużo lepszym rozwiązaniem jest użycie innego rodzaju metalowych stóp do mocowania słupków. Do spodu ich głowic – zamiast blaszanego, krzyżowego ostrosłupa – dospawane są stalowe pręty, które osadza się w niewielkim betonowym fundamencie (Fot. 10).
Oczywiście mocowanie słupków ogrodzeniowych tym sposobem jest droższe i bardziej pracochłonne od poprzedniego, ponieważ pod każdym z nich trzeba wykonać betonową stopę. Mają jednak tę zaletę, że końce słupków będą „żyły” znacznie dłużej. Nie zostaną też osłonięte roślinnością (Fot. 11) i będą mogły łatwo wysychać po deszczu, a woda z topniejącego wokół nich śniegu będzie spływać do gruntu.