Siła ciągu w kanałach wentylacji naturalnej zależy nie tylko od różnicy temperatury powietrza wewnątrz i na zewnątrz domu, ale także od ich długości. W takich samych warunkach siła ciągu w czterometrowym przewodzie wentylacyjnym jest o około 35% (a w sześciometrowym – o ponad 55%) większa niż w dwumetrowym.
To właśnie dlatego, ze względu na wystarczająco dużą długość kanałów wywiewnych, w domach jednorodzinnych z użytkowym poddaszem lub piętrowych z płaskim dachem nie ma zwykle problemów z wymianą powietrza w pomieszczeniach na parterze. Oczywiście przy sprzyjających warunkach pogodowych, od których – jak wiadomo – zależy przede wszystkim działanie wentylacji naturalnej (grawitacyjnej).
Dużo gorzej jest na mieszkalnych poddaszach (Fot. 1) lub na ostatniej kondygnacji domów z dachem płaskim albo o małym pochyleniu połaci (Fot. 2). Tam bowiem długość kanałów wentylacyjnych, mierzona od kratki wentylacyjnej do wylotu w kominie, jest zwykle zbyt mała, by ciąg w nich był odpowiednio duży.
Dlatego wymiana powietrza w pomieszczeniach znajdujących się na ostatniej kondygnacji budynków nie jest zwykle wystarczająca nawet wtedy, gdy warunki pogodowe są korzystne, a mieszkańcy nie zasłaniają szczelnie okien i nawiewników. Dotyczy to oczywiście także domów parterowych, szczególnie tych, z płaskimi stropodachami lub z dachami o małym spadku połaci.
To z pewnością stało się powodem tego, że mniej więcej dwadzieścia lat wprowadzono poprawkę do zapisu, dotyczącego obowiązkowej lokalizacji kratek wentylacyjnych. Teraz kratki wentylacyjne muszą się znaleźć nie tylko w pomieszczeniach mokrych, ale także w pokojach, znajdujących się na poddaszu domów ze stromych dachem i ostatniej kondygnacji domów piętrowych.
Zobacz: W których pomieszczeniach powinny być kratki wentylacyjne?
Długie kominy
Dla wentylacji naturalnej dobrze jest więc, jeśli kominy w domu – nie tylko jednorodzinnym – są możliwie długie (Fot. 3). Dotyczy to szczególnie tych, w których znajdują się kanały „obsługujące” pomieszczenia na poddaszu lub na ostatniej kondygnacji domu piętrowego.
Dobrze więc, żeby w domach z dachami stromymi wszystkie kominy wentylacyjne były zlokalizowane w pobliżu ich kalenicy (Fot. 4). Wtedy bowiem jest szansa, że będą one wystarczająco długie nawet dla pomieszczeń znajdujących się na ostatniej kondygnacji.
Jednak nawet spora długość kominów nie wystarczy do tego, by był w nich odpowiednio duży ciąg. Trzeba jeszcze zadbać o to, by nie ulegały one wychłodzeniu w tej części, w której stykają się z powietrzem o temperaturze znacznie niższej od tej, która jest w domu (Fot. 5). W zimnych kanałach obniża się bowiem siła ciągu, gdyż zmniejsza się wtedy odległość między chłodnym i ciepłym powietrzem.
Przy czym możliwość wyziębienia dotyczy nie tylko tych fragmentów komina, które wystają ponad pokrycie dachu, ale także tego ich odcinka, który znajduje się w górnej, nieogrzewanej części poddasza.
Zobacz: Czy trzeba ocieplać komin na nieogrzewanym strychu?
Z tych powodów kominy, w których znajdują się przewody wentylacyjne powinny być odpowiednio ocieplone na całym tym fragmencie, który nie znajduje się w ogrzewanych pomieszczeniach domu (Fot. 6). W większym stopniu dotyczy to kominów wykonywanych z prefabrykowanych pustaków keramzytobetonowych niż tradycyjnych, wymurowanych z cegły pełnej. Chyba że te pierwsze mają dodatkowo ocieplone ścianki i wtedy prefabrykowane są „cieplejsze” od ceglanych.
Oczywiście ważne jest także, by we wszystkich kominach, także tych krótszych, wyloty kanałów (lub osłaniające je kratki) miały odpowiednio duże wymiary (Fot. 7) i nie ograniczały gwałtownie przepływu powietrza. Bez tego nie będziemy mieć żadnej korzyści z długich kominów.
Zobacz: Czy w kominach wentylacyjnych warto robić podwójne kratki?
Pozostaje jeszcze kwestia zapewnienia odpowiedniej wytrzymałości długich kominów, narażonych przecież na silne podmuchy wiatru (Fot. 8). Oczywiście najlepiej, gdy kominy wentylacyjne zaprojektuje się w pobliżu kalenicy stromego dachu, gdyż wtedy jego połacie będą je w znacznych stopniu chronić przed wichurami. Niestety problem odpowiedniego usztywnienia i zabezpieczenia długich kominów przed wywróceniem pozostaje przy dachach płaskich.
Długie kominy, zarówno murowane z cegły, jak i wykonane z prefabrykowanych elementów keramzytobetonowych nie są same z siebie wystarczająco odporne na zginanie. Dlatego powinno się je wzmocnić za pomocą umieszczonych w narożach kominów kątowników lub prętów stalowych. W kominach, w których są – oprócz wentylacyjnych – także prefabrykowane kanały spalinowe, można takie zbrojenie umieścić (w otoczeniu specjalnej zaprawy) w znajdujących się w ich narożach wewnętrznych kanałach.