Grzejniki to tradycyjny sposób ogrzewania domów i mieszkań, w których ciepło dostarczane jest centralnie. Obecnie w coraz większej liczbie domów jednorodzinnych grzejniki zastąpiło wodne ogrzewanie podłogowe, nazywane popularnie „podłogówką”. Jest ono instalowane nie tylko na parterze, ale również na piętrze lub poddaszu, czyli tam, gdzie zwykle zlokalizowane są sypialnie.
Podstawowa różnica pomiędzy tymi dwoma sposobami ogrzewania wynika przede wszystkim z wielkości ich powierzchni grzejnej, a rosnąca popularność ogrzewania podłogowego jest najlepszym dowodem na to, że musi mieć ono więcej zalet i mniej wad niż grzejniki.
Ogrzewanie podłogowe (Fot. 1) – podobnie jak ścienne i sufitowe – zaliczane jest do ogrzewania płaszczyznowego. Dzięki dużej powierzchni grzejnej do utrzymania komfortowej temperatury – nawet podczas mroźnej zimy – podłogi w domu muszą być ledwie ciepłe. Dlatego ten rodzaj ogrzewania nazywany jest niskotemperaturowym.
Gdyby w takich samych warunkach pogodowych dom był ogrzewany grzejnikami (Fot. 2), to musiałyby być one bardzo gorące, co odbijałoby się zarówno na komforcie mieszkańców, jak i na wielkości wydatków ponoszonych na ogrzewanie budynku.
Sposoby ogrzewania domu
Grzejniki ogrzewają pomieszczenia przez konwekcję. Oznacza to, że ogrzane przez nie powietrze unosi się najpierw do góry, a następnie – opływając pomieszczenie – powraca do nich wychłodzone. Dlatego przy ogrzewaniu grzejnikowym najcieplej jest pod sufitem, a najchłodniej – przy podłodze.
Kiedyś grzejniki były montowane przede wszystkim pod oknami (Fot. 3), więc zimą ogrzewały świeże powietrze, które przez nie napływało do wnętrza.Dzięki temu mieszkańcy nie odczuwali chłodu w pobliżu okien podczas wymiany powietrza w domu.
Przy obecnej modzie na duże okna, grzejniki „powędrowały” na boczne ściany (Fot. 4), co niewątpliwie zaburzyło ten korzystny proces ogrzewania i wentylacji pomieszczeń. Zimne powietrze, napływające przez nawiewniki okienne, spływa teraz bezpośrednio na podłogę.
Takich problemów nie ma przy „podłogówce”, która przekazuje ciepło do pomieszczenia głównie przez promieniowanie cieplne, praktycznie nie wywołując ruchu powietrza. Przy ogrzewaniu podłogowym rozkład temperatury jest mniej więcej stały na całej wysokości pomieszczenia.
Jedynie przy samej podłodze jest trochę cieplej, co z wielu względów jest korzystne, ponieważ człowiek odczuwa temperaturę przede wszystkim stopami. Dlatego w pomieszczeniach z ogrzewaniem podłogowym można – bez obniżania komfortu cieplnego domowników – utrzymywać temperaturę mniej więcej o 2°C niższą niż gdy są w nich grzejniki.
Współpraca z urządzeniami grzewczymi
Nie ma zwykle problemów z zasilaniem grzejników w ciepło, gdy urządzeniami grzewczymi są starsze modele kotłów na gaz, olej czy paliwa stałe. Trzeba jednak pamiętać, że nie są one tak sprawne (i przyjazne dla środowiska) jak nowoczesne kotły kondensacyjne czy pompy ciepła, więc koszty ogrzewania nimi domu będą znaczne.
W przeciwieństwie do grzejników, niskotemperaturowe ogrzewanie podłogowe bardzo dobrze współpracuje z kotłem kondensacyjnym, który przy „podłogówce” uzyskuje swoją najwyższą sprawność. Gdy ma dostarczać do grzejników wodę o temperaturze przekraczającej 55°C, to jego sprawność wyraźnie spada, głównie dlatego, że wtedy w kotle nie dochodzi do kondensacji pary wodnej.
Podobnie jest z pompą ciepła, zarówno gruntową, jak i powietrzną. Bardzo dobrze poradzi sobie ona z dostarczeniem ciepła do instalacji podłogowej, natomiast będzie miała problemy, gdy będą to grzejniki.
Jak z tego widać, najniższe koszty ogrzewania będą wtedy, gdy ogrzewanie podłogowe zrobimy w całym domu, a więc w domach piętrowych i z użytkowym poddaszem – nie tylko na parterze (Fot. 5), ale i na poddaszu (Fot. 6).
Koszt instalacji
Uważa się, że sama instalacja grzewcza (bez źródła ciepła) jest przy „podłogówce” trochę droższa od tej z grzejnikami. Będzie tak z pewnością, gdy dom ogrzewany jest kotłem na paliwa stałe, bo wtedy instalacja z grzejnikami jest mniej skomplikowana, a przez to – tańsza.
Przeważnie jednak koszt wykonania instalacji ogrzewania podłogowego i montażu grzejników jest podobny. Oczywiście pod warunkiem, że inwestorzy nie zechcą mieć w domu designerskich grzejników, z których jeden może kosztować nawet kilka tysięcy złotych.